Kultowa strzelanka FPP powróci na rynek po 13 długich latach. Painkiller w końcu ma dokładną datę premiery
Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia co sądzić o tej grze. Nie czuć na tych zwiastunach klimatu oryginalnego Painkillera, którego to poziomy pamiętam po dziś dzień. Ogólnie wygląda to jak połączenie Witchfire i Vailguarda (z tymi pseudostrasznymi mobkami). Do tego ta paskudna okładka...
Za to cena jest pryma sort!
Z Painkillerem ten szrot nie ma nic wspólnego, mieć taką markę, która przy odpowiednim podejściu mogłaby zagrozić nawet DOOMowi, a tak to zmarnować, to trzeba mieć łeb do interesów, byle szybki zysk nic więcej.
Każda kolejna gra z tej serii jest coraz gorsza, jakoś nie wierzę, że tym razem się uda.
Jak zobaczyłem te postaci, którymi możemy grać, to aż babę na pasach zachciałem je.nąć.
Szkoda, że znowu reboot, bo hell&damnation to był prawie, że reboot oparty na oryginale. Więc tak nie bardzo wiem co o tym sądzić poza tym, że jest to dla mnie trochę rozczarowaniem. Zawsze miałem i mam zmieszane uczucia co do rebootów, głównie ze względu na to jak bardzo potrafią się różnić od oryginałów. Po prostu trochę smutno, że wciąż oddalają się od tego co trzeba i reboot jest wygodnym rozwiązaniem na brak pomysłów na rozwinięcie marki bądź odpowiedzią na zbyt ryzykowne remaki.
Straszny chłam nastawiony na grę online i w co-op. Nie dziwota, że nie dawne testy były po NDA, dobrze wiedzieli, że paździerz wypuszczają.