Myśli nieprzemyślane - Monitory skąpane we KRWI !!!
"Wytęż wzrok i znajdź choć kilka szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki." Na drugim nie ma pelikana... chyba, ze przykrywaja go ciala zabitych osob :P
Jeszcze drobna uwaga odnosnie reportazu TVN. Byc moze tylko ja odnioslem takie wrazenie, ze Pani Redaktor zaczepila pracownika, ktory w tym konkretnym sklepie (nie potrafie ocenic czy bylo to MM czy moze jakis Oszolom ;-)) raczej nie zajmowal sie polecaniem gier klientom... wiele nie mozna sie wiec bylo po nim spodziewac. ;) Co innego gdyby taki reportazyk zrobili w takim Vobisie, czy innym sklepie zajmujacym sie w duzym stopniu (a nie tylko jako jeden z xyz dzialow) sprzedaza gier.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-02 17:37:39]
Kangurek Kao jest swietny:) Nie wiem czemu go nie lubicie:)
A co do tekstu: podpisuje sie obiema dlonmi pod nim. Trzeba skonczyc z tymi nagonkami i zmienic przepisy w sprzedazy gier. Tak jak z alkoholem - dowodzik przy +18 lub legitka przy +16. Moze nie wyeliminuje tych sytuacji ale...
Też mnie to mierzi. Niestety ludzie zajmujący się tym tematem w TV nie maja o nim kompletnego pojęcia.
Porozmawialiby lepiej o filmach jakie TVN puszcza czasami o 20...
Szkoda tylko, że nie pokazano całej rozmowy pani redaktor ze sprzedawcą.
Tuż przed zachwalaniem "F.E.A.R.'a" padło pytanie ze strony pracownika marketu: "A w jaką grę ostatnio grał Pani syn ?". Przypominam, że czternastoletni.
Możecie zgadywać.
Pierwsza litera tytułu to "D".
Druga i trzecia "O".
A czwarta to "M".
TAK - "DOOM 3".
Dalszy komentarz wydaje się zbędny.
Informacja z pierwszej ręki, sprawdzona i potwierdzona.
A ja wczoraj w MM widziałęm przyjemną sytuację, mama z synkiem (na oko 7 - 10 lat) przegladają gry, synek wybiera GTA Vice City, ogląda ("to chyba jest fajne, kolega mi mówił"), po czym mówi: "ach, nie spojrzałem na wiek" i odkłada grę na półkę :), całkiem pokrzepiające. To tak a propos "Wydarzeń" na polsacie 2, gdzie lektor mówił, że wiek jest źle oznaczany na pudełkach :>
Poza tym po raz kolejny nagonka uderza nie tam gdzie trzeba, IMO. To nie TV, muzyka (rockowa, metalowa, techno, cokolwiek :] ) czy gry komputerowe sa winne dzisiejszemu debilizmowi małych dzieci. To rodzice wiecznie zostawiaja dzieciaki samym sobie, a TV, komputer czy playstation maja robić za niańkę. Kolejny kretyński program w TV, który nagłaśnia skutki a nie prawdziwą przyczynę patologii.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-02 21:27:13]
Nie oszukujmy się- same gry nigdy nie będą przyczyną wybuchów agresji, ale mogą słuzyć jako jeden z wyzwalaczów nagormadzonej "negatywnej energi". Co do starszych- może sformułować stwierdzenie grofobii ? Bo wszystkie te zarzuty biorą sie z ignorancji i niewiedzy starszych.
