Choć nie dotyczy to wszystkich porażek, niektóre z nich mogą stanowić podwaliny pod sukcesy. Tak było z projektem Titan zespołu Blizzard Entertainment, bez którego być może nigdy nie zagralibyśmy w Overwatcha.
gry
Krystian Pieniążek
28 września 2025
Czytaj Więcej
Została przekuta w jedną najlepszych decyzji w historii Blizzarda, żeby następnie przez pasmo wątpliwych decyzji i fatalnego zarządzania to kompletnie zmarnować.
Świetny temat, od jakiegoś czasu planuję materiał na temat historia (nie)powstania tej gry, wyjdzie pewnie 2026.
Została przekuta w jedną najlepszych decyzji w historii Blizzarda, żeby następnie przez pasmo wątpliwych decyzji i fatalnego zarządzania to kompletnie zmarnować.
Taa zmarnowac. Gra byla w topce granych gier ogolnie przez lata oraz jest w sumie wciaz malym fenomenem popkulturowym z designem postaci tak dobrym ze znaja je nawet ludzie nie grajacy (i nie mowie tutaj o r34, to temat na jeszcze inna rozmowe). Dopiero jak Kaplanowi zaczalo odwalac i PONOWNIE chcial robic z OW MMO i single/PvE (ktorego ani nikt nie chcial ani nie potrzebowal) zaczely sie problemy i przesuwanie budzetu z rozwoju gry na jego wizje PvE.
Po wywalenia Kaplana gra zdecydowanie odzyla i teraz ogolnie przezywa dobry okres. Biorac pod uwage ze ingame Steam to tak jedna osoba na piec, a moze i dziesiec w porownaniu z BN, plus konsole to spokojnie jest kilkaset tysiecy graczy dziennie ogolnie.
Na samym Steam gra jest stabilna jak skala oscylujac miedzy 40 a 60k graczy od premiery.
Wiec nie, przejscie OW -> OW2 nie zabilo gry.
Co ja prawie zabilo to wlasnie Kaplan chciacy znowu robic cos ala Project Titan.
Wiele gier dalo by sie pokroic za tak stabilny wykres graczy.
OW2 tak umiera jak WoW. Czyli wcale.
Pełna zgoda. Ludzie wychwalają Kaplana, a był on odpowiedzialny za wiele błędnych decyzji Overwatch 1. Przede wszystkim nie słuchano graczy i zwlekano z aktualizacjami ile się dało.
Przez to beznadziejne mety, takie jak GOATS czy przerażająco źle zbalansowani bohaterowie, tacy jak Brigitte terroryzowali grę przez miesiące a czasami nawet dłużej. Teraz też zdarzają się potknięcia, ale deweloperzy słuchają społeczności i wprowadzają szybkie i pozytywne zmiany.
Overwatch jest teraz w najlepszym stanie w jakim kiedykolwiek był, pomijając mniejszą ilość graczy ale to jest naturalna rzecz. Rivals też straciło mnóstwo graczy, tak to już z czasem jest.
No ja jednak jak kolega uważam że zmarnowali potencjał.
W overwatcha grałem od premiery. Byłem zakochany. Codziennie po pracy waliłem rundkę albo 3.
Ale grę zrobiła się szybko męcząca. Rozwój opierał się o nowych bohaterów którzy rzadko kiedy wnosili coś wartościowego. Zamiast nowych trybów czy map.
A przejście na OW2 to chyba najgłupsze co mogli zrobić. Bo to wygląda jak skok na kasę. Szczególnie ten battlepass.
Nie byłem fanem skrzynek ale był to system uczciwszy dla niepłacących.
A sam gameplay nie ma jedną zmianę. I nie dziwię się że gracze się wkurzyli mocno na premierę