Jaka będzie pierwsza wspólna gra Stevena Spielberga i korporacji Electronic Arts?
"gra ma być ponoć pierwszą częścią rozbudowanego cyklu"- wystarczy tylko to zdanie i wszyscy wiedza ze to EA i jej kolejny tasiemiec.
EA - czyli firma, która potrzebuje znanego reżysera żeby jej wymyślił scenariusz, bo tamtejsze "tęgie" umysły nie są już w stanie wymyślić nic nowego.
Dodatkowo EA zrobi z tego kolejną dojną krowę, żal d*pę ściska!
Nie kumam tej niechęci do EA, serio. Godfather bardzo przyjemny, Medal of Honor - całą serię uwielbiam. Need for Speed Most Wanted zajebisty, Bitwa o Śródziemie II - przepraszam, to są "słabe" gry? Black na PS2 zerwał mi czapkę, tak samo wcześniej Timesplittersi, Burnout nowy masakruje... no szisz po prostu, nikt ci nie każe grać w Simsy.
Ciekawe czy bedzie cos o polskim wywiadzie, wkoncu odegral on nieoceniona role w wygraniu 2WS przez aliantow.
Earth and Beyond - gra przynosiła mniejsze dochody niż sobie marketing wyliczył (ale przynosiła!) to ją zamknęli.
Battle for Middle Earth - masa błędów, gra po sieci praktycznie niemożliwa, wypuścili 2 patche i zaczęli robić kolejną grę.
Battlefield 2 - masa błędów ale już wydają kolejne dodatki i robią Battlefield 2142, zamiast zająć się naprawieniem dwójki.
Need for Speer: Most Wanted? bez komentarza.
EA ma graczy w D*PIE, wydają zbugowane gry i zamiast je naprawić zaczynają tworzyć dodatki i sequele.
E&B, większego trupa z szafy nie mogłeś wyciągnąć :)
BfME -> jakoś Clone ze sceny BFa (mniemam, że wiesz kto to, skoro piszesz o BFie) dał radę być w pierwszej dwudziestce laddera, więc deczko przesadzasz (tak, wiem co się dzieje, jak jesteś za niekonfigurowalnym routerem, i TAK, wiem, że to błąd - ale to nie dyskwalifikuje całej zajebistej gry)
BF2 -> masa błędów? wtf? Tysiące serwerów na świecie, mam 4 rangę... no ok, jest parę rzeczy (mało ważnych) do poprawienia, ale to najlepsza sieciowa strzelanina z zacięciem taktycznym i żadne whinowanie tego nie zmieni
NFS:MW -> kwestia gustu jak widać. Ja tę grę uwielbiam, wspaniałe poczucie prędkości, świetna zabawa z policją, extra bullet time... co tu się może nie podobać? (na pytanie, które zadasz na pewno odpowiadam - w Gran Turismo 3 zostawiłem na pewno ponad 100 godzin życia).
Po prostu od tak duzego wydawcy oczekuje sie nieco swiezszych pomyslow i wiekszego profesjonalizmu, a nie przejmowaniu wszystkiego i wszystkich i wypuszczaniu gier z bledami. Seria NFS - chodzi ludziom zapewne, ze z prawdziwa jazda seria traci kontakt i juz zreszta 3 czesc z kolei niewiele zmienia. To ludzi denerwuje, takie serie byle tylko wypuscic.
Triber, dla mnie każdy NFS wnosi masę nowych rzeczy, sorry. Przed Undergroundami seria nie miała dla mnie wyrazu (HP2 - jak zobaczyłem beczki z helikopterów, to wybuchłem śmiechem i odinstalowałem). Ja od EA wymagam ZAJEBISTEJ ROZRYWKI, jak ktoś chce nowatorstwa, to niech sobie kupi Nintendo Revolution i zdechnie od machania padem. Trudno winić wydawcę za to, że wyznaje zasadę inżyniera Mamonia, która definiuje światową kulturę masową ("podobają mi się tylko te piosenki, które już słyszałem").
Jeśli wymagasz, żeby gra miała dużo wspólnego z prawdziwą jazdą, graj w GT Legends, Richard Burns Rally i katuj licencje w GT4, masz ofertę dla siebie przecież.
