jak zwykle kolejne małe dlc za spore pieniądze? Typowe paradoxowe dlc.
Ja lubię te wszystkie eventy, ale one za długo trwają. Pomiędzy tymi weselami turniejami, polowaniami zostaje bardzo mało czasu na inne elementy gry ;)
A w sumie coś w tym jest. Do tego czasem większość czasu pomiędzy nimi i tak zużywa się na podróżowanie pomiędzy nimi. A już zwłaszcza grand toury potrafią się ciągnąć i ciągnąć.