Na Disney Plus jest jeden z najlepszych filmów wojennych, w którym nie udało się zagrać DiCaprio, Pittowi i Deppowi
Niegdyś premiera tego filmu przeszła niemal bez echa. Dzisiaj zaś uważany jest za arcydzieło kina wojennego. Co ciekawe, o angaż w widowisku walczyło wiele hollywoodzkich gwiazd, ale bez efektów. Postanowiliśmy zatem naprawić ówczesny „błąd” twórców.

W 1998 roku, w odstępie zaledwie kilku miesięcy, miały premierę dwa filmy traktujące o II wojnie światowej. Mimo podobnej tematyki, oba dzieła czekał zupełnie inny los (przynajmniej w tamtym momencie). Pierwszy z nich, Szeregowiec Ryan Stevena Spielberga z Tomem Hanksem w roli głównej, odniósł sukces kasowy i zdobył aż pięć Oscarów. Drugi nie zdołał nawet zarobić na koszty produkcji i mimo siedmiu nominacji do nagród Akademii, odszedł z gali z pustymi rękami. Najciekawsze jest jednak to, że dzisiaj film ten uważany jest za jeden z najlepszych obrazów kina wojennego w historii.
O jakim dziele mowa? Oczywiście o Cienkiej czerwonej linii – zrealizowanej z wielkim rozmachem, niezwykle widowiskowej adaptacji słynnej powieści Jamesa Jonesa relacjonującej losy oddziału amerykańskich żołnierzy walczących w bitwie o Guadalcanal.
Co czyni ten obraz wyjątkowym? Przede wszystkim genialna wizja równie wspaniałego reżysera Terrence’a Malicka. Cienka czerwona linia była wówczas powrotem twórcy po niemal dwudziestoletniej nieobecności na światowej scenie. Nic więc dziwnego, że gdy w Hollywood rozeszła się wieść, że autor takich hitów, jak Badlands czy Niebiańskie dni bierze się za swój kolejny projekt, niemal każda gwiazda starała się o angaż w nim.
Finalnie tylko niewielkie grono bardziej (George Clooney) lub wówczas mniej znanych (Jim Caviezel) aktorów zdołało do siebie przekonać Malicka. Aż trudno uwierzyć, ale reżyser odrzucił kandydatury osób, za które niejeden inny twórca dałby się pokroić. Wśród pechowców byli m.in. Brad Pitt, Leonardo DiCaprio (aby się spotkać z twórcą specjalnie przyjechał z Meksyku z planu Romea i Julii), Nicolas Cage, Kevin Costner, Ethan Hawke, Matthew McConaughey czy Johnny Depp (do tego stopnia chciał dostać rolę w filmie Malicka, że gotów był sporządzić umowę na papierowej chusteczce).
Niestety, albo też stety, żaden z powyższych nie otrzymał upragnionego angażu. Mimo że nie przekonamy się już, jak wyglądałaby Cienka czerwona linia, gdyby castingi potoczyły się po ich myśli, z pomocą technologii możemy sprawdzić, jak niektóre z tych gwiazd prezentowałyby się na planie zdjęciowym filmu Malicka. Poniżej zobaczycie efekt prac programu Midjourney.
Brad Pitt

Johnny Depp

Leonardo DiCaprio

Trzeba przyznać, że takie nagromadzenie gwiazd w jednym filmie z pewnością pomogłoby osiągnąć mu większy sukces finansowy. Niemniej jednak Malick zadecydował inaczej i nie możemy mieć do niego o to pretensji, ponieważ udowodnił, że posiada doskonały zmysł reżyserski.
Jeśli nie widzieliście jeszcze Cienkiej czerwonej linii lub po prostu pragniecie sobie przypomnieć to niezwykłe dzieło, film znajdziecie na platformie Disney+.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Film:Cienka czerwona linia(The Thin Red Line)
premiera: 1998dramathistorycznywojenny
Komentarze czytelników
piotrb2581114 Junior
Książka jest jedną z najlepszych o wojnie film niestety ma z nią niewiel wspólnego a szkoda .
michalk22 Junior
Ja wczoraj nakręciłem filmik telefonem, w którym również nie zagrał DiCaprio