Let Me Solo Her, nieustraszony pogromca Malenii, powraca jako zapalony fan Elden Ring: Nightreign. W swoim najnowszym Q&A zdradził, co sądzi o nowym tytule od FromSoftware, i uchylił rąbka tajemnicy na temat swoich planów na przyszłość.
gry
Danuta Repelowicz
4 lipca 2025 17:48
Czytaj Więcej
Jak dotąd, Nightreign jest świetne. Mam już 155 godzin na liczniku. To chyba mój rekord, nigdy nie nabiłem tylu godzin w tak szybkim tempie. Szczególnie podoba mi się kierunek, w jakim idą w kontekście nowych, ulepszonych bossów. Mam nadzieję, że już wkrótce w grze pojawią się także świeże mapy i postacie.
Zgadzam się w całej rozciągłości z kolegą Let Me Solo Her :-) Nightreign jest świetne jeżeli ktoś lubi taki rodzaj zabawy. Bardzo udany eksperyment ze strony FS. Trafił niespodziewanie w moje gusta, i uzależniającą formułą, i rewelacyjnymi bossami. U mnie "tylko" lekko ponad 100h na razie. Po dotarciu do formalnego zakończenia i zrobieniu wszystkich podstawowych night lordów w solo zrobiłem sobie chwilowo przerwę. A że grałem wyłącznie solo to mogę się nieskromnie określić jako Let Me Solo Nightreign ;-) Ale teraz rzeczywiście gra kusi niesamowicie tymi nowymi, podrasowanymi bossami wypuszczanymi co tydzień.
A czy Let Me Solo Her rzeczywiście wskazał też czego brakuje grze, jak głosi druga część tytułu artykułu? Chodzi o te nowe mapy i postaci? To raczej sensowny rozwój w takiej sytuacji niż braki imho, pewnie przyjdzie z DLC zapowiedzianym na ten rok. Mi tam osobiście kontentu nie brakuje. Z postaci to mam opanowane 2 świetnie, 1 bardzo dobrze, 1 przyzwoicie, 4 przede mną. Ale DLC mam już oczywiście zabookowane :-)
The Duskbloods pojawi się "w pierwszej kolejności" na Switcha 2? czyli wiadomo już, że później na inne platformy? :O