„Nie wiedziałem, że serce może zostać złamane dwa razy”. Dandadan osiągnęło „szczyt” w 7. odcinku według fanów, którzy zapłakali nad losem ważnej postaci
Dandadan z pomocą nowego odcinka wzruszyło fanów anime, którzy ze łzami w oczach śledzili tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w tej historii.

Dandadan jest hitem jesiennego sezonu anime. Produkcja, którą można oglądać na Netfliksie, cieszy się sporą popularnością i sympatią widzów, zachwycając stroną wizualną oraz szalonymi przygodami bohaterów shonena. Serial jest pewnym powiewem świeżości w gatunku, nic dziwnego, że przyciąga przed ekrany sporo osób i trafia na listy top 10 Netfliksa.
Ale 7. odcinek Dandadan z całą pewnością zapisze się jako jeden z najlepszych – widzowie już teraz oceniają, że z jego pomocą anime osiągnęło „szczyt”. Zawdzięcza to wzruszającej historii Acrobat Silky, która zdecydowała się na największe poświęcenie, aby ocalić Airę, będącą u progu śmierci.
Mimo że w poprzednim epizodzie Acrobat Silky była przerażającym przeciwnikiem głównych bohaterów, w najnowszym okazała się być ich największym sprzymierzeńcem, poświęcając siebie, aby przywrócić do życia Airę. Nim jednak duch poświęcił swoje dawne życie, a także życie po śmierci, poznaliśmy jego historię, która należy do wyjątkowo tragicznych i wzruszających. Wielu fanów po obejrzeniu odcinka przyznało, że uroniło łzę i to nawet, jeśli doskonale wiedzieli, czego się spodziewać, ponieważ znali tę historię z mangi.
Największe wrażenie zrobiła sekwencja, która zrobiła użytek z przewagi, jaką anime ma nad mangą, przedstawiając tragiczne wydarzenia z pierwszej perspektywy. Fani mogli więc razem z Acrobat Silky, a raczej kobietą, którą duch był za życia, przeżywać tragiczne chwile i uczestniczyć w desperackiej pogoni za porywaczami, co przedstawione w ten sposób wydawało się jeszcze bardziej rozpaczliwe i realistyczne.
Widzowie więc słusznie zaczęli chwalić ekipę ze Science Saru, która zaserwowała prawdziwie emocjonalny odcinek.
Ja... nie wiedziałem, że serce może zostać złamane dwa razy, czytanie mangi było trudne, ale oglądanie tego animowanego było jeszcze smutniejsze – Dr_Menma.
Sekwencja wspomnień była bardzo dobrze wykonana, zwłaszcza scena biegu z pierwszej osoby, wydawała się bardziej rozpaczliwa i realistyczna dzięki przedstawieniu jej w ten sposób. Science Saru osiągnęło szczyt – FrostedPixel47.
Naprawdę nie mogłem sobie wyobrazić bardziej idealnej adaptacji. Aż się rozpłakałem. To tylko pokazuje, jak niesamowicie, boleśnie ludzcy są Yokai w porównaniu z kosmitami. To było coś wyjątkowego – MikeyTheBunnyWarrior.
Tak naprawdę płakałem, wiedziałem, że to się stanie, znałem historię i jej tragedię, ale nic nie mogło mnie przygotować na coś tak dobrego – DripyKirbo.
Wiedziałem, że oddadzą sprawiedliwość całej historii, kiedy przeczytałem ją w mandze. Zwykle nie wzruszam się podczas oglądania seriali lub filmów, ale ten naprawdę sprawił, że chciałem płakać. Scena, w której biegnie za córką i nawiązanie do tej sceny wcześniej naprawdę mocno uderzyły. Zwłaszcza to, co zrobili z jej tańcem w wodzie – Accurate-Local1806.
Z pewnością fani Dandadan długo nie zapomną 7. epizodu anime. Jest on kolejnym dowodem na to, że warto zwrócić uwagę na adaptację w wykonaniu Science Saru, które przykłada się do tego, aby dobrze obejść się z materiałem źródłowym i wykorzystać możliwości, jakie na rozwinięcie tej opowieści daje im anime.
Więcej:Anime Naruto mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale legendarny reżyser „porzucił je w połowie” prac
- Manga i anime
Komentarze czytelników
Jiimia Junior
Była to najsmutniejsza historia jaką oglądałam, przyznam sie od razu że płakałam