Ostatnią część naszego minicyklu artykułów dotyczących serii Need for Speed poświęcamy wydaniom na poszczególne, główne platformy. Jak się bowiem okazuje, na przestrzeni lat pomiędzy wydaniami na komputery osobiste i określone konsole występowały różnice, przez które wybrane NFS-y mogły być rozpatrywane jako całkowicie odmienne pozycje.
 
Spis treści:
Seria Need for Speed ma na karku ponad 30 wiosen. W ostatnich latach cykl przyzwyczaił nas do tego, że na poszczególnych platformach prezentuje się z grubsza tak samo, a ewentualne różnice niemal zawsze dotyczą wyłącznie oprawy graficznej. Nie zawsze jednak tak było, a w tym artykule przypomnimy sobie czasy, w których NFS-y na różnych platformach bywały niemal całkowicie odmiennymi produkcjami.
Nim jednak przejdziemy do tematu numer jeden, zachęcamy do zapoznania się z naszymi wcześniejszymi artykułami na temat serii Need for Speed. Dowiecie się z nich między innymi, jak prezentowała się ona na PSP, a także jak wyglądały gry spod tego szyldu na handheldach Nintendo.
Pierwsza część serii, czyli The Need for Speed, ukazała się najpierw na zapomnianej już dzisiaj konsoli 3DO, jednak z czasem pojawiła się również na innych platformach. Co ciekawe, choć kolejne wydania gry ukazały się z opóźnieniem, wcale nie prezentowały się lepiej. Wersja na 3DO górowała nad pozostałymi edycjami konsolowymi (które trafiły na PlayStation i Segę Saturn) pod względem jakości oprawy audiowizualnej. Choć wydanie na PC nieco jej ustępowało, to jednak mogło pochwalić się dodatkowymi trasami.
Ów trend utrzymywał się na przestrzeni kolejnych odsłon cyklu, choć z czasem na prowadzenie wysunęły się wersje na PC. Zarówno Need for Speed II, jak i Need for Speed III: Hot Pursuit, Need for Speed: High Stakes czy wreszcie Need for Speed: Porsche Unleashed brylowały na PC pod względem jakości oprawy graficznej, płynności animacji czy sztucznej inteligencji.
Posiadacze wersji na PlayStation musieli zadowolić się gorszą jakością wizualiów, a niekiedy również uproszczonym sterowaniem lub, jak miało to miejsce w przypadku Porsche – inną zawartością (na czele z listą tras i przeprojektowaną karierą, a także bardziej zręcznościowym charakterem rozgrywki, co czyniło tę pozycję w zasadzie innym projektem niż nastawione na aspekty symulacyjne wydanie na PC).

Sytuacja zmieniła się diametralnie wraz z premierą gry Need for Speed: Hot Pursuit 2, która w 2002 roku ukazała się na komputerach osobistych i konsolach ówczesnej nowej generacji – PlayStation 2, Xboksie i GameCube. Główną wersją tej pozycji była ta, która ukazała się na PlayStation 2. I to było widać, bowiem mogła ona pochwalić się bardziej rozbudowaną zawartością, lepszą fizyką czy też bardziej zaawansowaną sztuczną inteligencją.
Wydanie, które trafiło na pozostałe platformy, w tym również komputery osobiste, zostało nieco okrojone; trzeba jednak przyznać, że graficznie prezentowało się świetnie. Co ciekawe, na PS2 gra działała na innym silniku (RenderWare) niż wydanie na PC, Xboksa i GameCube’a (oparte na prostszej technologii EA Seattle).

Nowy rozdział w kwestii różnic pomiędzy wydaniami Need for Speedów na różne platformy otworzył Need for Speed: Underground z 2003 roku. Choć możliwość gry na podzielonym ekranie była wyłącznie domeną wydania na PlayStation 2 i Xboksa, to jednak pod względem pozostałej zawartości ów kultowy tytuł prezentował się bardzo podobnie na wszystkich platformach. Jedyne różnice pomiędzy poszczególnymi wydaniami wynikały z podzespołów określonych platform; brylowały rzecz jasna komputery osobiste.
NFSU wytyczył ścieżkę, którą seria miała podążyć w kolejnych latach, dzięki czemu Need for Speed: Underground 2 i Most Wanted były z grubsza takimi samymi grami, niezależnie od tego, na której z głównych platform je uruchamialiśmy.

Swoisty powrót do korzeni cykl zaliczył dopiero przy premierze Need for Speeda: Carbon (2006), który na PS2 i Nintendo Wii został wyraźnie uproszczony pod względem zawartości. Podobnie wyglądało to w przypadku ProStreeta na te same platformy oraz Undercovera i Shifta na PS2.
Na drogę wytyczoną przez pierwszego Undergrounda seria powróciła przy okazji wydanego w 2010 roku Need for Speeda: Hot Pursuit. Od tej pory zawartość wszystkich gier spod tego szyldu miała już wyglądać właściwie tak samo, niezależnie od platformy, na której je ogrywaliśmy. Jedyny wyjątek (niejako potwierdzający tę regułę) stanowił Need for Speed: The Run (2011), który na Nintendo Wii został w pewnym stopniu uproszczony.
Osobna wzmianka należy się grze Need for Speed: Most Wanted, która oprócz dużych platform, trafiła również na PlayStation Vitę. W przeciwieństwie do innych gier z tej serii, stworzonych z myślą o handheldach, mieliśmy do czynienia z pełnoprawnym portem, wyposażonym w dokładnie taką samą zawartość, jaką znaliśmy z konsol stacjonarnych i komputerów osobistych. Oczywiście autorzy musieli pójść na pewne ustępstwa, między innymi zmniejszając liczbę rywali na trasie. Niestety ze względu na niewielką popularność tej platformy, była to jedyna produkcja spod tego szyldu, która się na niej ukazała.

W chwili pisania tych słów seria Need for Speed znajduje się na zakręcie i na dobrą sprawę nie wiadomo, kiedy i w jakim stylu go pokona. Niemniej nic już nie wskazuje na to, by miała ona kiedykolwiek obrać ścieżkę, jaką podążała przed laty, racząc nas produkcjami, których zawartość mocno różniłaby się w zależności od platformy.
Polecamy Waszej uwadze również następujące artykuły:
4

Autor: Krystian Pieniążek
Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.