Najtańsza karta graficzna Nvidii powraca. 8 GB VRAM w RTX 5050 brzmi nieźle, o ile nie znasz szczegółów
1000 zł za najsłabszą grafikę na rynku. Już lecę do sklepu.
A nie jednak nie pójdę do tego sklepu, po prostu w końcu skończę Wrota Baldura 2 i całą resztę zaległości z ostatnich 20 lat.
Najbardziej budżetowa karta za aż 1k złotych, do tego karta jest śmiesznie słaba jak na cenę. Oczywiście najważniejsze w tej karcie jest DLSS 4.
Dlatego ludzie będą dostawać kolejne generacje z coraz mniejszym wzrostem czystej mocy obliczeniowej. Dlatego, że teraz ważniejsze są durnowate technologie pokroju dlss, generatory klatek itd., bo trzeba jakoś zamaskować fakt, że wyzyskuje się swoich klientów oraz rozleniwić twórców dając im to, żeby gorzej optymalizowali zmuszając do korzystania z tych tanich trików na wydajność. Genialny ruch, wydawać software'owe triki na pozorną wydajność, naciągać ludzi i gloryfikować te triki jako coś wspaniałego, choć tak naprawdę to nie.
Dzięki temu niektórzy ludzie będą woleli kupić jak najlepsze karty, a nie karty z półek mid lub mid-end. Więc więcej ludzi kupi najlepsze karty, mniej ludzi kupi masakrycznie drogie najsłabsze karty czy też i tak średnio wystarczających kart z półki mid. Zysk praktycznie sam się robi. Pieniądze niesamowicie łatwo i efektywnie się mnożą.
Ja bym to doprecyzował. Bo wiesz co, można i tak też zwiększyć wydajność karty przez podkręcanie, wydajność gry przez zmniejszenie opcji graficznych, etc. Więc tak dlss rzeczywiście nie zwiększa technicznej wydajności samej karty, jedynie zwiększa wydajność w grze.
Najtańsza karta graficzna Nvidii powraca. 8 GB VRAM w RTX 5050 brzmi nieźle
Brzmi tragicznie. 8 GB to jest patologia w 2025 roku. Nie można tego bronić. https://www.youtube.com/watch?v=Y2HQnT9578I