Ej gosciu. Ja mam 14 lat i co? W wieku 6 lat docinałem w heretica, rpzeszedlem commadn & conquer i inne fajne gry. Przeszedłem wysztkei doomy woflensteiny, kłaki, postala nei przechodziłem bo to debilizm. I jakoś nie jestem psycholem z którego ust leci piana a rece ociekaaj krwia. Szczerze, jestem jedną ze spokojniejszych osób w klasie, nie szukam zaczepki, unikam bójek itd itp. Więc na jakiej podstawie można twierdzić, że gry są temu winne? Bo jakiś idota stwierdził, że zrobi napad na sklep wymorduje 50 osób z nudów, i powie że to przeze CS'a bo tam sie strzela i wogóle. Pójdzie do psychiatryka, wyjdzie za 2 lata i już po wsyztkim. Albo synek wybił pół miasta, i głupia mamusia zwala wsyztko na gry bo na co innego? Ale ona sama powinna wiedzieć w co może grać syn. Ja przechodząc heretica, wiezdiałem że jestem bohaterem i mam zabić daibła itd itp. A taki synek który przy kolacji opowiada o zjadaniu luzdkich głów i wyprówaniu flaków czy jest normalny? Przecierz rodzice powinnie się interesować tym co robią ich pociechy. Jeśli są niedojrzałe psychicznie (nie mówie że ja jestem, poprostu umiem odróznić prawdę od fikcji) który myśli że tak m ożna w rzeczywistości powinnien w to grać? Jeśli rodizce mu pozwalają, to tylko ich wina że w wieku 12 lat wyjdzie na maisto z siekiera i zacznie zabijać ludzi. Ja wychowałem się na grach takich własnie jak doom, wolfenstein czy mario :], ale naprawdę, nie jestem agresywny. TO chyba bardziej zalerzy od rodziców niż dziecka prawda? Dzieciak może mieć 5 lat i grać w te czteroliterowe słowo + cyfra, a może mieć 20 i nie powinnien grać nawet w kangurka kao, jeśli nie odróznia fickji od prawdy. Z grami jest taki problem, że są według nich ciekawsze od książek cyz telewizji. W poranku kojota był motyw: "W moim życiu przeczytałem dwie książki. Jedną z nich był ''Ojciec Chrzestny(..)" a wcale nie był takim świrem, zaś pan nr dwa czytał książki o byciu żabką, i był agresywny, więc to nie zalerzy tak mocno od geir i książek.
Dobra kończe mój chaotyczny wywód :]
Powiem krótko - nic dodać nic ująć.
Wielkie brawa i szacunek z mojej strony dla U.V. Impalera za ten genialny tekst - mowie jak najbardziej powaznie.
Oglądając oba te programy przemyślałem wszystko na poważnie i doszedłem do identycznego wniosku, mowie to ja - 17 letni gracz, kompa mam od 1 komuni (2 klasa podstawowki) nigdy nie przebieralem w grach, mialem ubaw zarowno przy 1 czesci dooma jak i przy mario, nie ominely mnie takie tytuly jak postal czy quake 4 czy doom3 i nieuwazam zebym mial jakies uchybienia w psychice przez to.
Pozdrawiam.
Mike bo to jest tak kretynie beda kretynami, a normalni normalnymi. Dobrze myslisz, raczej racjonalnie do tego podchodzisz i dobrze, a bachory ktore maja bujna wyobraznie i nie odrozniaja dobra od zla, bo mama biedna pracuje do 18 godziny i nie ma czasu sie zajac synkiem, to ma takie problemy. No coz wydaje mi sie, ze to wszystko zalezy od wychowania i srodowiska w ktorym dziecko sie znajduje. Jesli bedziesz kolegowal sie z dresami, to przedzej czy pozniej zostaniesz nim, jesli masz slaba wole. Powoli bedziesz uznawal ich za autorytety, bo wiesz ze to co robia jest fajne.
amen
!!!! no normalnie moja ulubiona czesc mysli nieprzemyslanych !!!!
prosze tylko powiedziec gdzie mozna sie podpisac... jakies pisemko do mediow, z uprzejma prosba o zdjecie klapek z oczu i odejscie od populizmu???
