Niektóre produkty są tak dobre, że z czystym sumieniem można je polecić nawet po wielu latach od premiery. Zalicza się do nich Blue Yeti – najlepszy mikrofon do 500 złotych.
Blue Yeti to profesjonalny mikrofon pojemnościowy, który będzie dobrym wyborem m.in. dla streamerów, ale nie tych początkujących. Jeśli jesteście dopiero na starcie swojej przygody z prowadzeniem internetowych transmisji na żywo, z pewnością wystarczy Wam coś tańszego o połowę lub więcej. Niemniej osoby niezainteresowane streamingiem, a nawet te, które nigdy nie szukały mikrofonu dla siebie, prawdopodobnie słyszały o bohaterze dzisiejszego materiału. Jest to bowiem legendarne urządzenie.
Choć ciężko w to uwierzyć, po raz pierwszy model pojawił się w sklepach 14 lat temu! Nie bez powodu jest wciąż produkowany i znajduje się w ich ofercie do dziś. Urządzenie odznacza się wysoką jakością praktycznie w każdym aspekcie. Nie ma co się oszukiwać – niektórzy kupują je również ze względu na kultowość, jaką zdążyło obrosnąć przez te wszystkie lata.
Mikrofon pracuje w czterech trybach: dwukierunkowym przód-tył, wielokierunkowym (dookólnym), kardioidalnym i stereo. Odpowiadają one za kierunkowość – stronę, z której będzie zbierany dźwięk. W każdym z ustawień rejestrowany głos jest czysty – potrójna kapsuła robi swoje. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że Blue Yeti jest bardzo czuły, przez co nie raz i nie dwa słuchacz może usłyszeć coś, czego nie powinien. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, kiedy korzysta się z dołączonego do zestawu stojaka. W związku z tym, że ustawia się go na biurku, słyszalne mogą być np. wibracje generowane przez pracującego peceta. Żeby tego uniknąć, należy odpowiednio przygotować stanowisko gracza lub dokupić ramię i zainstalować sprzęt na wysięgniku.
Przydatnym akcesorium jest także pop filtr. Wydawanie pieniędzy na kolejne dodatki nie jest niczym przyjemnym, ale profesjonaliści i osoby aspirujące do tego miana, powinny się na to zdecydować. Blue Yeti z porządnym ramieniem i filtrem staje się praktycznie sprzętem idealnym.

Urządzenie zostało wyposażone w przydatne złącze i funkcje. Tym pierwszym jest minijack, do którego da się wpiąć słuchawki i w ten sposób uzyskać odsłuch. Nie można zapomnieć również o przycisku wyciszającym mikrofon. Jest on dowodem na to, że czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. Oprócz genialnego, dedykowanego „guzika” aktywującego funkcję mute, złącza słuchawkowego i pokrętła do zmiany trybu działania, na aluminiowej obudowie znalazło się miejsce dla pokręteł do regulacji głośności oraz czułości.
Wszystkie ceny podane według stanu na dzień publikacji tekstu.
Mikrofon pojemnościowy cieszy się ogromną popularnością. Wystarczy wspomnieć, że na Amazon.pl oceniło go ponad 55 tys. osób. Średnia not to 4,7 gwiazdki na 5 możliwych. Maksymalną ocenę przyznało aż 81% użytkowników, a średnią i negatywne łącznie zaledwie 8%. To mówi samo za siebie.
Spoko mikrofon. Przesiadłem się na niego z Marantz MPM 1000U. Zmiana gaina i możliwość odsłuchu wraz z edycją głośności ze słuchawek to spoko dodatki. Interfejs USB też. Tak średnio widzę różnicę w trybach. Wydaje mi się, że mikrofon działa w każdym z nich tak samo. Nie słyszę za bardzo efektu stereo. Inne duże plusy to statyw i jakość materiałów. No i przycisk wyciszania to poezja.
– Jan
Wszystko działa, bezproblemowe podłączenie (do bardziej zaawansowanych opcji trzeba ściągnąć oprogramowanie Logitech G HUB). Jakość mega. Uwaga! Jest duży, przez co ciężko znaleźć dla niego miejsce (bez podstawki również jest spory).
– Jacek
Świetny mikrofon do nagrywania podcastów i filmów na YouTube. Bardzo dobrze sprawdza się również podczas rozmów na Zoom, Skype i Teams.
– Szymon
Niesamowicie czuły i bardzo dobrze wykonany mikrofon. Jest on niemal w 100% wykonany z metalu.
– Mateusz
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
1

Autor: Mateusz Ługowik
Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.