Gdy siedemnaście lat temu na rynku pojawiła się gra Pirates! sygnowana nazwiskiem Sida Meiera, nikt nie przypuszczał, że na zawsze stanie się ona klasykiem komputerowej rozrywki i będzie wymieniana jednym tchem obok tak żelaznych pozycji jak Doom, Dune 2 czy Civilization. Za kilkanaście dni pojawi się na polskim rynku kolejna odsłona kultowego pierwowzoru. Jest to doskonała okazja aby przyjrzeć się, jak cała seria ewoluowała przez lata. Można też pokusić się o próbę rysu historycznego i sprawdzenia jaki faktycznie wpływ miały dzieje Karaibów na to, co w Piratach! Sida Meiera możemy sami przeżyć.
gry
Krystian Smoszna
5 stycznia 2005 10:26
Czytaj Więcej
czekam na drugą część, teraz pozwolę sobie zauważyć, że piraci boskiego sida to nie seria, tylko ta sama gra dwukrotnie remakowana - gdzieś na początku lat 90-tych ukazał sie pierwszy remake, pirates! gold, a niedawno drugi.
Ciekawe, że wśród gier autorstwa i współautorstwa Sida nie ma ani jednej, którą możnaby nazwać śmieciem.
Nie oczekiwałem rewolucyjnej gry, miałem tylko nadzieję na rewolucyjny remake i dostałem go. Choć gierek do recenzji piętrzy się stos, kampania w Bitwie o Śródziemie do skończenia, ja wciąż odpalam raz po raz Pirates! (nowych, ofcoz) i za każdym razem świetnie się bawię.
Pamiętam jak zawalałem noce nad F-19 Stealth Fighter i Gunship, szkoda, że takich symulatorów już dziś nie robią...
No fajnie, tyle że troche krótki ten artykuł. No, ale skoro ma byc codziennie część nowa to liczymy na ciebie, Impaler, gdyż smaczku przed premierą robisz niezwykłego =].
nowi piraci śa grą srednia bardziej dla dzieci(oprawa graficzna) do tego jesli nasz pirat skonczy 40- lat zwykle konczy zabawe a czas leci bardzo szybko do 4o dobiłem w 8 godzin gry więc...
Pamiętam jedynkę... więzienia... śluby... wtedy to było coś pięknego... jeszcze na Amidze... F19 też pamiętam... to była jedna z pierwszych gier którą takuś załatwił...