M$ by dwójkę na PC wydał w oczekiwaniu na nową część.
Fable miało fajny klimat, muzykę i grafikę, ale tę grę położył beznadziejny i irytujący respawn przeciwników. Oczywiście w wielu action RPG-ach jest respawn przeciwników, z tym że w większości z nich (zwłaszcza tych z otwartymi światami) da się ominąć zrespawnowanych przeciwników, natomiast ze względu na korytarzowe lokacje Fable i dość częste powroty do tych samych lokacji, respawn przeciwników potrafił doprowadzić do szewskiej pasji. Gdyby nie ten element, zagrałbym w tę grę chętnie ponownie po latach, ale gdy tylko sobie przypomnę, że czekałby mnie ten frustrujący i marnujący mój czas respawn przeciwników, to mi się odechciewa.