A ja tam podpisuje sie ręcami i nogami pod reportazem tvn i nagonce polsatu!Gratulacje drodzy dziennikarze,nareszcie przełamaliscie temat tabu!Trzeba otworzyc ludziom oczy na brutalnosc,wdzierajaca sie drzwiami i oknami do spokojnych,zdrowych rodzin!Mam nadzieje,ze akcja przeciwko przemocy siegnie dalej.Przygotowałem droga dedukcji program walki ze złem i medialnym satanem!Zaczynamy od książek.Nalezy spalic wszystkie horrory i thrillery,nie mowiac juz o ksiazkach ociekajacych erotyzmem.Czytajmy o miłych i sympatycznych rzeczach,a nie o wojnach,krwi i przemocy!Taki Sienkwiewicz to by tylko pisał o rozprysnietych mozgach krzyzakow,ktore wyciekały pod męzną łapą Juranda!Tak,tak drodzy rodzice!Przemoc wdziera sie rowniez do szkolnych lektur!A muzyka?Porysowac wszystkie płyty z rock-ową muzyką.Taki jazgot moze propagowac jedynie zło i przemoc!Proponuje podązyc dalej i bojkotowac filmy sensacyjne i ogolnie postrzegane kino akcji!Oszczedzic mozna wyłącznie programy erotyczne na tvn i polsacie,bo są emitowane po 24,a wtedy grzeczne dzieci spią.A teraz ostateczny plan walki z satanem!Zakazac starym prykom korzystania z mpk,bo te oblesne grzyby pchaja sie na wszystkie,wolne miejsca i dziecko z plecakiem musi stac przez całą drogę.Sam doswiadczyłem tego na wlasnej skorze i te godziny stania w autobusach obudziły we mnie bestię.Muahahahahahahaha,jestem szalony,na mnie juz jest za pozno,wracam do Quake!
Zawsze sie znajda jacyś niby dorosli (jak np reporterka) kreci ze gry sa zle itp a jej synek wali w wszystkie najgorzesz z mozliwych gier :D zawsze tak było ze wystarczyło ze ktos sie skaleczyl nozem na filmie niektórzy sie czepiali , jak pamietam w podstawówce puszczali "Krzyzaków" na Video i nic nie mówili :D a takm był prawdziwy "DooM" czy 2 taki film to "Ogniem i mieczem" :D no cuż gram w gry juz kawal zycia i jaos nie zwariowalem i choleryzmu nie dostalem a co do TVN to nieraz puszcza bajki pt: "Noc żywych Trupów" czy cos temu podobne :D i jest śwoetnie wedug nich :D oni zawsze sie czepiaja a prawdziwa wina ze niektóre dzieci maja Debila czy inne choroby psychoidiotyczne to z winny rodziców :) i koniec kropka niema co smarowac tortu masłem :)
W Polsce panuje jakaś grofobia wśród cześci ludzi. Naprawdę. I nie chodzi mi tu o granie przez bachorów w GTA, bo to już jest oddzielny temat. Mam na mysli, to, ze gry w Polsce są traktowane jako coś, co wyzwala niepohamowaną agresję, zabija umysł czlowieka, ogłupia maksymalnie, uzależnia (chociaż tu moge się zgodzić - vide WoW), sprawi, że człowiek (niekoniecznie dziecko) wyjdzie na ulice z shotgunem i roz..wali jakąś babcię z zimną krwią, licząc, że wstanie. W tym jest problem. Dla większości populacji (54,04% ? :)) gry są jak narzędzie szatana. Nie rozumieją, że są one PO PROSTU, tylko i wyłącznie (tak, tak!) RZOZRYWKĄ, a nie jakąś transformacją do innego świata, z którego człowiek wychodzi zmieniony i morduje. Już nie wspomnę, że gry mogą być rozrywką inteligentną, bo tego krzyżowcy w ogóle nie dopuszczą do myśli.
Opowiem Wam jak powstaje material reporterski w TVN.
Otoz kiedys mieszkalem o rzut beretem (na szcescie nie moherowym) od DH Gigant w Krakowie. Bylem swiadkiem calego pozaru od poczatku do konca. Narobilem sporo zdjec cyfrowka (publikowanych potem w Interii i bodajze na Onecie). Nie o to sie jednak rozchodzi. Jakos tak sie zlozylo, ze do mojego mieszkania zawitala ekipa telewizji TVN celem nakrecenia paru ujec z balkonu i przeprowadzenia ze mna krotkiego wywiadu.
Otoz. Wpadla podniecona pani reporterka i pyta sie: czuje sie pan zagrozny, prawda? boi sie pan? boli pana glowa? a te gazy toksyczne? co pan mysli o zagrozeniu? mieszkany sa przerazeni, prawda? itp itd. Na wszystkie pytania odpowiadalem zgodnie z prawda: nie.
