Microsoft próbował kupić Nintendo, ale został wyśmiany
Prawidłowa reakcja.
Chad Nintendo kontra Virgin Microsoft.
Japończykom wcale się nie dziwię. Nintendo jest najbardziej rozpoznawalną marką jeśli chodzi o gry, nie wspominając o skali popularności ich gier.
Otóż to. Nintendo jest w pewnym sensie jedyne w swoim rodzaju.
I dobrze szkoda by było żeby korporacja zniszczyła specyficzny ale jedyny w swoim rodzaju produkt.
No tak, Microsoft to korporacja. A Nintendo to co? Lekarze bez granic?
Nie wiem skąd wziął się na tym forum się tak oderwany od rzeczywistości obraz Nintendo jako jakiejś wyjątkowo przyjaznej graczom firmy. To takie samo korpo jak reszta dużych graczy w branży. Różni ich tylko specyfika produktu bardziej niż u innych nastawiona na azjatyckich klientów - co dla nas owocuje nieco "orientalnym" zabarwieniem. Nie oznacza to, że z założenia firma jest jakaś zła - po prostu walczy o swój zysk i interesy, czasem wyjątkowo bezwzględnie.
Ale kto tu pisał, że nintendo to firma przyjazna graczom? Co by o nintendo nie mówić to tworzą produkcje kompletnie inne niż konkurencja i jest to firma dość mocno zakorzeniona w rynku, która przejęła segmenty, w których z nimi nikt nie chce konkurować, bo zawsze kończy się to tragicznie. Niestety o ile dział gier działa świetne i większość ich produkcji jest wysokiej jakości, to w zarządzie, na samej górze siedzą stare pryki, które nie potrafią odnaleźć się w dzisiejszych czasach i cały czas strzelają sobie w stopę.
N to niesamowicie anty konsumenckie pazerne do szpiku kości korpo, które jedzie wyłącznie na nostalgii, byle zedrzeć kasę i zapomnieć. MS przy nich to aniołek.
Te śmiecie od lat zamiatają pod dywan choćby sprawę niesamowicie zwalonych kontrolerów switcha, i nic sobie nadal z tego nie robią, do tego stopnia, że organizacje rządowe mają się za nich zabrać.
Ale kto tu pisał, że nintendo to firma przyjazna graczom?
Nikt tego nie pisał wprost, ale z jakiegoś powodu mój przedmówca postanowił zaznaczyć, że to Microsoft jest korporacją, która mogłaby coś zniszczyć. Co już w założeniu sugeruje, że Nintendo jest czymś odmiennym, inaczej traktuje swoje produkty/klientów.
Tymczasem jeśli mielibyśmy wskazywać różnicę w podejściu do produktów/klienta to przynajmniej w ostatnich latach Microsoft wypada na tym tle lepiej od Nintendo z pozwami za anykonsumenckie praktyki, z olewaniem problemów sprzętowych, z setkami zamkniętych produkcji fanowskich i straszeniem sądami moderów, którzy choćby ośmielą się tknąć coś podpiętego pod marki Nintendo. Wypisz wymaluj standardowe praktyki korporacyjnego molocha, który wykorzystuje swoją pozycję i kapitał do zamiatania problemów pod dywan i udupiania czegokolwiek na czym sam nie położył łap.
Więc gdybanie o tym, że akurat Microsoft pewnie coś by zniszczył bo to korporacja jest kompletnie bez sensu.
Przecież to nie jest żaden nius tylko znana od lat historia - w 1999 MS próbował kupić N za 25 miliardów, bo zamiast tworzyć departament konsol od zera chciał go sobie po prostu kupić.
A ta historia o wyśmianiu to tylko anegdota z wywiadu.
Nintendo trzyma formę. Przypomina mi to wywiad Satoru Iwaty (Nintendo) z Kazuo Hirai (Sony). Załączam cały wywiad.
spoiler start
Continued laughter
spoiler stop
Hahaha.
Cudo xD
Do tej historii warto dodać, że Nintendo wyśmiało ich za to, że "chcą sobie kupić firmę, zamiast samemu stworzyć konsolę, bo sami nie potrafią zrozumieć graczy" czy coś w tym stylu. Co się stało jakiś czas później? Nowa konsola Nintendo (Gamecube) był jedną z ich najgorzej sprzedających się konsol i sporą porażką, bo... nie potrafili zrozumieć potrzeb graczy (platforma kojarzona z grami dla dziećmi, niechęć do gier multiplatformowych, brak DVD tylko jakieś małe krążki o mizernej pojemności).
Tak oto sprzedali mniej konsol niż pierwszy Xbox.
Hej GOL!
Mam dla was kolejny artykuł...
SONY na skraju bankructwa?! (tu się będzie klikać... duuuużo)
A w treści napiszcie o starych problemach przy PS3... :D
Normalnie wstyd!
Wyciągacie "news" który ma 20 lat... :D
"Został wyśmiany"
To jest ten legendarny honor Japończyków.
XD
Przynajmniej stworzyli xboxa dzięki czemu jest silna konkurencja na rynku konsol na czym korzystają gracze.
Po prostu nas wyśmiali. Wyobraź sobie, że ktoś przez godzinę się z ciebie śmieje. Mniej więcej tak wyglądało to spotkanie.
A mogli zabić :)
Nintendo w tamtym okresie wykazywało się sporą butą, niespecjalnie uzasadnioną.
Najpierw nagłym zerwaniem umowy z Sony na własne życzenie stworzyli sobie konkurenta który lał im dupsko w niemal każdej generacji, a potem relacjami z Microsoftem zrobili sobie drugiego konkurenta który też wyrwał pokaźny kawałek rynku.
Czy rynek byłby lepszy gdyby te umowy doszły do skutku?
Ja jestem przekonany że nie, ponieważ dzisiaj nie byłoby ani PlayStation ani Xboxa takich jakimi są dzisiaj, więc może trzeba wielkiemu N podziękować za dwie najważniejsze linie konsol w historii branży.
Skończyły się pomysły na newsy o CP2077 to trzeba odgrzewać stare dzieje :D