Elden Ring słynie z wysokiego poziomu trudności. W efekcie tego gracze często potrzebują wielu prób, by pokonać wymagających bossów. Jednakże istnieje pewien śmiałek, który zgładził aż 165 wrogów bez najmniejszego zadrapania za jednym zamachem.
gry
Kamil Kleszyk
30 października 2022 11:51
Czytaj Więcej
Elden Ring jest stworzony do najróżniejszych wyzwań. Przejścia bossów na LV1 wretch, tylko wyliczonymi kalkulatorem one shotami, samymi pięściami, tylko kopnięciami, pacyfistyczne bez ataków i broni, tylko przedmiotami wytworzonymi, z zasłoniętymi oczami, samym summonem. Wszystkie te wyzwania można znaleźć na GOL-owym forum pod grą. Najfajniejsze, że z podglądania takich wyzwań często można się sporo nauczyć, podpatrzyć różne patenty i włączyć do własnej rozgrywki. No-hit run Elden Ring w jednym ciągu to wyjątkowy wyczyn, brawa dla zawodnika. Dla mnie no-hity w całym przejściu ER są nieosiągalne, ale zrobiłem sobie kilka własnych kreatywnych wyzwań na swoją miarę. Polecam każdemu taką zabawę, bo możliwości nieograniczone.
P.S. Na forum ER pod datą 11/06/2022 jest też film z przejścia wszystkich 383 bossów From Software (DMS, DS 1-3, BB, Sekiro, ER) bez jednego draśnięcia, trwa 17h 42m :-)
To ten sam gracz, który przeszedł Eldem Ring okładając bossów wyłącznie pięściami x)
To fakt. Analizowałem sobie kiedyś takie przejście na filmie z dwoma zawodnikami, którzy tego dokonali. Jeden przechodził, a drugi tłumaczył z boku co i jak tamten robi. Byłem pod wrażeniem, że Sekiro jest tak udźwiękowione i skonstruowane, że można to zrobić - na pamięć, liczenie kroków, jak coś nie wyjdzie można wrócić do punktu "resetu", nie obyło się chyba bez jakichś glitchy. Pamiętam, że największym wyzwaniem dla zamkniętych oczu nie byli główni bossowie, ale ten byk na ścieżce krytycznej. W sumie paradoksalnie Sekiro ze swoją rytmiką nadaje się do takiego przechodzenia najbardziej, bo przynajmniej jak dla mnie pokonywanie bossów nie opierało się na percepcji wzrokowej i refleksie w stylu Soulsów, ale na wyczuciu rytmu właśnie.