Pani sie zasepila. Sensacji ni ma. Kazali mi wyjsc na balkon i wejsc do domu zamykajac za soba drzwi. Wieczorem ogladam Fakty. Jakze sie ubawilem, gdy z calego wywiadu ze mna byl tylko fragment zamykania drzwi z komentarzem: "Przerazeni mieszkancy zamykaja sie w mieszkaniach!" :)))))))))
Ot i z grami. Tani sensacja. Tak dzialaja media. Jak jest wypadek to najlepiej ogromny bo jest co do wiadomosci dac itp. itd.
bardzo zgrabny tekst, ale co z tego skoro czytamy go MY, gracze, czyli ludzie znajacy problem,;wiemy gdzie sie pali i dlaczego, ale sami swiata nie zbawimy :(
telewizje komercyjne i gupi "pan prowadzacy takie rozmowy w poniedzialki po 22 z pierwsza litera nazwiska na P" nie ulatwiaja spawy. Wszak ganic i uprawiac krytykanctwo jest latwo, ciezej natomiast o konstruktywna krytyke i przyjrzenie sie problemowi, bo chyba nikt nie ma zludzen, ze gry tez wplywaja na psychike mlodych ludzi? (ja sie wychowalem na spectrum i amidze, wiec wyrobilem sobie duuuuuza dawke cierpliwosci oraz zdrowego podejscia do zagadnienia, a przeciez uwielbiam GTA:VC :D)
Ele pierdoły do kwadratu tu czytam!!!
Po pierwsze to:dziecko nadpobudliwe z adhd,o skłonosciach czysto psychopatycznych moze grac w te gry bo i tak to niewiele zmieni!Bo juz dawno zostało uswiadomione o brutalnosci tego swiata od rodziny,otoczenia,szkoły itd.
Co innego gdy dziecko jeszcze nie zostalo tzn.nie zarobiło ani razu "w pysk"(duchowo lub fizycznie) od rówiesników lub rodziców.To wtedy takie uswiadamianie powinno byc stopniowane,ale nie negowane na litosc boską!
To naprawde nie ma znaczenia czy gra debil w GTA czy ktoś inteligentniejszy,bo jak ma kogoś zaciukać to zrobi,z tym ze ten mądrzejszy obmysli jakis skuteczny plan działania,a ten debil nie i to ich wyruznia...prawie.Bo jak zwykle to mamusia obroni tego debila oj jakze czysta patologia ze miał właczone gta i to było powodem tego czynu,ten inteligentniejszy zrobi to sam i wypowie paną śledczy cały paciorek gier w jakie grał w dodatku powie ze chciał spróbowac czegos nowego albo ze uda ułomnego bo bedzie mniejszy wyrok nie prawda?
Wiecie to naprawde jest beznaczenia i sam jakbym miał dzieci jak tu wszyscy wspominaja dałbym mu do wyboru co chcesz i bym to kupił a najlepiej choć ze mną i sam sobie wybierz.To co ze eee ten rodzic byłby zły bo nie wie co robi!Trzeba nauczyc dziecka samodzielnosci a wszyscy ajkos sie stało to modne i jakos nikt nie narzeka ze,dzieci są zdane na łaske rodziców i to oni robią wszystko zanich-głópota.
A tak maja wybur,lepszy on niz jego brak co zdecydowanie było by krzywdzące ;)
Ja bym dodał jeszcze jedno do tekstu U.V. Impalera, a mianowicie na początku programu redaktor coś przebąkiwał o zakazie sprzedawania brutalnych gier w Niemczech, po czym stwierdził, że w Polsce taki zakaz też by się przydał. Ani słowem oczywiście nie wspomniał o stosunku sprzedawanych kopii oryginalnych do wersji pirackich :]
Nie muszę oczywiście wspominać (poprzednie wypowiedzi to udowodniły), że program był całkiem sprawną manipulacją. Opowieść o 14 latku z patologicznej rodziny przechodzi przez kupowanie synkowi brutalnej gry w mm aż do oburzonej puenty redaktora na koniec, gdy w tle pokazywane są sceny z manhunta (pewnie najczęściej kupowana gra dzieciom na mikołajki w ubiegłym roku :D), dooma3 itp. No i jeszcze wizyta w jakiejś kafejce/sklepie gdzie dwóch gości sobie gra w gta vc: końcowe zdanie jednego z nich "zostało ci 3 pkt życia, wracaj..." całkiem zgrabnie się wpasowało w założenie że młodzież nie odróżnia fikcji od rzeczywistości :]
