Choć trudno w to uwierzyć, autor Attack on Titan obawiał się, że nie uda mu się dokończyć tej mangi, gdyż zostanie anulowana. Mimo obaw o brak popularności, seria stała się globalnym gitem.
Hajime Isayama jest autorem świetnej historii zawartej w tytule Attack on Titan. Jego manga odniosła ogromny sukces na całym świecie, podobnie jak anime na jej podstawie. Tytuł spotkał się z bardzo dobrym odbiorem fanów gatunku, a nawet zachęcił do niego osoby, które wcześniej nie były przekonane do anime i mangi. Dlatego zaskakujące wydaje się to, że mangaka mógł obawiać się tego, iż Atak tytanów nie przetrwa i wydawca będzie chciał go anulować.
Isayama w wywiadzie dla The New York Timesa wyznał, że kiedy zaczął tworzyć AoT, bał się, że seria nie przyjmie się przez to, jak nieznana dla innych była. A i motywy w niej poruszone mogły nie przyczynić się do jej popularności.
Prawda jest taka, że sytuacja z Erenem w pewnym sensie pokrywa się z moją własną historią z tą mangą. Kiedy zaczynałem tę serię, martwiłem się, że prawdopodobnie zostanie anulowana. Było to dzieło, o którym nikt nie wiedział.
W dodatku mangaka porównał swoją sytuację z mangą do tego, jak czuł się jej główny bohater – miał na myśli bezsilność, jaką Eren czuł, gdy nie był w stanie zmienić przyszłości. Isayama czuł się podobnie, dążąc do zakończenia, które wymyślił dawno temu i którego zmiana nie wchodziła w grę.
Ale zacząłem tę historię z myślą o jej zakończeniu. I została przeczytana i obejrzana przez niesamowitą liczbę osób, co doprowadziło do tego, że otrzymałem ogromną władzę, z którą nie czułem się komfortowo.
Wszystko jednak ułożyło się lepiej, niż Isayama mógł się tego spodziewać. Attack on Titan nawet po zakończeniu cieszy się ogromną popularnością. A autorowi udało się doprowadzić tę historię do upragnionego zakończenia, bez konieczności przerwania tej historii w połowie.
Więcej:Jedno z najbardziej wyczekiwanych anime 2025 roku właśnie przebiło Jujutsu Kaisen w znaczący sposób
4

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.