Kiedyś LucasArts nie miał nic wspólnego z pustymi grami pokroju The Force Unleashed II. Firma zajmowała się tworzeniem produkcji w klimatach Gwiezdnych Wojen, ale oprócz tego tworzyła też świetne przygodówki. Jednymi z najciekawszych były opowieści o Indianie Jonesie. Na szczęście za sprawą projektów fanów legenda jest wiecznie żywa.
gry
Szymon Liebert
11 stycznia 2011
Czytaj Więcej
Emperor's Tomb IMO wcale nie jest średnią grą. Uważam, że gra jest świetna. W Staff of Kings nie grałem.
Szkoda, że projekt Indiana Jones 2007 zmarł - zapowiadało się coś fajnego, w stylu Uncharted.
pamiętam stare IJ były to gry które pierwsze na CD miały głosy podłożone pod teksty i to było coś niesamowitego na tamte czasy
Sterowanie w Emperor's Tomb potrafiło momentami sprawić, że chciało się walnąć monitor za okno, ale giera była wciągająca i mocno "jonesowa". W owym czasie biła na głowę konkurencyjnego Tomb Raidera, tylko nie pamiętam, który to był :)
Fate of Atlantis było zajefajne. Ale Emperor's Tomb było niezłe. Gdyby nie sterowanie i save pointy to ta gra byłaby bardzo fajna.
Emperor's Tomb był rewelacyjny, pamiętam że przeszedłem go chyba 3 razy, do dziś mam pudełko i płyty z grą :) Bił na głowę Angel of Darkness, pod każdym względem. Dopiero 3 lata później Tomb Raiderowi udało się dorównać.