CD Projekt RED pokazał nową siedzibę. Wybudowano ją z myślą o tworzeniu Wiedźmina 4
Kochana Młodzieży, nie dajcie się nabrać. Wszystkie atrakcje w biurze, które widzicie mają przede wszystkim służyć firmie, nie pracownikom. Główny cel tworzenia takich miejsc to przedłużenie obecności w biurze, zwiększenie lojalności, zmniejszenie rotacji i maskowanie stresu. Są to narzędzia zarządzania zasobami ludzkimi w oparciu o psychologię behawioralną i socjologiczną, a nie czysty altruizm. Drugie dno takich miejsc to:
- Wiązanie pracownika z firmą
- Przedłużanie obecności w pracy
- Maskowanie stresu i wypalenia
- Budowanie wspólnoty i presji grupowej
- Zacieranie granicy między pracą a życiem prywatnym
- Gamifikacja i nagrody natychmiastowe - Po ciężkim projekcie idziecie pograć w bilard i dostajecie „nagrodę” od środowiska. Wasz mózg uczy się, że długi wysiłek kończy się małym „dopaminowym zastrzykiem”.
Gwarantuję Wam, że firma, która stosuje takie techniki jest toksycznym miejscem. Ludzie w zarządzie takiej firmy doskonale zarządzają Waszą dopaminą i kortyzolem i warunkują Was, jak psy Pawłowa. Porozmawiajcie z szeregowymi pracownikami.
Kochana Młodzieży, nie dajcie się nabrać. Wszystkie atrakcje w biurze, które widzicie mają przede wszystkim służyć firmie, nie pracownikom. Główny cel tworzenia takich miejsc to przedłużenie obecności w biurze, zwiększenie lojalności, zmniejszenie rotacji i maskowanie stresu. Są to narzędzia zarządzania zasobami ludzkimi w oparciu o psychologię behawioralną i socjologiczną, a nie czysty altruizm. Drugie dno takich miejsc to:
- Wiązanie pracownika z firmą
- Przedłużanie obecności w pracy
- Maskowanie stresu i wypalenia
- Budowanie wspólnoty i presji grupowej
- Zacieranie granicy między pracą a życiem prywatnym
- Gamifikacja i nagrody natychmiastowe - Po ciężkim projekcie idziecie pograć w bilard i dostajecie „nagrodę” od środowiska. Wasz mózg uczy się, że długi wysiłek kończy się małym „dopaminowym zastrzykiem”.
Gwarantuję Wam, że firma, która stosuje takie techniki jest toksycznym miejscem. Ludzie w zarządzie takiej firmy doskonale zarządzają Waszą dopaminą i kortyzolem i warunkują Was, jak psy Pawłowa. Porozmawiajcie z szeregowymi pracownikami.
No i brawo. Byle dalej do przodu i niech Wiedźmin 4 okaże się jeszcze większym hitem od Wiedźmina 3, no i oby bez powtórki na premierę z CP2077.
Chyba nie rozumiesz, jaki jest główny cel tworzenia takich miejsc. Przeczytaj mój krótki post powyżej.
Ale wiesz co, on nie napisał przecież, że to jest głównym celem. Nie dopisuj mu tego czego nie zrobił. Poza tym on przecież nie wykluczył tego co napisałeś, więc po co zwracać mu uwagę na swój post i wypominać mu, że nie zrozumiał, a tym bardziej jak to ty nie zrozumiałeś jego postu?
Poza tym dla mnie logiczne jest też, że skoro mają dodatkowe miejsca, to faktycznie gra może być lepiej tworzona, może nie jakoś dużo lepiej, ale bardzo prawdopodobne jest, że więcej pracowników może lepiej zrobić grę.
Wiedzmini byli tworzeni w Kaer Morhen, szkoda ze nie zbudowali siedziby wzorujac sie na tym zamku. I oczywiscie powinien powstac na takim zadupiu zeby pracownik byl odciety o swiata zewnetrznego i skupil sie wylacznie na swojej pracy :)
Haha dokladnie jak kolega w pierwszym poscie.
Jak tacy dobrzy to mogli zmiast wydawac miliony na budynek, rozdac te miliony $ swoim pracownikom i pozwolic im pracowac z domu.
Nie wydaje mi się, by CDPR miał problem z wypłacaniem wypłat... Mają gigantyczny zapas gotówki i taki budynek to drobniaki, nawet w porównaniu do wypłat pracowników...
Każdy ma taką wypłatę, jaką sobie wynegocjuje i jakie są rynkowe realia... Zbyt wysoka wypłata wcale nie wpływa pozytywnie na produktywność i chęć pozostania w studiu...
Pamiętaj, mój drogi Panie, że korporacja dba głównie o swoje zarobki... O pracowników tylko w tych kwestiach, gdzie jest to dla niej opłacalne...
