No tu warto dodać, że Sanderson już w przeszłości napisał nowele dla MTG (Children of the Nameless), z którego postacie też dostały kilka kart.
Za chwile mi Sanderson zacznie z lodowki wyskakiwac, ale nie mam problemu bo ksiazki ma swietne, kanal na jutubie fajny i sam wydaje sie byc spoko czlowiekiem. No i grywa, i to nawet w soulslajki. ;)
Jego uniwersum(a) idealnie nadaja sie do "gamifikacji". Zwlaszcza to z metalami, choc Archiwum w sumie tez. Same Spreny to tak lekko kilkadziesiat, jak nie setka kart na luzie.
Sam juz nie gram, ale obrazki i karty z checia poogladam.
EDIT: Dodam tez ze WoTC to nie tylko MtG, ale tez Dungeons and Dragons. Sanderson nie raz wyrazal chec "zrobienia gry". Baldurs Gate 4 z nim jako main writer/designer? Tak prosze.
To to jeszcze żyje?!? Myślałem, że się poddali już jakiś czas temu zwłaszcza biorąc pod uwagę to jak popsuli sezony i jakie karty po tym wychodziły...
Kocham takie pretensjonalne "a to jeszcze zyje...?" posty. Pare miesiecy temu doslownie pobili rekord sprzedazy z dodatkiem Final Fantasy.
Ludzie kupowali linki do brzydkich obrazków małp krypto za dziesiątki milionów dolarów... także w odniesieniu do czegoś tak podatnego na spekulacje jak karty MTG łaskawie sobie daruj "dane rynkowe".
Rozmawiamy o stanie gry, community, graczach więc to dotyczące tego dawaj argumenty - a nie rzucaj czymś co może być i pewnie jest tylko Rusoil'em czy innym Blackroc'kiem innowacyjnie dywersyfikującym portfolio assetów i czemu z punktu widzenia tej dyskusji bliżej jest do nekromancji...
Niech robią, gorzej niż crossover z żółwiami ninja i ze slopem Marvela nie będzie. Przynajmniej jako tako pasuje do klimatu.