Ja osobiście uważam, że brutalne gry wpływają na umysł DZIECKA, a nie NASTOLATKA. Gdy ktoś ma 14 lat, to już odróżnia rzeczywistość od fikcji, nie wyskoczy z balkonu z okrzykiem "Jestem batmanem!!!", ani nie poderżnie gardła taksówkarzowi myśląc, że nic mu nie będzie, bo zaraz zrobi respawn :/ Takie tłumaczenie psychologów jest conajmniej dziwne... Inna sprawa jeżeli 5 letnie dziecko dostanie do rąk manhunta, czy feara i po pare godzin dziennie będzie szlachtować sobie ludzi, wtedy prawie na 100% będzie miało nierówno pod sufitem... Ja kompa dostałem w wieku 9lat, a pierwsza gra z efektami krwi oraz obecnością śmerci był aoe1 :] Ale wtedy to rozumiałem, bo przecież jak na człowieka spadnie kamyczek z katapulty to raczej wiele z niego nie zostanie. Potem wolfensteiny, doomy, hexeny i co ? Mam 17 lat, nikogo nie zabiłem, nie wysadziłem szkoły, ani nie umarłem z głodu przed monitorem ;) Jestem całkiem spokojny i w bójki staram się nie mieszać. Psycholodzy pewnie nie mogliby wyjść z podziwu gdyby mnie poznali :D
imo kolejna bzdura - patologiczna rodzina, w majatku ktorej znajduje sie komputer i o zgrozo oryginalne gry - bo przeciez na piratach gral nie bedzie patologiczniak, nie?
lol gad1980 wiedzialem, ze media to hieny ale czasami tez dobrze, ze upubliczniaja jakies tematy nie?
Stranger -
To było w Saturnie (pracownik miał smycz w logo sklepu).
jcdman --> Pewnie, ze dobrze, ze upubliczniaja ;) Ja tylko napisalem w posciku wyzej czego sam osobiscie doswiadczylem jak ubarwiaja rzeczywistosc zeby bylo bardziej medialnie ;)
Nikt nie lubi zakazów i dlatego niezależnie czego by zakaz nie dotyczył to zawsze spotka się ze sprzeciwem osób których on dotyczy. Tymczasem nad tym że nie wszystko jest korzystne dla rozwoju dziecka (a może inaczej - MOŻE być szkodliwe) ew nie jest zalecane naprawdę zastanawiały się osoby które mają odpowiednią wiedzę i doświaczenie i proponowałbym im zaufać. Bo to że my czy osoby w naszym otoczeniu nie potwierdzają tezy która jest podstawą pewnych zakazów nie znaczy że nie powinno się ograniczać dostępu osób w młodszym wieku do pewnych treści. Ja uważam że gry typu Doom III czy GTA nie powinny być w zasięgu 7 latków. A że 7 latek powie że gra i czuje się świetnie to przecież oczywiste - żadna osoba nawet ta na którą gry mają ewidentnie negatywny wpływ - nigdy sama tego nie przyzna. Tak jak narkoman nigdy nie powie że jest użależniony a psychopata - nienormalny.
Niestety u nas wszelkie zakazy są permanentnie łamane a gry od 18 lat nawet bardziej przyciągają osoby które 18 lat nie mają według zasady - "zakazany owoc zawsze najlepiej smakuje". Poza tym tu decydują podobne motywy jak przy np papierosach czy alkoholu - 14 latek od razu poczuje się "dorosły", bo co mu tam ktoś będzie czegokolwiek zakazywał jak on jest w pełni "dojrzały" i spokojnie może sobie używać tak alkoholu jak i papierosów, kupować pisma pornograficzne i... grać w gry dla niego nieprzeznaczone.
Nie wiem skąd to wynika - ja np ani przez skończeniem 18 lat ani daleko po tym - nie czułem jakiejś chęci żeby od razu rzucić się do sklepu i nakupować sobie wszystkiego tego czego mi wcześniej nie było wolno. Jakoś nie musiałem się dowartośiowywać, abym się bardziej "dorosły" poczuł. Ale jak widzę należę do wyjątków (niestety...).
A i tak to nic nie da bo większość sciąga giery z netu...... a jak już ktoś kupuje w sklepach to niech PATRZY na ilość latek i na oznaczenia na pudełku..... a jak nie to wywalać gościa. Powinny być jakieś przepisy. Ale co kraj to obyczaj.......