Aha. Zarzutowi o braku nowatorstwa przeciwstawiam Battlefielda 2 i system zarządzania na polu bitwy. Która gra miała wcześniej coś tak przejrzystego, dobrze przemyślanego i działającego zarazem? Joint Operations może? Czy jakaś inna gra od małego wydawcy?
Ogólnie gry od EA ogrywam wszystkie (służbowo i pozasłużbowo), cholernie je lubię i widzę w nich masę nowości - w każdej. Popatrz na Freedom Fighters i system dowodzenia oddziałem. Popatrz na Need for Speeda Undergrounda i tunowanie wypasionych fur. Popatrz na Medala i to, jak zdefiniował gatunek gier wojennych. Popatrz na Bitwę o Śródziemie II i zobacz, ile wniosła zmian względem jedynki. Popatrz na Godfathera i świetne sklejenie fabuły starego filmu z GTA: SA i nowymi pomysłami w stylu list powiązań...
Cubituss --> A jednak każda z tych gier zawiera sporo błędów, a EA zamiast je poprawiać, odrazu zabiera się do tworzenia sequela aby tylko nabić jak najwięcej kasy.
To oznacza tyle, że EA ani trochę nie dba o graczy.
Ozzie --> taaaak, bo inne gry nie mają błędów, szczególnie te od małych wydawców, proszę Cię... zresztą rzeczywiście, BF2 nie ma żadnej poprawki, ciekawe skąd mam patcha 1.21... BF 1942 ma patcha 1.61...
BTW nie wiem skąd Ci się wzięła wiedza, że nad patchem oraz sequelem danej gry pracują te same zespoły. Oświecę Cię - pracują TOTALNIE inne. Nawet jednej osoby wspólnej nie mają. Brak patchy = koniec dalszego inwestowania w dany tytuł, ale ja w ŻADNEJ grze EA nie znalazłem błędu, który by ją w moich oczach dyskwalifikował na etapie jakiegośtam upatchowienia (bo granaty z BF1942 przeciw czołgom to mi się śnią po nocach).
Za to PoP: Dwa trony nie skończyłem, a wiesz czemu? Bo nie toleruję gier, których się nie testuje przed wydaniem i w których wydłuża się sztucznie czas grania przez umieszczanie checkpointów w idiotycznie wielkich odległościach. Przypomnij mi, jaki patch to naprawił?
Cubituss --> Jestem graczem, kompletnie mnie nie obchodzi kto zajmuje się produkcją patchy po premierze gry.
Natomiast ma dla mnie znaczenie fakt, że co druga gra EA w jaką grałem miała błędy, które albo bardzo przeszkadzały w rozgrywce albo ją uniemożliwiały. Dodatkowo zamiast wypuszczenia patchy, EA zabierała się za kolejny tytuł.
Gracze C&C Generals przez miesiąc prosili EA o patche i wreszcie się doczekali, niedawno wydany patch naprawił jeden błąd... gracze BFME otrzymali 2 patche, które poprawiły jedynie najmniejsze błędy i pozostawiły grę sieciową nadal praktycznie niegrywalną.
Z Generalsami wiem jak jest, dziwię się, że dopiero teraz wyciągasz ten argument ;) Co do niegrywalności BfME, to ponownie wskazuję Clonetroopera i jego osiągnięcia sieciowe...
Natural Selection? I tam były dwa poziomy dowodzenia, oba na interaktywnej mapce? Voicecomm pomiędzy dowódcami squadów i dowódcą? Voicecomm tylko w ramach danego squadu? Cały, wprawdzie uproszczony, ale realnie oddany chain of command prawdziwego pola walki zrobiony w jednym, raczej mało popularnym modzie do HLa? Cuda, panie...
Jemu nie chodziło o Command & Conquer: Generals, tylko o Command & Conquer: The First Decade.
Chyba po raz pierwszy w życiu zgodzę się z Cubitussem. Też nie jestem wyznawcą EA i nie wielbię ich produktów, od rewolucji przeważnie są inni wydawcy. Zarzut, że np. seria NFS się stacza, najczęściej - po dłuższej dyskusji z autorem twierdzenia - okazuje się być tak naprawdę zarzutem "seria od czasu pierwszego NFS nie poszła w kierunku, jaki mi się najbardziej podoba". Na szczęście jest tyle gier na rynku, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Niewiele gier EA należy do moich faworytów, ale przyznaję, że bardzo często po nie sięgam, kiedy mam ochotę na szybką i niezobowiązującą partyjkę czegoś rozrywkowego... i właśnie o to chodzi.
