Do polski trafił wreszcie Google Bard. Jak więc radzi sobie sztuczna inteligencja od giganta z Mountain View?
Google Bard wreszcie trafił do Polski. Osoby zainteresowane sztuczną inteligencją od giganta z Mountain View mogą więc bez przeszkód z niej korzystać – wystarczy jedynie wejść na stronę i zalogować się na swoje konto Google.
Sama postanowiłam przetestować chatbota od Google i zobaczyć, jak prezentuje się on na tle konkurencji. Zdecydowałam się więc skorzystać z tematu promocyjnego – a dokładnie z enigmatycznej oferty na wentylator. Nie podano tam nazwy modelu. Znany był więc tylko rodzaj sprzętu oraz producent. Wpisałam więc tą samą komendę „opisz mi wentylator podłogowy wyprodukowany przez firmę Kepland” do Google Bard, darmowego ChatGPT oraz wbudowanego w przeglądarkę Microsoft Edge chatu Binga. Wyniki były następujące:
Postanowiłam też wypróbować „kreatywność” Barda i tego jak radzi sobie z bardziej abstrakcyjnymi zadaniami. Początkowo chciałam wymyślić coś samodzielnie, ale zaproponowany przez AI prompt „Napisz tekst piosenki o tytule Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady” urzekł mnie na tyle, że postanowiłam z niego skorzystać.

W ostatnim teście zainspirowałam się próbami wykonanymi na ChatGPT przez naukowców z German Aerospace Center. Chodziło w nich o sprawdzenie, jak Bard radzi sobie z żartami. Odpowiedź jest raczej oczywista – nie najlepiej. Teoretycznie wykorzystuje on gry słowne, ale przynajmniej w polskiej wersji, nie mają one za bardzo sensu. Ale po prostu zobaczcie przykład:

Oczywiście wszystko to jak na razie bardzo ogólne próby, by sprawdzić jak na pierwszy rzut oka prezentuje się Google Bard. Widać, że boryka się on z podobnymi problemami, co inne dostępne obecnie modele językowe AI. Na ten moment niestety jakość oferowanych usług jest zdecydowanie gorsza od propozycji konkurencji.
Więcej:Apple Podcasts testowane przez hakerów. Oszuści próbują ataków przy pomocy popularnej aplikacji
5

Autor: Agnieszka Adamus
Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.