Gry dla dorosłych zalewają Steam, jak je ukryć w sklepie
Można je ukryć, ale po co? *lenny face*
Zawsze mnie śmieszy jak czytam taki artykuł, albo coś innego o szkodliwości erotyki w grach czy w filmach. Ale już nikogo nie oburza fakt iż w jakiejś grze lub filmie są flaki latające dokoła, krew się leje, jelita służą za linę, wyrywane serca i ósemki, nieśmieszne żarty o sraniu i szczaniu, Karolak.
No szczerze to jak 8-latek zobaczy kawałek cycka to chyba mniejszy impact to ma na niego niż oglądanie Hostel, Piły czy innego gore.
Och nie Mariuszek zobaczył cycka!!! Co zrobić? Zablokuje mu na Steamie gry erotyczne. Ale zostawię mu Dooma, taka fajna kolorowa gra gdzie walczy z satanistami w obronie chrześcijańskich wartości.
Z tą erotyka jest problem bo wiele gier AAA też ja posiada i blokujac treśi erotyczne zarazem ukrywamy sobie owe gry.
A co do samych gier erotycznych jak ww House Party to dla mnie totalne guano, wole sobie odpalić normalnego pornola albo jak juz to gre hentai bo psudo realistyczne panie 3D są obrzydliwe.
Można je ukryć, ale po co? *lenny face*
Ale dlaczego mam je ukrywać? Zagralibyście sobie w Acting Lessons i zobaczyli czym jest dojrzała i poważna fabuła w grach. Skończyło by się jaranie pewną szokującą grą dla nastolatków od Sony.
Acting Lessons to zaskakujaco dobra gra. Wiele osob bierze ja dla tresci seksualnych ale wciaga ich historia. Jeszcze bardziej podobala mi sie ich kolejna gra Being a DIK
Acting Lessing jest naprawdę świetne.
Fabuła, dialogi i postaci całkowicie mnie zaskoczyły wysokim poziomem, a przy moich wyborach, uświadczyłem jedynie kilka scen erotycznych.
Dla mnie niemałym zaskoczeniem w tej grze była kwestia wyborów, jakie podejmowało się w trakcie jej przechodzenia - można grać kilka razy, za każdym razem podejmując inne decyzje, i mieć wrażenie jakby się grało w nieco inną grę, odkrywając kolejne elementy fabuły, czego nie da się osiągnąć za jednorazowym podejściem.
I nie mówię tu nawet o różnych zakończeniach, ale też o różnych wątkach, która albo się rozwijają, albo w ogóle nie mają miejsca - w zależności od naszych decyzji (tu mi się od razu nasunęła kwestia wyborów i ich wpływu na zakończenie trylogii Mass Effect :D).
Przejrzałem sobie tę kategorie i znalazłem gierkę gdzie zielony wielki ork posuwa tygrysią laskę. Parę dni temu był news o cenzurze i niedopuszczeniu jednej z gier (co swoją drogą jest już nieaktualne). To co tam było takiego strasznego? Bo widzę że steam dopuszcza bez problemu treści ocierające się o zoofilię XD
Jak tygrysia laska, ale nie zwykła tygrysica, to jest zwyczajne furry. A furry do zoofilii daleko, bo najpierw muszą przejść test Harknessa. Masz tu przydatną infografikę dla poszerzenia horyzontów (mam nadzieję, że mi jej nie usuną, biorąc pod uwagę, że cały ten tekst i tak dotyczy gier dla dorosłych).
Ale nigdzie nie powiedziałem że to zoofilia tylko że się ociera o to. Ale jak chcesz lepszy przykład, to przeglądając najchętniej dodawane gry do listy życzeń trafiłem na Operation Lovecraft: Fallen Doll. Odpal sobie drugi film i w 2:30 masz laskę zabawiającą się z dwoma kosmicznymi psami. Ale pewnie one mają inteligencję, umieją mówić w ludzkim języku i są dojrzałe płciowo więc wszystko jest ok XD I żeby nie było ja nie mam nic do umieszczania takich produkcji, niech sobie będzie wszystko bo widocznie ludzie chcą to kupować, tylko beka ze standardów steama, że nie mają nic przeciwko czemuś takiemu w odniesieniu do ostatniej aferki z visual novel które chyba nawet nie ma pornografii.
A ten obrazek i test Harknessa to jedno wielkie XD ale czego po furasach się spodziewać.
O kosmicznych psach się nie wypowiadam, bo nie widziałem, nie sprawdzałem, czy mówią i myślą. :P Czy XD? Może. Ale lepiej, że mają chociaż takie reguły, niż żadne.
A odnośnie tego, że Steam najwyraźniej nie ma ustalonych reguł, tylko najwyraźniej odrzuca, jak mu się akurat spodoba, to się z tobą zgadzam.
W nawiązaniu do wcześniejszych wypowiedzi (ech, żeby człowiek nie mógł edytować własnego komentarza...):
Rzuciłem okiem na to Operation Lovecraft i nawet znalazłem te orki. Ta tygrysia laska to nawet nie jest porządny furry, nie dużo więcej niż zwykła kobieta, która sobie przyczepi sztuczne uszy i ogon (i założy futrzane rękawiczki), więc moim zdaniem tu się nic o zoofilię nie ociera. Natomiast w przypadku OL, to faktycznie, mocno dyskusyjne, czy powinno być dopuszczone.
To jest tylko gra komputerowa a nie film dla dorosłych bez przesady jedynie dzieci poniżej 18 lat powinno zakrywać takie gry
Z memów "ayaya" i tego podobne, ja zawsze myślałem, że te wszystkie gry dla dorosłych(erotyczne) są głównie azjatyckimi hentaiami i anime dziewczynkami.
A z ciekawości wszedłem zobaczyć i są gry bez typowego anime i do tego mają dosyć profesjonalne zrobione rendery jak i animacje, ale wątpię że jakakolwiek z tych gier ma jakąś ciekawą historie.
Obadaj Treasure of Nadia - nigdy nie sądziłem że w mojej bibliotece kiedykolwiek zagości jakikolwiek tytuł "dla dorosłych", a tymczasem zeszło mi prawie 80h na naprawdę ciekawej grze przygodowo-logicznej o poszukiwaczach skarbów. Pewnie że jest mnóstwo tzw. "momentów" i przesadzonych modeli pewnych części ciała, ale gameplay naprawdę wciąga. Wystarczy powiedzieć że żeby dobić do 100% ukończenia, musiałem ratować się poradnikiem, bo przy kilku puzzlach i zależnościach pomiędzy przedmiotami/zadaniami/zagadkami autentycznie utknąłem.
Treasure of Nadia to rowniez gra godna polecenia. Ostroznie podchodze do takich produkcji i rzadko je kupuje bo od takich gier oczekuje duzo wiecej niz sama erotyka a wiekszosc jest niestety na takim poziomie ze szkoda czasu.
Wyżej polecają Treasure of Nadia i w sumie jest spoko ale pod koniec to juz absurd goni absurd niemniej też tam trochę spędziłem czasu. Niemniej polece Being a Dick gdzie historia i zawartość erotyczna dają spójną całość. Fresh Woman też jest bardzo spoko.
Treasure of Nadia jak dla mnie było przydługie i finalnie wymagało zbyt wiele zachodu aby skończyć na 100%. Ale tak, ogólnie całkiem niezła gra. Dla mnie jednak Man of the House jest dalej niedoścignione...
Ten temat wraca jak bumerang, co chwilę pojawia się na reddicie, twitterze czy innym forum. A odpowiedź na pytanie jak wyłączyć gry pornograficzne na steamie jest bardzo prosta: "Tak samo jak je włączyłeś Januszu". Masa ludzi rzuca się o to że steam pokazuje im gry pornograficzne gdy sami w preferencjach zaznaczyli że są dorośli i chcą aby steam pokazywał im takie treści, bo przecież pokazywanie gier dla dorosłych jest podstawowo wyłączone na każdym koncie.
Problem z grami dla dorosłych na Steam, to w zasadzie ten sam problem co ze Steamem ogólnie. Masa tam śmieci i jeżeli jakiejś gry/twórcy nie znasz, to ciężko ci stwierdzić, czy gra jest warta uwagi. Oceny w tych przypadkach nie pomagają, bo często śmieci dostają pozytywne oceny w stylu "hehe cycuszki".
A jak ktoś tak przypadkiem szuka dobrego jRPG i hentaia jednocześnie, to polecam Evenicle (1 jest na Steam, 1 i 2 na GOG). A jak ktoś szuka naprawdę świetnego jRPG i hentaia jednocześnie, to polecam serię Rance (gigant, seria na 500+ godzin, niestety nie ma na Steam czy GOGu).
edit: no i w ogóle, to ta opcja nie jest domyślnie wyłączona? Pamiętam, że sam musiałem ją włączyć.
ulubiony gatunek kęsika to gry z rysowanymi dziewczynkami bez nosa i z przydużymi oczami
Czyli odpowiada rysopisowi dziewczynki z chińskiej bajki?
Zawsze mnie śmieszy jak czytam taki artykuł, albo coś innego o szkodliwości erotyki w grach czy w filmach. Ale już nikogo nie oburza fakt iż w jakiejś grze lub filmie są flaki latające dokoła, krew się leje, jelita służą za linę, wyrywane serca i ósemki, nieśmieszne żarty o sraniu i szczaniu, Karolak.
No szczerze to jak 8-latek zobaczy kawałek cycka to chyba mniejszy impact to ma na niego niż oglądanie Hostel, Piły czy innego gore.
Och nie Mariuszek zobaczył cycka!!! Co zrobić? Zablokuje mu na Steamie gry erotyczne. Ale zostawię mu Dooma, taka fajna kolorowa gra gdzie walczy z satanistami w obronie chrześcijańskich wartości.
Ten świat jest chory. Można palnąć w łeb ultrarealistycznej postaci z gry ale goły tyłek trzeba cenzurowac jak w dmc 5 na konsolach. I to zrobilo to samo ścierwosony co potem pokazało scenę erotyczną z 2 kolesiami czyli Abby i Owenem też u siebie - hipokryzja do bólu.
trochę offtop ale zgadzam się w 100 pro z tym co napisałeś bo taka jest prawda.
Nawet śmignący przez chwilę goły tyłek jest gorszy niż ultragore jak fruwające flaki będące solą wielu gier. No ludzie ...
Ale tu nie chodzi o elementy porno. Tylko gry w całości się na tym skupiające. Symulatory dymania, uwodzenia, tanie porno-rpgi. Gry bez żadnej wartości poza seksem. Świecące cyckami na planszach tytułowych i screenach.
To nie jest kwestia jednej sceny na 3 minuty w 100 godzinnym GTA.
A mnie zastanawia jedno. STEAM dał zielone światło dla takich produkcji już jakiś czas temu i do tej pory nawet w zapowiedziach nie ma gry wysokobudżetowej z taką tematyką. Przecież to jest kopalnia złota skoro nawet takie tragiczne gry znajdują nabywców.
Powód, a raczej powody są proste:
1. Taka gra miałaby rating AO - Adult Only 18+ w USA, to daje im ogromne ograniczenia odnośnie sprzedaży, a także i reklamy (gry jak GTA V mają tam M+ czyli 17+)
2. Producenci konsol nie akceptują gier AO na ich platformach, taka gra mogłaby wyjść tylko na PC
3. Tego typu gry na Steam/GOG mają bana w ponad 30krajach (w tym Niemcy czy Australia).
To po prostu średnio im się opłaca.
Mi to nawet nie przeszkadza. Dlaczego? Bo po prostu nie jestem idiotą i wiem jak szukać, a to głównie filtrując np. ściśle określonymi kategoriami albo po prostu chcę dany tytuł to normalnie używam z wyszukiwarki, a nie przeczesuję steama w morzu randomowych gier.
Niestety ten filtr jest bardzo zerojedynkowy. Miałem go przez jakiś czas ale wyłączyłem go, gdy chciałem wyszukać jakąś grę i nie znajdywało mi jej. A to był zwykły horrror z elementami X, albo nawet jakaś inna gra typu rpg z elementami X, ale filtr ją zablokował. Więc teraz muszę oglądać setki pornoli przy okazji każdej promocji. Skandalem jest, że takie gry są na stronach głównych promocji, w polecanych, a nawet w premierach miesiąca!!!!
No jasne że działa zerojedynkowo - jak inaczej miałby działać. Jeżeli gry są źle oznaczone to winni są tylko i wyłącznie wydawcy, to oni oznaczają swoje gry jako gry dla dorosłych.
Skandalem jest, że takie gry są na stronach głównych promocji, w polecanych, a nawet w premierach miesiąca!!!!
A dlaczego miałoby ich tam nie być? Przecież sam zaznaczyłeś że widzieć te gry w sklepie.
Gry oznaczane są przez społeczność. Jak x osób oznaczy gta 5 jako treści seksualne to jest to równoznaczne z symulatorem dymania kozy mackami cthulhu.
"A dlaczego miałoby ich tam nie być? Przecież sam zaznaczyłeś że widzieć te gry w sklepie." - gry 100% seksualne to specyficzny produkt, tak samo jak aplikacje do projektowania 3d albo symulatory obciążenia betonu. Nie mam ochoty tego oglądać na głównej, ale nie chcę też mieć ukrywanych gier AAA bo ktoś źle tag nadał.
Bardzo dobry artykuł, sam niedawno szukałem tej opcji, dobrze ułatwiać znalezienie jej innym graczom, podawanie "edukacyjnych" informacji to jeden z celów dziennikarstwa. Nie mam nic przeciwko nawet odważnej erotyce w grach, ale dla mnie Steam to nie miejsce gdzie chcę widzieć hardcorową pornografię w średniej jakości renderze, już sobie wolę wejść na dedykowane temu strony i pooglądać sobie o wiele bardziej jakościowe produkcje ;). A, no i jak powiedziałem, tutaj chodzi o hardcorową pornografię (czyli pełna ekspozycja penetracji etc.), nie kawałek tyłka, jak oburzają się forumowi wolnościowcy. Tego rodzaju pornografia jest jak najbardziej szkodliwa, prawdopodobnie bardziej szkodliwa od oglądania "obrzydliwej przemocy". Pojawia się coraz więcej prac naukowych że gry, nawet brutalne, mają niewielki wpływ na agresję graczy i ich ogólną jakość życia, a prace nt. wpływu ww. pornografii wskazują, że jest mocno uzależniająca, zmniejsza liczbę receptorów dopaminy czyniąc normalne życie mniej spełniającym i szczęśliwym, zaburzają postrzeganie atrakcyjności partnerów seksualnych zaniżając ją, oraz ogólnie mocno mieszają w chemii mózgu. Płakanie nad ograniczaniem dostępu do porno podczas gdy brutalne treści nie są ograniczane, to jak płakanie że nastolatek może iść na "Piłę" do kina, a nie może kupić i obalić litra wódki.
"prace nt. wpływu ww. pornografii wskazują, że jest mocno uzależniająca, zmniejsza liczbę receptorów dopaminy..."
Nic nie chcę mówić, ale te 20 lat temu też powstawały prace "naukowe" na temat szkodliwości gier, gdzie pisano o syndromie małego seryjnego mordercy, czy jakoś tak.
Zresztą to nie jest tak, że ktoś sobie raz obejrzy pornola i już życie zmarnowane. Jak prawie ze wszystkim w życiu, trzeba mieć umiar.
Wiekszosc narzeka na kiepska jakosc renderowania 3D w tego typu produkcjach. Moze kilka lat temu tak bylo, ale teraz w nowej wersji RenPy czesc z nich wyglada lepiej niz filmy! No i czytanie AVN to tez sposob na szlifowanie angielskiego ;)
Ze swojej strony polecam: "Chasing Sunsets", "Summers Gone" i "Intertwined".
edit: wspomniany "House Party" to gra starej generacji. Grafike ma ohydna!