Budynek fajny, pytanie jak wygląda sytuacja z zarządzaniem pracownikami i ich traktowaniem...
Ogólnie z doświadczenia powiem, że najważniejsze jest to z kim się pracuje, a nie gdzie. Możesz pracować w super znanej firmie, lubianej na świecie i nawet zarabiać dobre pieniądze, ale co z tego skoro przychodzenie do tej pracy jest jak kara więzienia lub jak skazanie na obóz pracy?
Pracowałem raz w takim miejscu przez około 6 miesięcy... i nigdy więcej.
Fajni współpracownicy i rozsądne szefostwo, to jest najważniejsze. Oczywiście zarobki też są ważne, ale osobiście wolę już pracować gdzieś za trochę mniejsze pieniądze, ale w miłej atmosferze, niż zarabiać dużo ale się męczyć z idiotami...
W całej siedzibie odczuwalny będzie również unikalny klimat Wiedźmina – każde piętro ma reprezentować inną postać z dzieł Andrzeja Sapkowskiego.
Ja mysle, że cały budynek jest dedykowany postaci Bonharta
Czy Ty twierdzisz, że biuro w PRLowskim budynku z zaszczanym kiblem i grzybem byłoby lepszym rozwiązaniem ?
Może i CDPR przez tworzenie W3 i poprzedników nie narobił sobie zbyt dobrych opinii (tak wtedy warunki pracy były raczej najgorsze, bo mogli sobie na to pozwolić- większość korpo w Polsce tak wtedy podchodziła do pracowników). No ale bez jaj...
Lepsza jakość przestrzeni, tworzy lepsze warunki pracy... Chociaż najwięcej zależy od współpracowników..
No chyba, że jesteś z tych "mądrych" którzy twierdzą, że artysta by tworzyć dobre dzieła, musi cierpieć...
Oho, takie słowa od eksperta od psychologii? - oceniające, nie wyjaśniające. Bez wartości merytorycznej mówiącej co konkretnie zostało źle zrozumiane? I jednocześnie podcinające autorytet rozmówcy sugerując, że "nie ogarnia". No brawo.
Fajnie, że siedziba ma atrakcje i benefity dla pracowników. To wartość pozytywna, bez wątpliwości. Wątpliwości mogą natomiast budzić intencje takiego przedsięwzięcia i praktyki codzienne.
Jeśli atrakcje rzeczywiście służą pracownikom (realny odpoczynek, integracja, redukcja stresu), nie maskują złych warunków pracy (nadgodziny, płace), pracownik ma wybór że korzysta wtedy kiedy chce (bez presji że "musi" bo jeśli nie, to "wypadnie z zespołu") i że biuro to tylko dodatek, a firma szanuje work-life balance to wszystko ok.
Jeśli natomiast to świadoma manipulacja (dajmy im bilard to będą siedzieć 12h w pracy), a benefity mają zastąpić dobre warunki pracy (np brak crunchu) to średnio.
Same w sobie "atrakcje w biurze" to neutralne narzędzie. Mogą być etyczne jeśli są dodatkiem, ale jeśli stają się sposobem na ukrycie toksycznych praktyk – wtedy to klasyczna manipulacja.
Pracowałem wiele lat w takim biurze w Cenedze. Bilardy, automaty, salka z wielkim telewizorem i konsolą do gry, itd... Uwierz mi, że to wszystko to jest tylko fasada. Pracownicy to cyferki w excelu, którymi zarządza się poprzez dopaminę i kortyzol. Mógłbym na ten temat napisać drugą magisterkę. Jest to skrajnie toksyczne, dlatego od czasu do czasu mam motywację, aby uświadamiać młodych ludzi z czym mają do czynienia. Próbuję po prostu na swój sposób walczyć z tym.
Jak miejsce pracy wygląda jak kołchoz to źle, jak starają się stworzyć nowoczesny i wyposażony budynek to też źle. Ja rozumiem że różnie bywa w takich firmach, ale na komfort pracy, szacunek do pracownika i jego ogólny dobrostan wpływa jeszcze pierdyliard innych rzeczy, o których nie wiemy.
Wydawanie takich kategorycznych ocen jak ta z pierwszego wpisu, na podstawie trzyminutowego filmiku przedstawiającego budynek, to nie jest dowód przenikliwości, tylko co najwyżej ograniczonego horyzontu i malkontenctwa. Przynajmniej dopóki się nie okaże, że autor wiedział coś więcej niż wszyscy.
Do produkcji gry w 90% potrzebne jest biurko, krzesło i komputer.
Pokazując tę nową siedzibę cdp pluje na mnie jako gracza bo to z mojej krwawicy i absurdalnych cen ich gier dla polskiego konsumenta ją mają.
Na szczęście cyberbuga nie kupiłem, ciri 4 też nie zamierzam.
