„Nieustannie przerażający wobec tych, którzy mu się sprzeciwiają”. Solo Leveling, by zwalczyć błędne przekonanie o Jinwoo, pozbyło się przydatnego Cienia
Wśród wielu fanów Solo Leveling panuje błędne przekonanie o Jinwoo. Aby z nim walczyć, autor poprzez małe momenty pokazuje inne oblicze bohatera.

Solo Leveling to przebojowa seria zapoczątkowana przez light novel, która później została zaadaptowana jako manhwa i anime. Obecnie jest emitowany drugi sezon serialu, za sprawą czego o tym tytule znów jest głośno, a fani jeszcze chętniej dyskutują o najróżniejszych wydarzeniach z tej serii.
Sung Jinwoo jest interesującym bohaterem, wyróżniającym się na tle wielu protagonistów shonenów, których przeważnie (choć nie zawsze) można opisać jako postacie niemal w pełni pozytywne. Tego samego nie da się powiedzieć o Jinwoo, który pokazał się jako bezwzględny wojownik, nie bojący się odebrać komuś życia. Jego motywacje, jak i same zdolności, często wzbudzają negatywne odczucia, gdyż Jinwoo ma moce, które pozwalają mu zasilać swoją armię pokonanymi, nieżyjącymi przeciwnikami.
W związku z wieloma czynami, które świadczą o bezwzględności Jinwoo, bohater mógłby być postrzegany jako zepsuty do szpiku kości, „żądny władzy zabójca bez litości”. I wielu fanów Solo Leveling widzi go właśnie w ten sposób, jednakże mogły im umykać drobne momenty, w których autor serii stara się pokazać, że w Jinwoo pozostało dobro, choć przeważnie jest ono zarezerwowane wyłącznie dla ważnych dla niego osób.
Fani Solo Leveling ostatnio zwrócili uwagę na jedno z wydarzeń, w których Jinwoo pokazał, że nadal drzemie w nim dobro i potrafi wykazać się bezinteresownością. Mowa o momencie, gdy puścił wolno jeden ze swoich najbardziej przydatnych Cieni – Min Byung-Gyu. Mimo wyjątkowych zdolności leczniczych Cienia stworzonego z łowcy klasy S, Jinwoo, aby uszanować życzenie Baeka, przyjaciela Byung-Gyu, uwolnił go po tym, jak pomógł mu uleczyć Cha Hae-In, tym samym pozwalając duszy Byung-Gyu odejść w spokoju.
Właśnie takie drobne momenty pokazują, że Sung Jinwoo, mimo że jest zdolny do potwornych czynów i nie waha się przed odebraniem życia innym, czasem tylko dlatego, że może mu się to przysłużyć, wciąż zachował swoje człowieczeństwo i potrafi okazać dobroć.
Ale te małe momenty sprawiają, że Jinwoo pozostaje ludzki, nawet jeśli znamy jego prawdziwą naturę.
Przypomina mi to o miłym gościu, który chciał tylko chronić swoją siostrę i matkę. Który poświęcił się dla reszty swoich towarzyszy.
Sung Jinwoo jest dobrym człowiekiem – SeEmEEDosomethingGUD.
Pomimo bezwzględności Jinwoo w walce, nadal zachowuje on kochającą i troskliwą osobowość, jeśli chodzi o jego towarzyszy, członków drużyny, przyjaciół i rodzinę – Active_External_8626.
Przypomina mi to o powiedzeniu z innej manhwy.
Nieskończenie miły dla tych, na których mu zależy. Nieustannie przerażający wobec tych, którzy mu się sprzeciwiają – Broad_Pineapple_3138.
Właśnie z takich powodów nie mogę znieść, gdy ludzie mówią, że Jinwoo jest żądnym władzy zabójcą bez litości. Ktoś, kto jest głodny mocy, nie uwolniłby Cienia, który może leczyć, tylko dlatego, że jego przyjaciel go o to poprosił. Ktoś, kto jest pozbawiony litości, nie zrobiłby wszystkiego, aby zaprzyjaźnić się z demonem, członkiem rasy potworów próbujących eksterminować jego lud. Tak, Jinwoo jest bezwzględny w walce. Tak, jego moc nad zmarłymi jest niepokojąca. Ale musi to zrobić, bo inaczej zginie i nie będzie mógł chronić swoich bliskich. To nie musi być jedna lub druga skrajność. Możesz być bezwzględnym wojownikiem i nadal zachować poczucie dobra i zła – Lucina1997.
Sung Jinwoo oczywiście nie każdemu pokazuje swoją dobrą stronę. Po poznaniu wielu niebezpiecznych osób i bolesnych zdradach, bohater Solo Leveling rozumie, że nie każdemu może ufać i nie każdy zasługuje na jego dobro, dlatego zaczął oszczędzać je wyłącznie dla osób, na których mu zależy. Kiedy jest przy nich, można wtedy dostrzec jego ludzkie oblicze.
Więcej:Anime Naruto mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale legendarny reżyser „porzucił je w połowie” prac
- Manga i anime