Mafia 5 dostała już ponoć „zielone światło”. Po dużym sukcesie The Old Country nie dziwi to ani trochę
dlaczego zawsze muszą udziwniać polskie tytuły? Nie mogło być Mafia: Stary kraj? przecież Polacy np. w USA też używają takiego określenia a nie dawne strony.
Bo takie tytuły brzmią lepiej w innym jeżyku niż w polskim. Polscy od zawsze mieli pociąg do USA i angielskiego więc i daje się takie tytuły. Nie bez powodu, np. jak ktoś w Polsce produkuje ciuchy i ma sklepy to pod angielską nazwą.
Po co tlumaczyc na sile wszystkie tytuly? GTA jakos nikt nie tlumaczy. Niekiedy tlumaczenia byly idiotyczne np Dirty Dancing.
Mnie tylko smieszy jak ktos pisze po polsku i wtraca tam jakies przekrecone angielskie slowa. Niech sie zdecyduje ktorego jezyka uzywa.
Mnie też rozwalają te polskie "tłumaczenia". Przykładowo ostatnio wyszedł dreszczowiec/horror o tytule "Weapons" a kretyni przetłumaczyli to jako "Zniknięcia" ku..wa jego mać....., a "Die Hard" to "Szklana pułapka" XDXDXD... Polacy zbyt często chcą tytułami opowiadać film, co w sumie jeszcze dodatkowo psuje zabawę.
Dużym sukcesie? Coś mnie ominęło?
Bardzo mnie to cieszy, niech jednak dopracują formułę tak, żeby nie dało się przejść gry w 8 godzin, nie mówię o pełnym open-worldzie bo nie o to chodzi, ale jakieś misje poboczne już nawet w Old Country bardzo by pasowały.
Jeśli znowu to ma być płytka, prosta pozbawiona ambicji 'filmogra' jak The Old Country to ja pasuje. Źle się w to nie grało, ale po miesiącu niewiele już z tej gry w głowie pozostaje, poza niezła fabułą i włoskim klimatem.
Nie mówiąć już, o tym aby kiedykolwiek do tego tytułu wracać.
A czego oczekiwałeś? Klona GTA? Już Saints Row próbował i poległ. To duże wyzwanie.
A taki fajny interaktywny film w ciekawym klimacie jak widać się dobrze sprzedał skoro już planują nową część.
Jeśli to ma być znowu płytki, pozbawiony ambicji "open-world" z powtarzalnymi misjami to lepiej nie. Dobrze, że ta gra jest właśnie "filmogrą" jak to określiłeś, bo nie traci dzięki temu swojej tożsamości.
Odpiszę wspólnie. Mafia The Old Country jest regresem w stosunku do dwóch pierwszych części. Brak ruchu ulicznego (!). Brak systemu ścigania przez stróżów prawa (!). Wszechobecne ułatwienia, typu wyścig zapisuje się na trzy minuty minuty przed końcem etc wszystko poskryptowane jak w COD.
Tego oczekujecie od kolejnej części Mafii?
Nie wiem skąd założenie, że albo filmowy samograj, albo nudny open world. Da się zrobić coś pomiędzy, liczę, na to, że jeszcze zobaczymy jakiś ambitny projekt tej marki.
Brak ruchu ulicznego (!).
No rzeczywiście potrzebne to w tej konkretnej mafii. Akcja gry dzieje się w czasach, kiedy auta nie były jeszcze aż tak powszechne, szczególnie na biednej Sycylii. A więc żadna strata.
Brak systemu ścigania przez stróżów prawa (!).
Które to systemy w grach zawsze są źle i nieciekawie zaimplementowane (albo policja to stado debili którą gubisz w 5 sekund, albo policja to stado debili z autonamierzaniem na ciebie i pojawieniem się po bokach jak w GTA). Zresztą w liniowej grze o konkretnej fabule to i tak nie ma sensu.
wszystko poskryptowane jak w COD
Jeśli dzięki temu jak w tej grze fabuła zyskuje i może toczyć się konkretnymi torami to jestem za.
Naprawdę nie rozumiem pchania otwartych światów w jakiejkolwiek formie byle były do każdej gry. Mafia jedynka i dwójka to miały, ale gdyby dać tam ładowanie między misjami to nic byśmy nie stracili, a nawet zyskali. Nie wszyscy twórcy nadają się także do tworzenia takich gier. Wolę jeśli przeleją swoją kreatywność i umiejętności w konkretne dzieło będące ich wizją, niż ślepe podążanie za trendami i innymi tytułami z branży. To jest szkodliwe tak jak ty patrzysz - bo poprzednie Mafie czy inne podobne gry to mają. No mają, ale co z tego. GTA jest specyficznym przypadkiem w branży, a jak już mówiłem to w poprzednich częściach był to zbędny element. Tak jak zbędne jest np. dawanie do każdej gry np. pływania, jakiejś animacji czy czegoś w tym stylu, by paru sobie na to popatrzało.
