Microsoft odwołał się od decyzji CMA dosłownie w ostatnim momencie. Walka na brytyjskiej ziemi o fuzję z Activision trwa.
gry
Sonia Selerska
25 maja 2023
Czytaj Więcej
Dużo piszecie o tym negatywnym werdykcie brytyjskiego urzędu, ale w zasadzie co z tego?
Jak rozumiem to nie ma żadnego prawa veta. Fuzja i tak będzie miała miejsce. I co wtedy? Wydawanie gier M$ i Blizzarda zostanie zabronione na wyspach?
Przecież jeśli nagle z dnia na dzień Brytyjczycy nie będą mogli zagrać w Diablo, Overwatcha itd. to dodadzą 2 do 2-óch i w wyborach wydadzą również negatywny werdykt. Tym razem jednak skierowany w innym kierunku.
Także kompletnie nie rozumiem tej całej afery. M$ może sobie pozwolić na stratę brytyjskiego rynku (do następnych wyborów xD), ale to partia rządząca w Wielkiej Brytanii nie może sobie pozwolić na straty wizerunkowe swojego elektoratu. Więc kto tu kogo szachuje?
Teraz Microsoft musi udobruchac Wielka Brytanie jakimis exclusive'ami albo na przyklad przez 10 lat gry beda o polowe tansze w UK.
Nic nie musi, oni jak reszta już zagrozili, że wyjdą z wielkiej brytani jak będzie trzeba a inni pójdą za nimi. Juz angielscy politycy wypowiadają, że blokowanie na sile tej fuzji jest niepotrzebne, bo to już kompletnie zniszczy gospodarkę i nie ma tutaj żadnego racjonalnego wytłumaczenia, po co to w ogóle blokować, aby pokazać, że oni tutaj rządzą.
Jest już parę artykułów na ten temat nawet na youtubie było to omawiane.
I wy w to wierzycie, że ze względu na jedną nieudaną fuzję wyjdą ze sporego rynku zostawiając dla konkurencji? Dorośli ludzie...
Ani M$ nie wyjdzie z WB ani WB nie wyrzuci M$, nieważne czy dojdzie do fuzji czy nie, jest to nie opłacalne dla obu podmiotów. WB próbuje udawać, że coś robi, coś jak nasz UOKiK głośno popierdują ale finalnie praktycznie nic z tego nie wyniknie tym bardziej że WB niema tu nic do gadania. Jedyne co WB może to regulować rynek grania w chmurze u siebie i tyle.
Jak to w ogóle z tym jest? Jeśli wszyscy wyrażą zgodę co do przejęcia Activision przez MS, a UK nie, to co wtedy? Ktoś kto ogarnia temat mógłby napisać jak w teorii mogłoby to wyglądać?
Kilka opcji:
1. Microsoft rezygnuje z przejęcia Acti.
2. Microsoft wycofuje się z UK - tylko i wyłącznie, jeżeli tabelki będą świecić się na zielono, tj. że więcej zyskają na przejęciu, niż na stracie całego regionu. Ale Microsoft to nie tylko XBOX - wątpię, że możliwe zyski z przejęcia są większe, niż realne zyski roczne z wszelkich usług, chmur, sprzedaży licencji firmom. IMHO najmniej prawdopodobna opcja.
3. Microsoft odwołuje się do polityków. Najbardziej prawdopodobna opcja, wątpię, żeby ich ministerstwo handlu i biznesu (które nadzoruje CMA) chciałoby się wyróżniać i być jedynym krajem, któremu te przejęcie przeszkadza.
EDIT:
Przez odwołanie oczywiście mam namyśli „legalną korupcję”, tj. lobbying, czyli coś, w czym MS jest najlepszy (jak każda inna korpo z USA).
Dokładnie, nic się nie stanie, ponieważ WB nie ma tu żadnej prawnie siły by zablokować fuzje, nie wyrzucą tez M$ ani M$ nie wyjdzie z WB bo to nie opłacalne dla obu podmiotów. To co WB może to pogrozić palcem i co najwyżej regulować granie w chmurze w swoim kraju, bo oto mają problem.
Kiedy nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi, kasa. Te stare dziady nie maja w ogóle pojęcia ani o monopolu, ani o rynku gier, ponieważ masa takich fuzji i to dużo większych przeszła bez echa. Tu masz zwyczajny konflikt interesów $ony i M$, gdyby $ony nie płaciło za lobbing z blokowaniem fuzji to nikt by nie miał z tym problemów.
Te komentarze o wyjściu M$, rezygnacji z przejęcia itp. możesz sobie włożyć miedzy bajki. Do fuzji nie dojdzie tylko wtedy jeśli USA się na to nie zgodzi.
wątpię, że możliwe zyski z przejęcia są większe, niż realne zyski roczne z wszelkich usług, chmur, sprzedaży licencji firmom
Przecież to jakaś abstrakcja. Połowa ich gospodarki i instytucji stoi na Windowsach, Office-ach itd. Już widzę jak z powodu machania szabelką przeciwko fuzji z Blizzardem rezygnują z supportu i dostępu do produktów M$. Nie wspominając już o totalnej wściekłości konsumentów gdy z dnia na dzień dowiedzą się, że coś co jest dostępne dla całej UE (ba Afryki) im jakiś urząd zabronił. Przecież to śmieszne.
To Wielka Brytania jest zależna od M$, nie odwrotnie.