Gry komputerowe przeszły ogromną ewolucje. Odbijanie piłeczki białym prostokątem nikogo już nie interesuje. Teraz twórcy gier mają właściwie nieograniczone możliwości kreowania wirtualnego świata. Bardzo przyjemnie jest pojeździć wyglądającym fotorealistycznie samochodem lub pograć na ekranie w piłkę istotą łudząco podobną do człowieka. Jednak większość twórców idzie w innym kierunku, mając tak ogromne możliwości wypaczyli pojecie realności w grach komputerowych. Oprócz pięknej grafiki , chcą coraz lepiej – bardziej realnie oddać sceny śmierci na ekranie, na co jest ogromny popyt. Nowa gra = nowa grafika = nowe możliwości pokazania cierpień i śmierci człowieka, niestety taka jest prawda... Nie mam nic przeciwko grom, sam lubię pograć w Fallouta czy Starcrafta, ale taki Postal 2 czy Manhunt to już mocne przegięcie . Pomijając już to, że jest to strasznie płytka rozrywka, sama idea gry jest nieetyczna i każdy normalny człowiek powinien patrzyć na nią z obrzydzeniem, filmy o podobnej tematyce powinno się traktować w ten sam sposób. Młode dziecko ciągle karmione takimi obrazami w końcu zobojętnieje i nie będą one robiły już na nim żadnego wrażenia. Na przykład niegdyś żołnierze przechodzący trening bojowy strzelali do drewnianych tarcz co owocowało zamarciem bez ruchu na polu bitwy w momencie celowania do żywej osoby. Teraz strzela się do podobizn ludzi aby przełamać tę barierę, o ileż nierozwinięty umysł dziecka podatny jest na różne sugestie. Aby uchronić dzieci od takiej rozrywki trzeba podjąć inne działania. Nie pomoże tu zakaz sprzedaży osobom nieletnim brutalnych gier. Jakie są polskie realia nie trzeba mówić, wszyscy ściągają piraty a robią to głownie nieletnie dzieci i nie trzeba mówić , ze stanowią one największą grupę graczy. Rodzice, to właśnie oni powinni trzymać rękę na pulsie, ciągle sprawdzając w co grają ich pociechy. Niektórym twórcom gier też przydałby się klaps w dupę.
Ludziska, apropo tego polecania F.E.A.R.-a to było w uwadze, mówili o tym jak jakis 13 czy 14-latek poderżnał gardło taksówkarzówi bo był uzalezniony od gier. Tyle że w jego domu nawet pewnie telewizora nie było, a on według ludzi z uwagi chodził grac do Mediamarktu czy empiku w wystaiowne gry. A on matce o nożu powiedział że idzie do kolegi, który mu telefen wziął i jeszcze mamusia mówiła że ten chłopaczek to jest niewiniątko....
Poprostu jak zwykle sezon ogórkowy trzeba jakimś materiałem zapełnic i znów padło na gry a jak :D
Ale tak jest zawsze, nasi pradziadkowie nie nawidzili radia, dziadkowie tv a rodzice kompa. Tak to już jest:)
jestem jak najbardziej za rozwojem gier komputerowych i to tak żeby w metrze
na scianach były reklamy i w telewizji było głośno,czyli inaczej niż teraz,ale też
jestem zdania że gry komputerowe nie sa dla gowniarzy 10-15 letnich bo ci
powinni sie uczyc i praktykowac w kosciele,i moge one wywołac w takim gowniarzu
nieporzadany efekt,ale nie dlatego że sa złe,bo nie sa,ale zakuty łeb 10-15 letni
może taki przekaz zle odebrac
Nie no, teraz to mnie wkurzyłeś! Kto ci pozwolił nazywać mnei i innych gówniarzem? wczoraj skończyłeś 16 lat że jesteś taki mądry? Sam praktykuj w kościele bo nie widze dla ciebie ratunku. GDZIE SĄ MODERATORZY???
