Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość opinie 12 lipca 2022, 19:30

Siła Company of Heroes 3 tkwi w detalach. Te nowości zrobiły na mnie wrażenie

Wygląda na to, że Company of Heroes 3 będzie solidną grą strategiczną. Twórcy stawiają na ewolucję marki, a nie na rewolucję, co jest widoczne już w wersji alfa.

Jeśli ktoś po Company of Heroes 3 spodziewa się rewolucji nie tylko marki, ale i gatunku, będzie mocno zawiedziony. Najnowsza gra studia Relic Entertainment stawia na znane patenty, wzbogacając je o nowe opcje. Twórcy obiecują brak romantyzowania wojny – mamy mieć do czynienia z jak najbardziej realną historią i jak najbardziej prawdziwym przedstawieniem konfliktu w Afryce Północnej. Czy to się uda? Z tego, co miałem okazję zobaczyć, wychodzi na to, że faktycznie tak będzie, ale z tym „będzie” trzeba jeszcze zaczekać. Na razie jestem pewny grywalnego korpusu Afrika Korps, dynamicznych starć i klimatycznych pustynnych obszarów.

Witamy w Afryce

Po scenie europejskiej nadszedł czas na nowe klimaty i w trzeciej części Company of Heroes trafimy na front północnoafrykański, który – jak twierdzą sami deweloperzy – ma niską reprezentację w grach poruszających tematykę drugiej wojny światowej.

Twórcy planują odtworzenie ikonicznych bitew pod Adżdabiją, Tobrukiem, Gazalą oraz Al-Alamajn. A wszystko to we wciągającej kampanii fabularnej, konsultowanej ze specjalistami od historii tego okresu. Na swojej drodze spotkamy prawdziwe postacie, w tym feldmarszałka Erwina Rommla. Tak jak w poprzednich częściach Company of Heroes, tak i tutaj otrzymamy cztery zróżnicowane armie.

  1. Armia amerykańska – składa się z jednostek z przełomu 1942 i 1943 roku. Stawia na agresywny styl gry, ale jej elastyczność ma pozwalać na dostosowanie się do panujących warunków.
  2. Armia brytyjska – jest najmniej skomplikowana z naciskiem na defensywny styl gry. Zalecana dla nowych graczy dopiero zapoznających się z serią.
  3. Wehrmacht – to oddziały ze środkowego okresu wojny. Spore zróżnicowanie ma umożliwić dobór jednostek odpowiednich do wybranego stylu gry. W obronie preferuje dużą siłę ognia.
  4. Deutsches Afrikakorps – to wysoce zmechanizowana armia stawiająca na walkę zaczepną. Agresywny styl gry łączy z ogromną mobilnością.

Oczywiście oprócz nowych armii (i tych starych w nowym wydaniu) otrzymamy całkowicie świeże mechaniki. Urozmaicą one rozgrywkę i otworzą przed graczami nowe możliwości strategiczne, pozwalając tym samym na większą elastyczność na polu bitwy.

Pole bitwy Kompanii braci

Przejdźmy do samej rozgrywki. W wersji alfa została udostępniona jedna z misji. Jako dowódca oddziału Afrika Korps należało wesprzeć mały oddział włoskich żołnierzy, a następnie okrążyć bronione miasto, zdobyć je i zniszczyć nadciągający konwój.

Zadanie nie było trudne. Pomogła w tym dość słaba SI, chociaż to zapewne zostanie poprawione. Nie do końca spodobał mi się też interfejs. To chyba jedyny element, w przypadku którego możemy mówić o małej rewolucji. Podgląd wybranych jednostek i ich portrety zostały przeniesione na prawą stronę ekranu, a tam, gdzie znajdowały się dotychczas, widnieją teraz ikony szybkiego wyboru posiadanych jednostek. Osobiście wolałem poprzednie rozwiązanie, być może twórcy udostępnią tu opcję wyboru tego, kto co uważa za wygodniejsze.

Występowały też problemy z przenikaniem się modeli, co było widoczne zwłaszcza w przypadku pojazdów. Problematyczne wydawało się także znajdowanie drogi przez jednostki. Oddziały potrafiły kręcić się w kółko, ale najbardziej bolało to, gdy trzeba było obsłużyć na przykład działo artyleryjskie. Jakimś cudem trzech żołnierzy było na miejscu, jednak dwóch zgubiło się gdzieś na innym końcu mapy i dopóki nie dotarli, nie dało się tego sprzętu obracać ani z niego strzelać. Mam nadzieję, że i tutaj dokonane zostaną odpowiednie korekty. Te błędy nie przeszkadzały jednak w takim stopniu, żeby zniszczyć przyjemność z rozgrywki.

Afrika Korps to armia w głównej mierze zmechanizowana, była więc okazja, żeby pobawić się nowymi rozwiązaniami zastosowanymi w grze: transportowaniem piechoty na pokładzie czołgów oraz odzyskiwaniem maszyn. To pierwsze często było widać na materiałach archiwalnych z konfliktu – teraz sami możemy przenosić tak naszych żołnierzy. Jest to dodatkowo przydatne, ponieważ obecnie czołgi mogą przejeżdżać nad okopami, co dodaje im mobilności.

Co nowego w Company of Heroes 3

Odzyskiwanie maszyn również wydaje się interesujące – posiadamy specjalny pojazd i jeśli mamy odpowiednią liczbę jednostek, wspomniana ciężarówka po prostu podjedzie do wybranego czołgu i po chwili będzie on znowu sprawny. Powoduje to, że raz zniszczona maszyna nie stanowi bezpowrotnej straty.

Mobilności Afrika Korps dodaje też między innymi ruchomy punkt pierwszej pomocy. Pojazd ów możemy zawsze trzymać delikatnie za jednostkami i gdy zajdzie potrzeba, posłać do niego piechotę, żeby uzupełnić straty. Jeśli natomiast go nie mamy, w takiej sytuacji da się teraz zarządzić odwrót. Tracimy wtedy chwilowo kontrolę nad żołnierzami, a oni udają się do najbliższego punktu, gdzie zostaną dostarczone świeże siły.

No i oczywiście można teraz przewozić artylerię – wystarczy ją doczepić do ciężarówki. Takim oto sposobem ogromne działo przetransportujemy, gdzie tylko chcemy. Stwarza to nowe możliwości zarówno defensywne, jak i ofensywne. Tak jak mówiłem wcześniej, mamy do czynienia z większą elastycznością działań i manewrów. Poza tym nowością jest umieszczanie piechoty na dachach budynków oraz boczny pancerz pojazdów, który posiada indywidualne właściwości, dzięki czemu flankowanie pojazdów będzie mieć inny efekt niż w poprzednich odsłonach cyklu.

Mimo błędów, które zresztą można usprawiedliwić wersją alfa gry, Company of Heroes 3 wydaje się kompletnym produktem. Nowa armia, w postaci Afrika Korps, sprawia frajdę, a pustynne tereny są swego rodzaju urozmaiceniem. Podejście twórców, stawiające na ewolucję i rozwijanie tego, co jest, a nie na drastyczne zmiany, uważam za słuszne. Wygląda na to, że otrzymamy godnego następcę zasłużonej serii drugowojennych strategii.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Wolisz strategie turowe, czy w czasie rzeczywistym?

Turowe
52,1%
W czasie rzeczywistym
47,9%
Zobacz inne ankiety