Członek zarządu GRYOnLine o historii i przyszłości firmy
Webedia i przyszłość firmy - wybierz jedno. Polski nawet nie ma na oficjalnej mapie działalności tej korporacji.
mądrego milo posluchac, ale ten koles w okularach z sucharami o maśle i jaraniem się potencjalnymi 350k przychodu z gamepressure (doceniam usmiech politowania) byl zbyt irytujacy, zeby to zmiescic na jeden raz
Przeciez to legenda branzy :D
to nie kojarze, ale to tez moze byc odpowiedz na pytanie czemu krakowskie golasy zawsze sie trzymaly na uboczu tej branzy
No niestety Tadziu jest "legendą" polskiej branży. Jak go tak słucham po latach to straszna żenada.
Toż to Zooltar z Gamblera, gość, który przez ostatnie 20 lat próbował wcisnąć gry do telewizji i udawało mu się to z różnym skutkiem.
Ale że ma ten problem co Smuggler (przy czym nie jest tak stary, ze mózg się marszczy) i jego dowcip zatrzymał się własnie w okolicach końcówki lat 90-tych, to się zgodzę.
On jeszcze robi w Redach?
Niezła reklama nieznanej osoby, ale nie obchodzą nas kulisy waszej strony czy przyszłość, obchodzą nas gry ... jak to sama strona mówi gryonline, a nie historia która nic nie znaczy
Otóż to. Dopóki mierne gry AAA będą dostawać na Golu dziesiątki, a felietony będą się składały z dwóch akapitów żaden wypacykowany biały kołnierzyk nie zmieni nastawienia czytelników.
Wątpię by to wystąpienie wpłynęło na popularność serwisu Gry-OnLine.pl, bo bardziej popularni to już chyba być nie możecie, niż już jesteście? Mimo wszystko, jednak ten wywiad z pewnością mógł stanowić piękną nostalgiczną podróż przez wspomnienia o początkach działalności serwisu i jego drogę do miejsca, w którym obecnie się znajduje.