Ghost of Yotei było inspirowane Elden Ringiem, ale „nie zajdzie aż tak daleko”. Porównania do AC: Shadows to nie problem dla Sucker Punch
Ta dowolna eliminacja celów była słabo zrobiona - sam najpierw czyściłem mapę zanim zacząłem główną fabułę. Znalazłem jakiegoś bossa w zamku co miał mnie na jedno uderzenie, dialog o rzeczach, o których pierwsze słyszę i tak samo notatka po jego ubiciu. Później się okazało, że to był jakiś główny cel z jakiejś grupy :) Najśmieszniejsze jak się znajdowało zleceniodawce likwidacji danej grupy i od razu zadanie zaliczało :)
Spoko, dokładnie tak grałem w AC: Shadows. Bez znaczników, 6 różnymi orężami. Dobrze, że idą w tę stronę.
A powinni. Ghost of Tsushima było nudne, Asasyn znacznie bardziej mi się podobał.
Ale bieda, zero progresji graficznej, setting z jedynki ale klaskaj uszami dalej.
Na jedynkę byłem mega nahajpowany, a po przejściu do drugiego regionu porzuciłem gierkę. Mega wtórna, nudna, czułem się jak w grze ubisoftu sprzed 10 lat.