Fan Nintendo przechowuje nową obudowę 3DS-a przez lata i zdaje sobie sprawę, że rozpadła się w pył w szczelnie zamkniętym opakowaniu
...Dlatego prawdopodobnie mało kto spodziewał się, że ochronne akcesorium dla 3DS-a dosłownie rozpadnie się na kawałki.
...Akcesorium Randolpha prawdopodobnie jest młodsze i zostało wykonane z biodegradowalnego TPU, którego żywotność wynosi maksymalnie około 5 lat.
No, magia...
Hori nie jest firmą Nintendo, robi licencjonowane produkty, ale w żadnym wypadku nie można nazwać jej "oryginalną obudową 3DS-a".
Fakt, skrót myślowy dla "oryginalnie zapakowana", zmieniliśmy, żeby nie było wątpliwości.
"zostało wykonane z biodegradowalnego TPU, którego żywotność wynosi maksymalnie około 5 lat" Taa i się dziwi, że mu się rozsypał. Szerlokiem to nie jest, chyba nawet jeszcze nie wie dlaczego.
Czego on się spodziewał po biodegradowalnym przedmiocie, który z założenia ma się rozpadać po jakimś czasie?
Ma to łeb do interesów, kupić coś biodegradowalnego i nawet z niego nie skorzystać aż do rozpadu. Najzwyczajniej na świecie pieniądze wyrzucone do błota xd.
Poza tym czy takie biodegradowalne przedmioty, które mają chronić inne przedmioty, czyli etui, są w ogóle legalne? Takie przedmioty powinny być trwałe, biodegradowalność ma sens do jednorazowych bądź wyczerpywalnych się rzeczy jak np. butelki. Może nie byłoby złe, gdyby kosztowało kilka zł, ale niestety w artykule nie podano żadnej ceny, więc nie wiem czy ta biodegradowalność ma w ogóle sens w tym przypadku.
Biodegradowalny produkt kolekcjonerski... genialne.
Poza tym, o ile wiem, to w ogóle ściema - ten plastik nie rozpada się do cząsteczek, które mogłyby powrócić do środowiska, tylko pozostaje mikroplastikiem - jeszcze groźniejszym, bo trafi do gleby, roślin, mięsa, naszych żył...
To samo stanie się za kilka lat z obecnym LEGO które w klimatycznymi szaleństwie produkowane jest z kukurydzy.
Wyjątkowo chamski bait... w sumie dlaczego spodziewałem się czegoś innego? Niedługo to już lepiej będzie z AI pogadać niż wchodzić na strony z newsami.
Chociaż jest to w sumie jakaś informacja o tym, jakie zagrywki stosują producenci akcesoriów... no ale to by się nie klikało, prawda?
Fotografia wskazuje, że opakowanie jest wciąż fabrycznie zamknięte, więc na stan akcesorium nie miały wpływu warunki zewnętrzne.
Słońce niestety wpływa.
Na 100% gość trzymał to na słońcu. Wpływ promieniowania UV pokrywa się z tym co się stało, TPU pod wpływem promieniowania UV staje się kruche i samo z siebie może się rozpaść. Trzeba wiedzieć z czym ma się doczynienia.b
Zapewne tak właśnie było, bo promienie UV zniszczą każdy plastik. Wystarczy zobaczyć co dzieje się z deskami aut poruszającymi się w nasłonecznionych lokalizacjach, które po pewnym czasie pękają i dosłownie rozpadają się w dłoniach. A wbrew temu co sądzą niektórzy, biodegradowalność materiału nie oznacza, że po jakimś czasie samoczynnie rozpadnie się w pył, leżąc na półce w szczelnie zamkniętym fabrycznym opakowaniu :) Żeby rozłożyć biodegradowalny plastik, potrzebne są mikroorganizmy obecne w glebie lub kompostowniku.