CNIL – francuski urząd ochrony danych osobowych – zdecydował o ukaraniu korporacji Google grzywną w wysokości 50 mln euro. Przyczyną jest złamanie europejskich przepisów dotyczących prywatności – tzw. RODO.
pozostałe
Bartosz Świątek
22 stycznia 2019
Czytaj Więcej
Przecież to RODO to rak. Wszędzie wyskakują powiadomienia o tym syfie a oni jeszcze chcą żeby więcej tego wyskakiwało.
@Executioner - Ublock Origin i dodatkowe filtry RODO i masz spokoj.
Możliwe, co nie zmienia faktu, że tego typu ustawy wprowadzają syf w internecie.
A co tobie daje to RODO oprócz tego, że za każdym razem trzeba się przebić przez okienka z informacjami o danych osobowych. Większość stron jest zrobiona tak, że musisz to zaakceptować aby przeglądać daną stronę.
To ci daje, że masz większą kontrolę nad danymi, które posiada administrator danych. Wcześniej była wolna amerykanka, teraz wszelkie call centery i inne mają na życzenie kasować twoje dane. To, że ty nie rozumiesz do czego służy jakiś przepis nie znaczy, że to jest nieprzydatne.
Dajcie sobie jeszcze stolca postawić na głowie w imię ochrony korporacji.
Rozumiem że do wszystkich administratorów stron wysyłasz żądania aby wykasowali twoje dane?
Prawo mi daje taką możliwość, ponawiam uwagę, jak nie rozumiesz działania czegoś to nie znaczy, że to jest rakowe.
Jest różnica między ograniczaniem kontroli korporacji a sztucznej iluzji kontroli.
Tak tak, RODO to straszny rak, bo wyskakują okienka informujące o tym, że aby witryna zbierała dane o użytkowniku, należy wyrazić zgodę.
Kiedyś można było to robić bez ograniczeń i jakichśtam głupich potwierdzeń, przeglądarkę zawalał milion śledzących ciastek, a człowiek raz oglądający psią karmę na jakiejś stronie przez ostatnie dziesięć lat dostawał info o nowych suszonych wołowych penisach dla labradorów. Potem inne algorytmy wyłapywały słowa "penis" i "labrador", więc kierowały marketingowe sygnały reklamujące najlepsze wibratory w Nowej Funlandii. Co z kolei prowadziło do ukierunkowania innych aplikacji wyświetlających reklamy (czyli wszystkich) do zasypywania mnie ofertami tanich lotów do Kanady, to z kolei przekonało mnie do monarchii konstytucyjnej, a stąd już tylko krok do głosowania na Korwina.
Ale teraz, przez RODO, JKM już nigdy nie przekroczy 5%, a przeciez było tak blisko.
Pieprzone RODO!
Chciałbym zaapelować o zaprzestanie manipulacjom, przecież cyborg Korwin nigdy nie chciał dostać się do Sejmu! Zawsze przed wyborami odpala się wtyczka hitler.exe i jest gwarantowane, że Korwa nie przekroczy progu!
I bardzo dobrze. Ostatnio ściągnąłem sobie paczkę zebranych danych - od Google (używałem kiedyś przez 3-4 lata służbowo) i Apple (używam od ~10 lat). Paczka od Apple zajmowała dokładnie 6 MB. Paczka od Google ponad 7 GB. Nie ma gorszej korporacji od Google, nawet Facebook wysiada jeśli chodzi o ilość zbieranych danych. Pomijam już jak pokracznie jest w Google zrobione zarządzanie tym co zbierają. Masakra.