Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 maja 2004, 13:42

Erotyka i pornografia w grach – gdzie leży granica?

Na przestrzeni lat twórcy gier komputerowych starając się skłonić ludzi do nabycia swoich produktów „pakują” do nich coraz większą ilość bądź to przemocy, bądź nagości, bo jak każdy doskonale zdaje sobie sprawę, te dwie rzeczy są poniekąd gwarantem rozgłosu, reklamy i co za tym idzie wyników finansowych. Dziś, akurat przy okazji pojawiania się na tegorocznych targach E3 trzech produktów przepełnionych treścią erotyczno-pornograficzną, poruszę problem, z którym od lat borykają się twórcy filmów i czasopism ilustrowanych – gdzie jest granica oddzielająca pornografię od erotyki. W przypadku gier jest to bardzo istotne, ponieważ sklasyfikowanie gry jako „zawierająca treści pornograficzne” wiąże się z przyznaniem jej kategorii (AO – tylko dla dorosłych), co przekłada się na znaczne utrudnienie w jej sprzedaży (zachodnie sieci handlowe jak Wal-Mart nie sprzedają gier ze znakiem AO).

Na przestrzeni lat twórcy gier komputerowych starając się skłonić ludzi do nabycia swoich produktów „pakują” do nich coraz większą ilość bądź to przemocy, bądź nagości, bo jak każdy doskonale zdaje sobie sprawę, te dwie rzeczy są poniekąd gwarantem rozgłosu, reklamy i co za tym idzie wyników finansowych. Dziś, akurat przy okazji pojawiania się na tegorocznych targach E3 trzech produktów przepełnionych treścią erotyczno-pornograficzną, poruszę problem, z którym od lat borykają się twórcy filmów i czasopism ilustrowanych – gdzie jest granica oddzielająca pornografię od erotyki. W przypadku gier jest to bardzo istotne, ponieważ sklasyfikowanie gry jako „zawierająca treści pornograficzne” wiąże się z przyznaniem jej kategorii (AO – tylko dla dorosłych), co przekłada się na znaczne utrudnienie w jej sprzedaży (zachodnie sieci handlowe jak Wal-Mart nie sprzedają gier ze znakiem AO).

Jak wiemy w kinie, na przestrzeni ostatnich 60-80 lat linia o której tu mówimy ogromnie przesunęła się w stronę nagości. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku pokazanie kobiecej nogi powyżej kolana było uważane za niesmaczne, zaś dziś gorąca scena łóżkowa w filmie dozwolonym od lat 13 to praktycznie nic strasznego. A jak jest w grach komputerowych, w który miejscu dziś leży granica?

Na targach E3 pojawiły się trzy tytuły pretendujące do miana „ostrych”, tj. Playboy: The Mansion (strategia ekonomiczna, wydawcy - Arush Entertainment i Groove Games), Singles: Flirt Up your Life (gra simso-podoba/światowy wydawca – Eidos) oraz Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude (Vivendi Universal Games). W przypadku każdej z nich amerykańska organizacja ESRB zajmująca się klasyfikowaniem gier pod względem kategorii wiekowej, stanęła przed nie lada problemem związanym z przygnaniem im danej kategorii. Problem ten wynika z tego, iż nie ma obecnie jasnych limitów czy wytycznych na podstawie których można stwierdzić, iż dany tytuł jest jeszcze erotyką (kategoria Mature), a inny pornografią (AO – Adult Only). W przypadku gier brutalnych i zawierających przemoc, opracowano już jasny i czytelny system klasyfikacji. Na podstawie tego czy np. z ran sączy się krew, specjaliści są w stanie jasno i szybko zaszeregować produkt. Jeżeli zaś chodzi o erotykę i pornografię to wszystko jest jeszcze kwestią otwartą.

Zarówno producenci jeszcze produkowanych Playboy: The Mansion i Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude ściśle współpracują z organizacją ESRB, po to by ich produkty otrzymały znaczek „M” co otworzy im drogę do niezakłóconej sprzedaży. Singles: Flirt Up your Life z racji tego, iż została już ukończona i wydana w niektórych krajach, została sklasyfikowany jako (AO – Adult Olny), co znacznie ogranicza możliwości jej sprzedaży sklepowej. Powodem tego był fakt, iż Singles bardzo szczegółowo (nowoczesna grafika 3D) prezentuje sceny miłosne, a jak by nie dość tego w tytule tym możemy tworzyć nie tylko pary składające się z przedstawiciele dwóch przeciwnych płci – pary homoseksualne są tu jak najbardziej obecne. Korporacja Eidos w obliczu niekorzystnego ratingu postanowiła sprzedawać grę kanałami internetowymi z własnej strony. Ponadto nie wyklucza również, iż w sklepach pojawi się wersja ocenzurowana Singles.

Przemysław Bartula

Przemysław Bartula

W 2000 roku dołączył do ekipy tworzącej serwis GRYOnline.pl i realizuje się w nim po dziś dzień. Zaczął od napisania kilku recenzji, a potem płynnie poszły newsy, wpisy encyklopedyczne i cała masa innych aktywności. Na przestrzeni 20 lat uczestniczył w tworzeniu niemal wszystkich działów i projektów firmy; przez lata piastował stanowisko szefa encyklopedii gier i szefa newsroomu, a ostatecznie trafił do zarządu firmy GRY-OnLine S.A. Obecnie jest dużo bardziej zaangażowany w aktywności zarządcze aniżeli redaktorskie. Posiada dyplom technika elektrotechnika i inżyniera budownictwa wodnego.

więcej