Na początku lutego serwis GameTap poinformował, że z powodu niskich zysków, przynoszonych przez projekt Myst Online: Uru Live, rezygnuje całkowicie z jego wspierania i po dwóch miesiącach wyłączy serwery gry, kończąc definitywnie jej żywot. Producenci sieciowego Mysta, choć z opóźnieniem, zareagowali na tę decyzję i postanowili wziąć sprawy we własne ręce.
gry
Marek Grochowski
2 lipca 2008
Czytaj Więcej
PODSTAWA - dajcie możliwość grania WSZYSTKIM, a nie tylko wybrańcom :( Jeśli Myst Online wróci, to z całą pewnością wykupię dostęp. Około 50zł za pół roku to nie tak dużo.
Ci to nie wiedzą kiedy przestać. Już dwa razy Uru padło trupem jako sieciówka, za każdym razem z tego samego powodu - znikoma ilość zainteresowanych. Dlaczego za trzecim razem miałoby być inaczej?
Zamiast próbować sobie coś udowodnić i tworzyć jakieś niepotrzebne nikomu twory w formie przygodówki online (cały czas będę powtarzał, że to głupi pomysł - na MMO nadaje się wiele gatunków gier, ale z pewnością nie przygodówki), stworzyli by jakąś kolejną porządną grę z równie ciekawą fabułą jak w Mystach. To, że skończyli z Atrusem nic nie znaczy. Mają jeszcze jakieś 1800 innych Roné w Relíšan, których uratował Atrus.