Konsola PlayStation Classic trafiła do sprzedaży z biblioteką gier, która nie spotkała się z najlepszym odbiorem ze strony graczy. Okazuje się jednak, że w kodzie emulatora odpowiedzialnego za uruchamianie gier znalazło się sporo odniesień do popularnych tytułów, które nie trafiły na platformę. Ponadto hakerzy są już blisko rozpracowania konsoli, co być może pozwoli wgrywać dodatkowe gry.
Tech
Konrad Hazi
6 grudnia 2018 15:25
Czytaj Więcej
To już mniej więcej wiadomo, jakiego repertuaru spodziewać się za rok w PlayStation Classic 2 ;)
Nie dali rady licencyjnie, zablokowali co się da na ostatnią chwilę i poszła premiera byle była...
Widać, że chcieli zdążyć przed świętami i stąd ten pośpiech, który wpłynął pewnie na optymalizację, bibioteke itd.Nie rozumiem czemu nie mogli poczekać do przyszłej gwiazdki, zawsze mnie to zastanawiało co by firma straciła gdyby dopracowała produkt do marca następnie poczekała i wydała w grudniu.
Ten sprzęt stanie się użyteczny dopiero gdy znajdą sposób na wgrywanie nowych gier. Podobnie było z PSVITA. Stało się to przydatne jak odkryli, że można na to wgrać emulatory starych konsol.
Zostaje odpalić tradycyjny emulator...
Z takim zestawem gier kupiłbym bez mrugnięcia okiem.
gameplay.pl
Kompletnie nie pojmuję fenomenu tych wszystkich odświeżonych wersji kultowych konsol sprzed lat, bo to przecież nie są żadne konsole, tylko emulatory w pudełkach. W przypadku PS Classic jest to w dodatku emulator open source, co już zakrawa na kpinę. Nic nie zastąpi kontaktu z prawdziwą konsolą. To zupełnie inny rodzaj doświadczenia. Gra jest renderowana przez określone CPU, a nie mini PC udający konsolę. I te atrapy przycisków prawdziwej konsoli, brrr.
To gejzery jedne, ja właśnie czułem zawód za brak Gran Turismo, Silent Hill czy właśnie gry z serii Crash czy Spyro... Mogło być tak piękne, a wyszła kaszanka do kwadratu. No może trochę przesadzam, bo jednak MGS czy Resident to porządne tytuły - lecz brakło kilku klasyków tamtych czasów.