->Cubituss
->Natural Selection? I tam były dwa poziomy dowodzenia, oba na interaktywnej mapce?
->Voicecomm pomiędzy dowódcami squadów i dowódcą? Voicecomm tylko w ramach danego
->squadu? Cały, wprawdzie uproszczony, ale realnie oddany chain of command prawdziwego pola
->walki zrobiony w jednym, raczej mało popularnym modzie do HLa? Cuda, panie...
chyba niewiesz co mowisz :P NS jest na trzecim miejscu pod wzgledem popularnosci jesli chodzi o mody do HL, system dowodzeina w NS jest bardzo dobry, dwa poziomy dowodzenia sa calkowicie zbedne, gdyz w NS gra sie na mniejsza skale. Natural-selection jest modem specyficznym gdzie, zeby byc dobrym graczem wcale nie trzeba miec super skilla, teamplay jest znacznie wazniejszy, moze w porownaniu do cs-a niema w polsce bardzo duzej sceny ns-a, jest to pewnie wynikiem tego ze w ns podczas gry trzeba pomyslec, grac zespolowo
Dla mnie wadą gier on EA jest ich krótki czas przechodzenia oraz dosyć marne AI w paru gierkach.
Jednak ciesze się, że wydaja kolejne gierki, bo przynajmniej ciągną jakoś rynek growy na PC.
Kilgur --> ziomuś, ale ja nie mówię, że NS jest słabe, tylko że BF2 ma nowatorski system dowodzenia i z tego co piszesz zupełnie nie na ten temat wnoszę, że mam rację. A nie, przepraszam, napisałeś, że nie ma dwóch poziomów dowodzenia, bo jest to zbędne - kthxbye.
Surmak ---> Oczywiście. I na początku gry niesamowita scena lądowania na plaży w Normandii - unikatowy pomysł, na który jeszcze nikt w historii elektronicznej rozrywki nie wpadł.
Cubituss -- ech juz nie chce mi sie nic mowic, po co tyle sie pieklisz, ze potem nie wiesz co mowiles wczesniej.
Chwila!!! Co to za bzdury! Przecież Steven już dawno współpracował z EA przy produkcji Medal of Honor!!! Przecież to on dał (podobno) pomysł tej gry! Zresztą kilka scen w grze jest wzięte z Szeregowca Ryiana!!
Właśnie! Przecież EA robi świetne gry!! MOHAA (świetna grywalność, filmowa muzyka!), GENERALS (akcja,efekty,muza!) BFME też niezły! Czyżbyście zapomnieli o np.: PORSCHE 2000 ?! Seria NFS przecież jest bardzo dobra! Jakoś nie zauważyłem błędów które uniemożliwiałyby mi prowadzenie rozgrywki!!
navarro1978 -> masz rozdwojenie jaźni?
koksin, za pierwszą część Medal of Honor na Play Station odpowiedzialny był między innymi Spielberg, może nie w tak wielkim stopniu, jak w tym nowym projekcie, ale był - tak czy inaczej.
stawiam, ze słaba.
Cubituss - stawiam, ze pracujesz w EA Poland, ze tak solennie zachwalasz, bronisz i wlocznie w piers jak sam Winkelried zbierasz ?
Tak mistrzu riposty, mój tag przy nicku wskazuje na to, gdzie pracuję... ja wiem, że obecnie brak zgody z adwersarzem uważany jest za bycie przekupionym, względnie zastraszonym barankiem, ale wyobraź sobie, że mam własne zdanie i je wyrażam.
Dziwię się również, że uważasz Battlefielda 2 i Medal of Honor za beznadziejne gry naklepane dla kasy.
Może nie będzie tak źle bo jak na razie jest mowa tylko o 3 częściach więc nie powinien z tego wyjść serial w stylu Fifa.
Nie dziwi w sumie fakt współpracy Stevena Spielberga z Electronic Arts. W końcu to on był jednym z założycieli studia DreamWorks Inteactive w 1995 roku, które zostało kupione przez EA w 2000 roku.