Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 grudnia 2009, 08:26

autor: Adrian Werner

Mass Effect 2 - zmiany w klasie Inżyniera

Strumień informacji o Mass Effect 2 wciąż wypływa szybkim nurtem prosto z siedziby Bioware. W zeszłym tygodniu poznaliśmy zmiany, jakim ulegnie klasa Adepta, tym razem przyszedł czas na Inżyniera.

Strumień informacji o Mass Effect 2 wciąż wypływa szybkim nurtem prosto z siedziby Bioware. W zeszłym tygodniu poznaliśmy zmiany, jakim ulegnie klasa Adepta, tym razem przyszedł czas na Inżyniera.

Mass Effect 2 - zmiany w klasie Inżyniera - ilustracja #1

Inżynier przeznaczony jest dla osób, które przedkładają taktyczne podejście nad styl Rambo. Znajdzie to odbicie zwłaszcza w zastosowaniu dwóch umiejętności. Pierwszą z nich jest przyzywanie robota bojowego, który będzie atakował wrogów i tym samym odciągał ich uwagę (oraz ogień) od postaci gracza. Elektroniczny pomocnik nie jest co prawda niezniszczalny, ale możliwość przywołania nowego pojawi się już w kilka sekund po stracie poprzedniego. Roboty te będą mogły być ulepszane i rozbudowywane (m.in. można dodać opcję samo destrukcji przekształcając go tym samym w potężną bombę). Drugą umiejętnością jest hakowanie SI, które pozwala przejąć kontrolę nad mechanicznymi nieprzyjaciółmi. Zdolność ta pojawiła się już w pierwszej części, ale w sequelu została znacznie usprawniona. Tym razem kontrolowany przeciwnik nie obróci się przeciwko tobie, nawet jeśli go zaatakujesz. Co więcej, wokoło niego utworzone zostanie pole siłowe, które sprawi, że pożyje on na tyle długo, by być dla nas użytecznym. Te umiejętności w połączeniu z możliwością zabrania na misję dwóch innych członków drużyny, powodują, że Inżynier będzie w danym momencie mógł dowodzić łącznie czterema jednostkami - więcej niż jakakolwiek inna klasa.

Mass Effect 2 - zmiany w klasie Inżyniera - ilustracja #2

W Mass Effect 2 każdy wydany na rozwój Inżyniera punkt będzie wzmacniał jego ofensywne moce, których jak dotąd ujawniono pięć:

  • Overload - czyli Przeciążenie, pozwalające na użycie impulsu elektromagnetycznego, niszczącego tarcze i raniącego syntetycznych wrogów.
  • Incinerate - wystrzelenie pocisku plazmowego, zadającego rany przez długi czas, niszczącego pancerz i spowolniającego zdolność regeneracji.
  • Cryo Blast - umieszczona na nadgarstku broń umożliwiająca zamrażanie trafionych celów.
  • Hacking AI (Hakowanie SI)
  • Combat Drone (Robot Bojowy)

Gracz nie będzie dłużej zmuszany do „marnowania" punktów doświadczenia na umiejętności związane z bronią, leczeniem i pancerzami. Nie znaczy to, że pozbawieni zostaniemy opcji ulepszania tych aspektów naszej postaci. Ma to się jednak odbywać w oddzielnym systemie rozbudowy, o którym Bioware nie jest jeszcze gotowe mówić. Co więcej, gdy osiągniemy wreszcie czwarty poziom w pasywnej mocy Tech Mastery postawieni zostaniemy przed wyborem dalszej ścieżki rozwoju jako Mechanic albo Operative. Pierwsza z tych opcji umożliwi lepszą kontrolę nad mechanicznymi obiektami. Roboty bojowe będą bardziej wytrzymałe, a zhakowani wrogowie pozostaną pod naszą kontrolą przez dłuższy czas. Ponadto otrzymamy bonus do testów negocjacji. Natomiast wybranie ścieżki Operative zwiększy obrażenia wywoływane przez wszystkie używane przez nas moce.

Mass Effect 2 - zmiany w klasie Inżyniera - ilustracja #3

Co ciekawe, na początku gry będziemy mogli wybrać swoją klasę, nawet jeśli przeniesiemy naszą postać z pierwszej części. Jak dotąd potwierdzono powrót wszystkich podstawowych klas znanych z Mass Effect, czyli:

  • Adept
  • Engineer (Inżynier)
  • Vanguard (Szturmowiec)
  • Infiltrator (Szpieg)
  • Sentiel (Strażnik)
  • Soldier (Żołnierz)

Na informacje o tym jak zmieniły się trzy ostatnie z powyższych przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać. Przypomnijmy, że polska premiera Mass Effect 2 planowana jest na 29 stycznia następnego roku, zarówno w wersji na PC jak i Xboksa 360.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej