Gracz zrobił sobie 2-tygodniowy urlop od Dune: Awakening. Po powrocie odkrył w swojej bazie bezczelnych włamywaczy i...
GOL kopiuje reddita i pisze o grze, o której nie ma pojęcia part któryś tam. Jakby co to "rabusie" nie byli w stanie go z niczego okraść, bo w Dune Awakening burze piaskowe muszą zniszczyć tzw. fief a dzieje się to z czasem, jak w bazie nie ma energii i gracz nie płaci podatków (o ile jest to zaawansowany fief, za podstawowy nie płaci się nic). Jedyne co ci ludzie tam robili to czekali aż ten fief się rozpadnie żeby postawić swój - wtedy można przejąć teren na własność, tylko że to jest kwestia dni zanim to się stanie. Do czasu aż czyjś fief stoi niezniszczony na danym terenie to nie można nawet ruszyć jego skrzynek ani ich zawartości, wszystkiego co zbudowane tak samo. Wkurzyli się, bo gość zalogował się zanim ten fief się rozpadł.
Nie ma za co. Więcej researchu, panowie, bo to nie pierwszy raz jak czytam dyrdymały o Dune Awakening. Gra ktoś u Was w ogóle w to i ma jakieś pojęcie?
Via Tenor
Wlasnie takie sytuacje powoduja ze glosuje na Barona Vladimira Harkonnena. Glosuj na Harkonnenow.
Make Dune Great Again.
Teraz gracze będą się domagać, żeby w tej "bezlitosnej" grze nikogo nie dało się ukarać.