Na kilka dni przed premierą we wczesnym dostępie twórcy gry Towers of Aghasba ujawnili swoje plany na rozwój produkcji. „Mapa drogowa” obejmuje aktualizacje aż do 2026 roku.
Już za kilka dni premierę we wczesnym dostępie będzie miało sandboksowe RPG fantasy Towers of Aghasba. Chociaż studio Dreamlit zaoferuje nam na początek całkiem sporo zawartości (m.in. 6 regionów, 3 typy ekosystemów i ponad 50 stworzeń do poznania), przyszłość przyniesie znacznie więcej atrakcji. Na dowód tych słów deweloperzy podzielili się szczegółowymi planami rozwoju swojego flagowego dzieła.
Gracze mogą spodziewać się zabawnego, fantastycznego doświadczenia, z mnóstwem zawartości do odkrycia od samego początku naszej przygody z wczesnym dostępem. Jednak przed nami jeszcze długa droga do wersji 1.0 gry. Dzięki Waszym bezcennym opiniom będziemy dodawać kolejne poprawki, aktualizacje i funkcje w nadchodzących tygodniach i miesiącach – czytamy w komunikacie twórców.
Z opublikowanej przez deweloperów grafiki dowiadujemy się, że pierwsze zmiany nadejdą wkrótce po premierze gry. Wówczas zespół Dreamlit planuje wprowadzić aktualizacje eliminujące najpoważniejsze usterki Towers of Aghasba.
W pierwszym kwartale 2025 roku twórcy zamierzają wzbogacić RPG-a o nową zawartość. Będzie ona obejmować chociażby:
Drugi kwartał przyszłego roku będzie zaś stał pod znakiem:
W kolejnych miesiącach 2025 roku twórcy zamierzają wprowadzić do gry:
Czwarty kwartał przyniesie graczom Towers of Aghasba:
Plany twórców już sięgają aż 2026 roku. Wówczas w pierwszym i drugim kwartale do gry zostaną dodane m.in.:
Deweloperzy podkreślają, że powyższe plany mogą z czasem ulec zmianie i zachęcają, aby gracze dzielili się swoimi uwagami na temat gry.
Premiera Towers of Aghasba we wczesnym dostępie odbędzie się 19 listopada. Produkcja trafi na PC oraz konsolę PS5. Tytuł nie zaoferuje polskiej wersji językowej.
2

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.