Trolling ma swoje granice wiarygodności i musi choć po części opierać się na prawdzie.
Ja szanuję za decyzje o pozostaniu w tym akurat miejscu.
Duże, prestiżowe koncerny - a przecież CDP do takich z pewnością należy - raczej wybierają typowe kwartały na Woli, Śródmieściu, wzdłuż Alei Jerozolimskich a kiedyś na Mordorze.
Ta miejscówka na Pradze Północ raczej nie jest prestiżowa dla biznesu, ale ma swój klimat. Tym bardziej szacun do CDP, że nie uciekli do szklanych biurowców przy rondzie Daszyńskiego czy gdzieś tam.
Jeżeli praca w tym przeszklonym cyrku ma przełożenie na godne zarobki, to wszystko gra.
Mi to bardziej przypomina bajkę o chatce z piernika, ale tu musieliby się wypowiedzieć sami starzy pracownicy.
Nie kumam skąd te żałosne komentarze. Gdzieś muszą pracować, to lepiej pracować w psiarni, czy w estetycznym miejscu? Ktoś z was wygrał w totka, że nie musi chodzić do roboty?
A przeczytałeś komentarze? Czymś się różni niewolnicza praca w złotych kajdanach od tej w stalowych?
Tak, przeczytałem. Mowa o nowym wygodnym biurowcu. O jakich ty kajdanach pieprzysz? Chyba nie pracują tam niewolnicy za darmo? Ogarnij się człowieku
To może nie płacz na forum, tylko idź do pracodawcy i mu nawrzucaj, mi to zwisa co myślisz
OP odkrył prawdę objawioną i mocno zdefekował w pierwszym poście. No niesamowite - biura buduje się do pracy. Udogodnienia do przywiązania i zwiększenia motywacji, produktywności. No po prostu niesamowite. Ciekawe kiedy takie osobniki, które najczęściej sfrustrowane pracą u Janusza za psi pieniądz zrozumieją, że czasy się zmieniły i że firmy takie jak CDPR ściągają ludzi z całego świata. I dla tych ludzi miejsce pracy MUSI być atrakcyjne. To nie Januszex w jakim pewnie pracuje OP, tylko międzynarodowe korpo, które bije się o najlepszych w branży i takie też ma zapewnić warunki - zarówno finansowe jak i te związane z doświadczeniem w pracy. Ciekawe jest stwierdzenie o „toksyczności” które tylko potwierdza, że OP ani minuty nie przepracował w żadnej dużej firmie. O ile w ogóle gdziekolwiek pracuje bo miałbym pewne wątpliwości. Jednym słowem - śmiechłem.
A siedziba przepiękna, gratulacje dla CDPR, super miejsce do pracy.
zwiększenia motywacji
Ludzi do pracy motywują pieniądze a nie wywalenie milionów na nowe biuro i piłkarzyki.
bije się o najlepszych w branży
To ci "najlepsi" odpowiadają za cyberbuga? Muuahhaahhaha.
Nie obchodzi mnie to, bo odkąd REDzi wbili się w WOKE, dla mnie nie istnieją, a na femi-W4 nie czekam.
Gwarantuję Wam, że firma, która stosuje takie techniki jest toksycznym miejscem. Ludzie w zarządzie takiej firmy doskonale zarządzają Waszą dopaminą i kortyzolem i warunkują Was, jak psy Pawłowa.
Ty naprawdę wierzysz w to, że każdy się daje zbajerowac i będzie siedział w toksycznej firmie, bo ma fajne zaplecze? :)
Nikt nie twierdzi, że każdy.
Dodam do tego, że estetyczne wnętrze, nowy sprzęt, wygodny fotel, ogrzewanie i klima też nie są w pracy biurowej oczywiste, choć być powinny, więc za przestrzeń na poziomie nie ma co żadnego korpo ganić. I nikt normalny nie oczekuje, że potężna spółka będzie mieć siedzibę i główne biura w schowku na szczotki.
Ale kiedy zaczynamy robić z pracy zamiast estetycznego i reprezentacyjnego miejsca designerski drugi dom, to zaczyna niestety mniej lub bardziej śmierdzieć. W przypadku gamedevu - ogólnie, nie tylko jeśli chodzi o CDPR - zdecydowanie "bardziej" ...
Nie chodźcie czasem do centrum handlowych, czy wy wiecie, że oni potrafią mącić ludziom w głowach dobierając odpowiednie zapachy i muzykę?
To toksyczne miejsca zarządzane przez ludzi zarządzających waszą dopaminą i kortyzolem.
Boziu, jakie tam srogie krzywdy musiały się dziać w tej Cenedze czy gdziekolwiek to było ;o
Gorsze jest to że jak idziesz po chipsy i jakiś napój to wychodzisz z 4 albo i pięcioma innymi rzeczami.