Mając 7 lat kopałem głowy grając w Blood'a i jakoś jeszcze żyję, jestem nawet w miarę normalny (zależy od jakiej strony patrzyć). Moim skromnym zdaniem oznaczenia na pudełkach pownny pozostać niezmienne, bo sprzedawanie ich od 21 lat, jeszcze za okazaniem jakiegoś dokumentu jest idiotyzmem. To krok, który jeszcze bardziej spotęguje piractwo w Polsce (nie możesz kupić ? ściągaj !). Całość zależy jednak od odbiorcy i od tego kim on już był w momencie kupowania gry, bo nie wierzę w to, że gość, który np. zabił kogoś pod pretekstem nie oddania pożyczonej gry zrobił to pod jej wpływem. Jasne jest to, że gry wciągają, ale, żeby dojść do takiej sytuacji trzeba już wcześniej mieć jakieś problemy z psychiką. Zresztą - równie dobrze możesz zabić policjanta i powiedzieć: "Wydawało mi się, że gram w GTA". Chociaż wyrok dostaniesz mniejszy ;)
Łosiu ---> Microsoft wstrząśnie czym??!!! ;) Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje, więc zamiast rykami, niech się lepiej rynkami zajmą :)
Uważam że przesadzacie-wychowałem się w epoce gier TPP(telewizyjnych przykładów przemocy) w stylu Dooma, Wolfensteina 3D czy Mortal Kombat i jakoś żyje i jeszcze(!) nikogo nie zabiłem, nie wożna mówic że jak ktoś w grze zamodował 3 kolesi sekatorem to w realu również chwyci sekator i zacznie mordować ludzi
gry i rzeczywistość to dwa różne światy które na siebie nie wpływają
a ile razy ktoś pomyślał "chyba go udusze" albo coś w tym stylu- i co? oskarżymy mózgi o szerzenie przemocy?
poprostu dziennikarze szukają poprostu sensacji, jak to dziennikarze
PS ja mam lat 14, przeszedłem F.E.A.Ra i nawet się za bardzo nie bałem
Owszem, na NIEKTÓRYCH gry wpływają negatywnie, ale czy to powód, aby zabronić grać wszystkim?
Z całego programu najbardziej mi się podobał "przegląd okropnych i złych gier w Saturnie" ze zbliżeniem na niezwykle brutalną i bezmyślną grę "Świątynia Pierwotego Zła"
moim zdaniem to paranoja. najlepiej zakazać grać bo to wyzwala diabła i inne bzdury. jak stanie sie tragedia typu małolat z siekierą przerobił kumpli na kotlety to najłatwiej powiedzieć: "Bo grał w tego tam... Hospitala". Ja grałem we wszystkie( a przynajmniej większość) brutalnych gier: kwaki, doomy, wolfy, painkillery, postale, ba nawet w carmageddon. ale jestem normalnym, spokojnym, nie agresywnym nastolatkiem. fakt że gra w której idąc ulicą osikałem księdza, który następnie zwrócił treść żołądka na mój kubraczek więc odrąbałem mu głowe łopatą jest po prostu chora. ale po co dociekać? po co zapytać specjalistów? najlepiej stwierdzić "to wina gier" zamiast sie zastanowić nad tym czy mój kontakt z dzieckiem był dobry, czy przekazałem mu pewne wartości moralne. motłoch idzie po najmniejszej lini oporu. ale czemu taka cenzura dotyczy tylko gier ? rok temu czytałem "zbrodnie i kare" i jest to niewątpliwie dzieło wybitne, ale przy swojej brutalności zagłębiające sie w psychike mordercy. tego jakoś nikt nie widzi, ba nawet sie okazało że to szkolna lektura. nie twierdze
że każda gra jest odpowiednia dla każdego młodego człowieka, ale na litość boską gdzie sie podział rozsądek ? przypomina to stosy na których palono czarownice. ale jest pocieszenie: jako członek pokolenia wychowanym m.in. na grach wiem w czym tkwi problem więc moje dzieci nie będą musiały po nocach odpalać baldursów i innych falloutów ;)
PS: Cutlass--> ja mam 18 lat i pamiętam jak to jest być 15 latkiem i wcale nie czułem sie zakutym łbem o nikłym światopoglądzie i totalnej ignorancji w stosunku do świata. aha i nie mieszaj do tego jeszcze kościoła, bo z powodu religii prawdopodobnie najwięcej ludzi zostało zamordowanych w naszej historii. ja jestem ateistą i nie narzekam na brak moralności czy pewnych etycznych zasad którymi sie w życiu kieruje. pozdro dla wszystkich
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-24 01:42:56]