Jedynka była świetna. Liczą na równie doskonałe kino akcji, nawet jeśli reżyser pierwowzoru nie odpowiada za sequel.
I cieszy, że nad Bobem opatrzność czuwała, przeżył atak serca i wrócił do zdrowia. Do kina wybiorę się na pewno!
Nobody urzekł mnie swoim realizmem. Liczę, że tu będzie więcej i lepiej. Choć w sumie już widać, że więcej będzie na pewno.