Nicolas Cage wciąż boi się AI i apeluje: „Nie możemy pozwolić, by roboty za nas śniły”. Sztuczna inteligencja to dla gwiazdora „ślepa uliczka"
Nicolas Cage przestrzega aktorów i przemysł filmowy przed sztuczną inteligencją. Aktor uważa, że AI stanowi zagrożenie dla sztuki.

Kwestia wykorzystania AI w przemyśle filmowym jest tematem, który niezmiennie wzbudza dużo emocji – szczególnie wśród kinomanów i osób, których praca w jakiś sposób jest zagrożona przez nowe możliwości technologiczne. Aktorzy to jedna z grup, która obawia się, jaki wpływ na przyszłość ich zawodu będzie miała sztuczna inteligencja. Na ten temat niedawno wypowiedział się Nicolas Cage.
Gwiazdor odebrał nagrodę Saturn za kreację w filmie Dream Scenario, a podczas swojej przemowy apelował do filmowców (vide Variety), aby nie pozwolili na to, by sztuczna inteligencja zagościła w świecie aktorstwa.
Istnieje świat, który mnie niepokoi. To się dzieje teraz, obok nas wszystkich – nowy świat AI. Wierzę w to, że nie możemy pozwolić, aby roboty za nas śniły. Roboty nie są w stanie być lustrem dla ludzkiej kondycji. To ślepa uliczka, kiedy jakiś aktor pozwala AI na manipulację swoim występem nawet odrobinę, ponieważ odrobina staje się później czymś wielkim, a integralność, czystość i prawda w sztuce zostanie zastąpiona przez interesy finansowe. Nie możemy do tego dopuścić.
Dalej aktor zwrócił uwagę na to, że AI nie ma emocji ani serca, nie może być więc „lustrem dla ludzkiej kondycji”, jakim jest sztuka. Nicolas Cage nawoływał do tego, by nie pozwolić sztucznej inteligencji wpływać na autentyczność aktorskich kreacji.
Przypomnijmy, że sam aktor niedawno poddał się skanowaniu na potrzeby serialu Amazona o Spider-Manie Noir i podzielił się z fanami swoimi obawami. Gwiazdor wyjawił, że jest przerażony AI i nie chce, by sztuczna inteligencja wykorzystała jego wizerunek po śmierci.
Dodajmy, że programy bazujące na sztucznej inteligencji mają coraz większe możliwości, czego przykładem jest chociażby nowe narzędzie AI, które było w stanie podmienić Adama Scotta na Keanu Reevesa w scenie z drugiego sezonu Rozdzielenia. Niedawno media obiegły też doniesienia o tym, iż w głośnym Brutaliście wykorzystano AI do poprawienia węgierskiego akcentu Adriena Brody’ego, co wywołało spore kontrowersje wśród widzów.
Komentarze czytelników
Beneksor Konsul
Praca to jedno, AI jest ogromnym zagrożeniem dla całej ludzkości, ze względu na łatwość tworzenia fałszywego wizerunku i głosu różnych osób. Innymi słowy, to idealne narzędzie dla oszustów i jej wykorzystanie w przestępstwach staje się coraz bardziej zauważalne. A będzie jeszcze gorzej, dzięki coraz doskonalszej technologii deepfake.
Kwiliniosz Konsul

DURSON69 Chorąży

Kim ten pajac myśli że jest, że mam sie jego zdaniem sugerować?
Mordechal Centurion

No niestety, ale wszystkie te protesty to po prostu powtórka z Luddyzmu.
Nie damy rady zatrzymać postępu technologicznego, możemy się jedynie zaadaptować do nowej rzeczywistości.
xsas Generał

Aha, czyli poprawianie filmów przez AI jest złe, ale używanie CGI i wszelkich filtrów, greenscreenów jest już w porządku? Jak aktorzy chcą prawdziwej sztuki gdzie AI ich nie zastąpi, to niech wracają na deski teatru. No ale wiadomo, że wtedy nie zarobią takich astronomicznych kwot jak obecnie. Nie chodzi o sztukę tylko o $$$, reszta to mydlenie oczu, bo źródło zaczyna wysychać...
W momencie gdy AI i/lub robotyka (androidy) będą wystarczająco tanie (a jeszcze długo to nie nastąpi, wystarczy popatrzeć na "elektryki" które jakoś nie zrównują się cenowo z używanymi spalinowymi samochodami) to wtedy można zacząć się na poważnie obawiać wyparcia z biznesu. Jednak do tego czasu zapewne będzie już zapewniony dochód podstawowy lub rozwinięcie się innych gałęzi dziedzin które będą potrzebować człowieka.
Niepotrzebna panika, bo postępu nie zatrzymają. Kiedyś automobile, samoloty, potem radio, telewizja komputery, telefony komórkowe, internet - wszystko to wytwarzało "zagrożenie", a obecnie nie wyobrażamy sobie z tego nie korzystać.
AI dla aktorów to niejako przepustka do nieśmiertelności ekranowej - filmy kiedyś się zestarzeją i mało kto będzie pamiętał o takim Nicolasie Cage'u (pamięta ktoś gwiazdy kina z np. lat 20-40 ?) a tutaj dzięki AI może ciągle "występować", bez względu na zmieniające się epoki, nadal być na topie.