Obie gry miały słabe oceny i przez jakiś czas miały normalną cenę ale developerzy widocznie zdecydowali że i tak już z tego nic nie będzie to zrobili promocję i jak widać reklamę. Chiński city buildier liczy zapewne na dlc a platformówka jest już i tak stara a ma wydawcę z innymi grami
Przed wersją 2.0 The Leviathan’s Fantasy nabiłem jakieś 170 godzin - prawdopodobnie była to najbliższa gra do serii Majesty jaką można było sobie wyobrazić. Główny z nią był tylko taki problem, że tłumaczenie na angielski było beznadziejne (albo jego brak), bugi, tragiczna optymalizacji przy dłuższej rozgrywce i nieczytelny interfejs, którego trzeba było się nauczyć. ale jak się to przebrnęło i nauczyło grać to naprawdę można było miło spędzić czas. Patrząc na zwiastun to oprócz nowego interfejsu wiele się nie zmieniło w rozgrywce.
Co ciekawe w bibliotece mam dwie pozycje tej gry, bo "pierwsze" The Leviathan’s Fantasy było usunięte ze sprzedaży i trzeba było pisać do twórców, aby udostępniali klucze do "nowej" wersji.