Wraz z czerwcową premierą konsoli Switch 2, biblioteka gier Nintendo 64 w usłudze online zostanie wzbogacona o funkcję przewijania rozgrywki oraz filtr graficzny CRT, ale skorzystają z nich wyłącznie nabywcy nowego sprzętu.
 
Spis treści:
Nintendo ogłosiło nadchodzące ulepszenia dla gier z Nintendo 64 dostępnych w ramach usługi Switch Online, jednak radość wielu graczy szybko została przyćmiona przez kontrowersyjną decyzję firmy. Okazuje się, że dwie z trzech nowych funkcji – przewijanie rozgrywki oraz filtr CRT – będą dostępne wyłącznie na nadchodzącej konsoli Switch 2. Posiadacze oryginalnego modelu Switcha muszą zadowolić się jedynie możliwością personalizacji sterowania. Decyzja ta wywołała falę krytyki i oskarżeń o sztuczne ograniczanie dostępu do funkcji, które zdaniem wielu, bez problemu powinny działać na starszym sprzęcie.

Zgodnie z zapowiedziami, aktualizacja wprowadzająca nowe funkcje dla gier z Nintendo 64 w ramach subskrypcji Nintendo Switch Online ma pojawić się 5 czerwca, czyli w dniu premiery konsoli. Użytkownicy nowej platformy Nintendo zyskają:
Warto zaznaczyć, że funkcje przewijania i filtr CRT są już od dawna dostępne dla gier z NES w ramach tej samej usługi Nintendo Switch Online na oryginalnej konsoli Switch (via The Gamer / iMore). Gry z N64 są jednak częścią droższego pakietu Nintendo Switch Online + Expansion Pack, kosztującego 170 złotych za rok.
Decyzja o zarezerwowaniu dwóch kluczowych funkcji wyłącznie dla nowej konsoli spotkała się z natychmiastową i często sarkastyczną reakcją społeczności. Wielu graczy nie kryje irytacji, postrzegając to jako próbę wymuszenia zakupu Switcha 2, którego cena zaczyna się w Polsce od 2199 złotych (449 dolarów).
Dominic Preston z The Verge zauważa:
Wydaje się mało prawdopodobne, aby nawet stosunkowo podstawowy sprzęt Switcha nie był w stanie obsłużyć prostego filtra CRT w grach mających prawie 30 lat, co sprawia, że wygląda to na chwyt mający na celu skłonienie fanów do zakupu nowej konsoli za 449,99 dolarów.
Podobne opinie można znaleźć w komentarzach pod informacjami o aktualizacji. Jeden z użytkowników, @Sydney_Angelyt, pod oficjalnym filmikiem na Youtube prezentującym omawiane funkcje, ironicznie skomentował:
Moc Switcha 2 – możliwość zastosowania filtra CRT. Zaprawdę, to jest moc sprzętu nowej generacji.
Dziwne, jak prosty filtr obrazu jest zablokowany za Switchem 2
– dodał w komentarzach @KeebeThePlush.
Nintendo nie wyjaśniło oficjalnie, dlaczego jedynie personalizacja sterowania trafi na starszą konsolę. Wśród graczy i komentatorów rozgorzała dyskusja na temat potencjalnych wymagań sprzętowych nowych funkcji. Niektórzy użytkownicy w komentarzach na Reddicie zwracają uwagę, że zaawansowane filtry CRT mogą być zasobożerne:
Wierzcie lub nie, ale dobry filtr CRT pochłania sporą część mocy obliczeniowej. Brzmi głupio, ale mówię śmiertelnie poważnie
– zauważa Evanpik64.
Podobnie wypowiada się Dukemon102:
Zarówno przewijanie, jak i filtr CRT są zasobożerne, a emulacja N64 zawsze była koszmarem.
Jednakże wielu graczy kontrargumentuje, wskazując, że podobne funkcje działają na znacznie słabszych urządzeniach lub w nieoficjalnych emulatorach na samym Switchu.
Uruchomiłem filtr CRT na GT 710 i procesorze Intel Core 2 Duo lol. Miałem też filtry CRT na PS3. Istnieją one również na SNES Classic Edition z emulatorem N64. Twierdzenie, że to niewykonalne, to zwykłe kłamstwo
– pisze Fuckriotgames7.
Pojawiają się również głosy, że o ile funkcja przewijania, zapisująca stany gry co kilka sekund, faktycznie może obciążać system, o tyle prosty filtr wizualny nie powinien stanowić problemu dla oryginalnego Switcha, zwłaszcza w kontekście emulacji gier sprzed niemal trzech dekad.
Przewijanie jest bardziej intensywną funkcją, niż mogłoby się wydawać (nawet w emulatorach firm trzecich na PC pojawia się to dosyć rzadko), więc ma to sens, że jest dostępne tylko na Switch 2. Jedyną rzeczą, którą naprawdę kwestionuję, jest filtr CRT, ale to dość drobna sprawa i zależy od tego, jak dokładnie działa
– komentuje error521.
Niezależnie od technicznych argumentów, decyzja Nintendo jest odbierana przez wielu jako brak szacunku dla posiadaczy oryginalnej konsoli Switch, którzy od lat płacą za usługę Nintendo Switch Online, w tym za droższy Expansion Pack. Wprowadzenie funkcji, które mogłyby (przynajmniej częściowo) trafić na starszy model, ale są sztucznie blokowane jako zarezerwowane dla Switcha 2, rodzi pytania o długoterminową strategię firmy wobec swojej bazy użytkowników i buduje poczucie bycia traktowanym po macoszemu. Pozostaje czekać na dalsze ruchy Nintendo i ewentualne wyjaśnienia, choć na ten moment frustracja graczy wydaje się w pełni uzasadniona.
0

Autor: Krystian Łukasik
Zawodowo skupia się na pisaniu wiadomości ze świata elektroniki oraz tłumaczeń opisów i instrukcji produktów specjalistycznych. Pasja do nowoczesnych technologii komputerowych oraz gamingu pozwala mu być ciągle na bieżąco z ewoluującymi trendami w tych dziedzinach. Jego zamiłowanie do języka angielskiego stało się fundamentem decyzji o podjęciu i ukończeniu studiów z filologii angielskiej.