Henry Cavill opuścił Wiedźmina, zabierając ze sobą genialnego choreografa walk? Sceny akcji w serii fantasy Netflixa przejmie specjalista od mieczy świetlnych z Akolity
Nie wiem skąd to przekonanie, że sceny walki były jakieś specjalne...
Dobra choreografia walk powinna być czytelna, efektowna a jednocześnie autentyczna (nie "realistyczna" a "autentyczna" tj. taka, która sprawia wrażenie jakby mogła się odbyć naprawdę).
Walka w wiedźminie spełniała tylko ten drugi punkt, a i to nie do końca - bardziej niż efektowna, była po prostu efekciarska - mnóstwo kombinowania z kamerą, dynamiczny montaż nadrabiający dynamikę ujęć etc. etc.
Nic specjalnego, największą zaletą było to, że dużo się działo na ekranie i można było zapomnieć na chwilę o tragicznej fabule.
Koniec końców jednak nie udało się zrobić najważniejszego - przekonać widza, że Geralt jest mistrzem miecza i wytrenowanym zabójcą, ponieważ Cavill - jak przez większość tego serialu - ruszał się raczej jak drwal niż jak wojownik.
"nie "realistyczna" a "autentyczna" tj. taka, która sprawia wrażenie jakby mogła się odbyć naprawdę" Wciąż nie widzę różnicy, to masło maślane.
Realistyczna to taka, która obiektywnie odzwierciedla realia walki.
Autentyczna to taka, która w oczach widzą wygląda jak coś co mogłoby się naprawdę odbyć, ale pozwala sobie na pewne wyolbrzymienia czy przekolorowania, których przeciętny, niezaznajomiony widz nie zauważy.
Blaviken to jedyne co zapadło mi z walk w dwóch sezonach wiedzmina w pamięci ( kolejne sezony sobie darowałem). Świetnie i dynamicznie nakręcona podkreślająca nieludzki refleks jaki posiadali wiedzmini. Dziwię się, że pochwalacie 1 komentarz, że to tylko efekciarskie sztuczki. Więcej miałbym pretensji o nieco przesadzone sceny walki takim IP manie ( same filmy świetne), a tam jakoś nikt się nie czepiał zbytnio, a tu gdzie mamy nakreślona postać taką jak wiedzmin słynący z nadludzkiej szybkości, refleksu i mistrzowskiej szermierki jest oceniany jako "efekciarski". Trochę słabo z waszej strony.
Nie wiem skąd to przekonanie, że sceny walki były jakieś specjalne...(...)
To było wiadome już po pierwszym sezonie jak Alik Sakharov odszedł, można z tego czytać między wierszami, że wiedział jakie ideologiczne bagno się szykuje i wolał się ewakuować zawczasu.
Widzisz, w moim odczuciu literatura wschodnioeuropejska ma zupełnie inne tempo. To nie przypadek, że Andrzej Sapkowski ma tyle wątków i postaci. Producenci postawili sobie za zadanie ustawienie adaptacji akcyjnie i wypełnienie jej kolorowymi efektami specjalnymi. Taka była ich wizja. Moja wizja była zupełnie inna i starałem się im ją przekazać, przedstawiając swoje argumenty. Niestety nie byłem wystarczająco przekonujący, więc zdecydowałem się opuścić projekt. — wyznał szczerze Alik Sakharov.
To samo przy produkcji ring of pała tylko tam część reżyserów odeszła, część została wywalona jak Tom Shippey największy tolkienista, to były osoby z ogromnym doświadczeniem, które pracowały przy takich serialach jak breaking bad itp., które chciały zrobić to jak najbardziej zgodnie z lore. A zastąpili ich politycznie poprawnymi błaznami, nie mówiąc już o reżyserach, którzy nie mają żadnego pojęcia o Tolkienie, stąd masz czarne elfy i krasnoludy, jaki czarne hobbity.
Czlowieku on pisze o choreografii walk, a nie o ideologii na punkcie ktorej masz tak zjebane i potezne zafiksowanie i wrzucasz ja do wlasciwie kazdego tematu (nie wazne czy to ma sens czy nie ma, a przewaznie nie ma. Jak np za kazdym razem jak popisywales sie niewiedza w tematach na temat Obsidian), ze naprawde polecalbym juz na tym etapie psychologa.
I to nie tak "A napisze mu na firum psychologu zeby go obrazic", tylka tak na serio bo twoja obsesja polaczona z nietolerancja jest mocno widoczna i w sumie juz zenujaca.
Obojetnie jak zle Wiedzminy i inny Netflix slop by nie byl, to twoje pelne nienawisci posty sa gorsze.
Czlowieku on pisze o choreografii walk
Właśnie cała reżyseria i choreografia poszła się "kochać", bo zamiast zrobić to dobrze zrobili to w efekciarski i ideologiczny sposób masa cen walk z CIri to śmiech na sali np. jak niby zabija wiedźminów we śnie (ale to silna kobieta to może wszystko) itp.
Jak nie chcesz palic mostów, to nie mówisz ludziom wprost, że to, co robią jest głupie, tylko w kulturalny i grzeczny sposób próbujesz np. wycofać się z danego np. projektu tym bardziej jeśli nie zgadzasz, że osobami pokroju tej reżyserki, dla której logika to jest nieosiągalna umiejętność. Koleś wiedział, co się święci i wolał odejść niż w tym uczestniczyć.