Firma Proofpoint, która zajmuje się badaniem bezpieczeństwa informatycznego przedstawiła bardzo ciekawy raport, z którego wynika, że w prawie wszystkich przypadkach do wycieku lub utraty danych dochodzi przy „współudziale” użytkownika. Co ciekawe, hakerzy wcale nie są najbardziej zainteresowani ludźmi znajdującymi się wysoko w hierarchiach swoich instytucji.
Tech
Konrad Hazi
11 września 2019
Czytaj Więcej
Najgrozniejszymi Hakereami dla zwykłych ludzi jest Facebok, Google itp trzymają dane a potem je sprzedadzą.
^ Najgroźniejszymi hakerami dla zwykłych ludzi jest głupota takich jak udostępnianie zdjęcia, co zawierają użyteczne informacji dla złodzieje takich jak czas wyjazd na wakacje (i pozostawianie pusty dom jako łatwy cel), zdjęcia dowód osobisty (serio!), pokoje z wartościowe rzeczy itd.
Albo w ogóle nie sprawdzają adresy WWW i podają hasło, pochodzenie listy, nieprzeczytane umowy, hasło łatwe do odgadnięcie, klikanie na reklamy "jak można zarobić miliony" lub "jak odchudzić 100 kg w 1 dzień". Takich przypadków można policzyć bardzo dużo.
To zawsze jest wina ludzi - pamiętajmy że maszyny się nie mylą i nie popełniają błędów - jeżeli tak się dzieje to jest to wina projektanta lub informatyka. Ludzie często mówią, że to błąd komputera albo oprogramowania a tak nie jest. Problemy z oprogramowaniem to wian ludzi którzy je tworzą a nie maszyny gdyż ta nie interpretuje kodu a go wykonuje. Powiedział bym więc że 100% wycieków to wina ludzi. Zresztą jak widzę jakie u mnie w firmie są hasła tworzone przez użytkowników to jakoś mnie to nie dziwi.
pamiętajmy że maszyny się nie mylą i nie popełniają błędów
Pamiętajmy też, że maszyny nie myślą samodzielne, więc wszystko zależy od człowieka.
A ten 1% to Marsjanie, czy świnki morskie?
Pardon, kawie domowe.
Ale włamu też dokonuje człowiek, a nie AI. Artykuł z dupy, niczym trawa jest zielona
Nawet nie wiem jak wejść na taką podszywającą się stronę, czy są jakieś sklepy czy inne portale z loginami i hasłami bez httpS?