Premiera „polskiego Skyrima”. Na Steamie w Tainted Grail: The Fall of Avalon już grają tysiące graczy
Ukazała się wersja 1.0 polskiego RPG-a Tainted Grail: The Fall of Avalon. Gra zadebiutowała również na konsolach. Pierwsze godziny po premierze są bardzo obiecujące.

Aktualizacja (23 maja, godz. 17:44)
Gra Tainted Grail: The Fall of Avalon jest już dostępna w wersji 1.0. Na Steamie opublikowano z tej okazji premierowy komunikat z podziękowaniami od 50-osobowej załogi studia Awaken Realms Digital i zespołu Questline.
Trzeba przyznać, że oficjalny debiut RPG-a jest jak na razie bardzo udany. Wydanie 1.0 przyciągnęło na start już ponad 7 tysięcy graczy jednocześnie (via SteamDB) i gra zbiera dziś niemal wyłącznie pozytywne recenzje.
Oryginalna wiadomość (23 maja, godz. 10:05)
Dzisiaj wczesny dostęp opuści Tainted Grail: The Fall of Avalon autorstwa wrocławskiego studia Awaken Realms Digital. Jest to gra RPG z otwartym światem, osadzona w mrocznym świecie fantasy zainspirowanym legendami arturiańskimi.
- Gra we wczesnym dostępie wydana została tylko na PC, ale wraz z osiągnięciem wersji 1.0 trafi również na konsole Xbox Series S, Xbox Series X i PlayStation 5.
- Cena Tainted Grail: The Fall of Avalon na Steamie wynosi 180 zł. Cena podskoczyła do tego poziomu 25 marca (ze 114,99 zł) i jest już tą „premierową”.
- Z kolei za wersję na Xboksa Series X/S zapłacicie 179,99 zł. W PlayStation Store nie podano jeszcze kwoty zakupu, ale nie spodziewamy się, aby odbiegała ona od wydań na inne platformy sprzętowe.
- Gra oferuje lokalizację kinową, czyli z polskimi napisami.
- Twórcy na karcie gry na Steamie zamieścili też ważny komunikat o treści: „wszystkie pliki zapisu zostaną usunięte podczas oficjalnej premiery”.
Wczesna wersja Tainted Grail: The Fall of Avalon została przyjęta ciepło przez graczy – na Steamie ma 86% pozytywnych recenzji. Widać również wyraźnie, że nabywcom RPG-a przypadł do gustu kierunek rozwoju, bo licząc tylko recenzje z ostatnich 30 dni udział tych, które chwalą ten tytuł, wynosi aż 95%.
Warto też dodać, że gra doczekała się już pierwszych recenzji od mediów. W serwisie Metacritic średnia ocen (na podstawie czterech opinii) wynosi 75/100. Recenzenci docenili starania polskich deweloperów i zgodnie uznali Tainted Grail za pozycję godną uwagi fanów ostatnich odsłon serii The Elder Scrolls. I choć po tytule ciągle widać rozmaite pozostałości po wczesnym dostępie, to krytycy zakładają, że w miarę rozwoju gry kolejne niedociągnięcia będą eliminowane.
Na koniec przypomnijmy tylko, czego spodziewać się po wersji 1.0, o czym pisaliśmy w jednej z naszych poprzednich wiadomości:
Pełna wersja Tainted Grail: The Fall of Avalon zaoferuje całkiem rozległą kampanię – deweloperzy szacują, że ukończenie gry zajmie graczom około 50–70 godzin. Czas ten, rzecz jasna, ulegnie wydłużeniu, jeśli zdecydujemy się na dogłębne poznanie otwartego świata. W sumie otrzymamy:
- 3 regiony do odkrycia (Misty Horns, Cuanacht oraz Forlorn Swords);
- około 50–70 godzin rozgrywki;
- ponad 200 misji pobocznych;
- ponad 250 unikalnych postaci niezależnych;
- ponad 400 rodzajów broni;
- ponad 100 wrogów, w tym ich warianty.
Tainted Grail: The Fall of Avalon – minimalne wymagania sprzętowe na PC
Poniższa konfiguracja ma zapewnić 30 klatek/s na niskich ustawieniach w rozdzielczości Full HD.
- Procesor: Intel i5 8th Gen lub analogiczny AMD
- Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 1060 6 GB lub analogiczna AMD
- DirectX: 11
- Pamięć RAM: 12 GB
- System operacyjny: Windows 10 64-bit
- Miejsce na dysku: 31 GB (rekomendowane SSD)
Tainted Grail: The Fall of Avalon – zalecane wymagania sprzętowe na PC
Poniższa konfiguracja ma zapewnić 60 latek/s na ustawieniach ultra w rozdzielczości Full HD.
- Procesor: Intel i7 13th Gen
- Karta graficzna: Nvidia GeForce RTX 2070 Super
- DirectX: 11
- Pamięć RAM: 16 GB
- System operacyjny: Windows 10/11 64-bit
- Miejsce na dysku: 31 GB (rekomendowane SSD
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!