Nie zgadzam się.
No rzeczywiście potrzebne to w tej konkretnej mafii. Akcja gry dzieje się w czasach, kiedy auta nie były jeszcze aż tak powszechne, szczególnie na biednej Sycylii. A więc żadna strata.
Oczywiście, że jest potrzebny, zwiększa immersję, wiarygodność i atrakcyjność świata. 20 lat temu się dało, a teraz jest z tym wielki problem... Pisząc 'ruch uliczny' miałem na myśli jakikolwiek ruch, niekoniecznie tylko auta, których w tamtych czasach było mało, piesi, jeżdżący konno etc. RDR 2 dzieje się jeszcze wcześniej, a pustki tam nie uświadczysz.
to systemy w grach zawsze są źle i nieciekawie zaimplementowane (albo policja to stado debili którą gubisz w 5 sekund, albo policja to stado debili z autonamierzaniem na ciebie i pojawieniem się po bokach jak w GTA). Zresztą w liniowej grze o konkretnej fabule to i tak nie ma sensu.
We wcześniejszych mafiach, było to dobrze wykonane, ucieczki przed stróżami prawa uatrakcyjniały rozgrywkę, ja miałem z tego dużo zabawy. Rozumiem, że wolisz poskryptowaną jedną, czy dwie misje pościgowe, niż sprawnie działający system ścigania?
Naprawdę nie rozumiem pchania otwartych światów w jakiejkolwiek formie byle były do każdej gry. Mafia jedynka i dwójka to miały, ale gdyby dać tam ładowanie między misjami to nic byśmy nie stracili, a nawet zyskali.
No nie w tamtych Mafiach poruszanie się po mieście to było z 1/3 jak nie więcej gry, było też sporo czasówek. Bez tego byłyby to znacznie gorsze, uboższe gry. Świetna muzyka, ciekawy i trudny model jazdy (w Mafii 2 bardzo przyjemnie się jeździło), wszystko to składa się na immersję w tych grach i pogłębia rozgrywkę.
Czemu ciągle odnosić Mafię do GTA, czy nudnych open-worldów z rozwleczoną fabułą? Mogą robić gry po swojemu na modłę pierwszych części, tylko unowocześniając tą formułę, dodając trochę więcej nowych elementów.
I jeszcze jedna kwestia w The Old Country, naprawdę nie przeszkadzają Ci te wszystkie ułatwiacze i prowadzenie gracza jak po sznurku? Jak to ma się do dawnych części?
- widzenie przez ściany
- z 7-8 pojedynków na noże z 'bossami' w których nie lada sztuką jest zginąć
- w tychże pojedynkach za połową walki, samo regeneruje się zdrowie
- ze dwa razy zdarzyło się, że zginąłem zaraz przed checkpointem, a gra i tak poszła dalej jakbym to zaliczył
- wyścig zapisujący się 3 minuty przed końcem
- konna strzelanina, gdzie dosłownie jeźdżę pomiędzy kilkoma przeciwnikami i prawie żaden mnie nie trafia
- w jednej z ostatnich misji trafiamy do wymarłego miasteczka, gdzie żywego ducha nie ma
Z tego co piszesz to wynika, że równie dobrze, mogli dać ciąg misji jedna po drugiej na zmkniętych planszach i też by było fajnie...Z takim podejściem to gry stałyby w miejscu, a my potykalibyśmy się o niewidzialne ściany.
Nazwę przetłumaczono na "Dawne Strony", bo nazwa gry bierze się z nazwy pierwszej misji w Mafii 2, którą tak samo wówczas przetłumaczono, i to tłumaczenie miało wtedy trochę większy sens. Podobna sprawa jak ze Szklaną Pułapką, ale chyba trochę mniej komplikuje sprawy :)
A co do samego artykułu, to przecież zanim wezmą się za piątkę to wyjść musi czwórka, bo TOC to był spinoff...
Ah jak to jest, że gra robiąca w peaku 35k graczy (sporo mniej niż poprzednia część 9 lat temu) to duży sukces a gra robiąca 90k to wielka porażka?