Blizzard zachęca Amerykanów do oddawania krwi, w zamian wszyscy gracze Diablo 4 dostaną nagrody
Blizzard zainicjował w USA szlachetną akcję krwiodawstwa. Aby zmotywować graczy do działania, firma zaoferowała nagrody, które trafią do wszystkich użytkowników Diablo 4 - po osiągnięciu wyznaczonego celu.

Blizzard w kreatywny sposób i w szczytnym celu wykorzystuje motyw przewodni trwającego od kilku dni drugiego sezonu w Diablo 4 – krew.
Deweloper zachęca do krwiodawstwa akcją społeczną „Żniwa krwi”. W jej ramach, po osiągnięciu wyznaczonego progu krwi oddanej przez społeczność produkcji, gracze Diablo 4 na całym świecie otrzymają nagrody (kosmetyczne).
Choć Blizzard zaprasza wszystkich do oddawania krwi, to do postępu tego wydarzenia zliczane są jedynie dane pochodzące od osób ze Stanów Zjednoczonych, którzy na oficjalnej stronie akcji wyślą dowód dokonania szlachetnego czynu.
„Żniwa krwi” potrwają do 20 listopada, a głównym ich celem – który odblokuje wszystkie nagrody dla społeczności – jest zebranie łącznie 666 litrów życiodajnego płynu.
Co ciekawe, osoby, które dołączą do opisanej inicjatywy, wezmą udział także w loterii. Do wygrania w niej jest potężny komputer „nasycony ludzką krwią”.
Warto zaznaczyć, że upominki związane z wydarzeniem automatycznie trafią do garderoby graczy Diablo 4 w momencie przekroczenia kolejnych progów, które są w sumie trzy.
- Po osiągnięciu pierwszego (33% zakładanego celu) gracze otrzymają skórki broni z motywem krwi.
- Za przekroczenie drugiego (66% ostatecznego celu) do wszystkich odbiorców Diablo 4 trafi skórka pancerza dla barbarzyńcy.
- Główną nagrodą za pomyślne ukończenie akcji jest zaś wierzchowiec – Vermillion Eye Piebald.
W momencie pisania tej wiadomości „wskaźnik krwi” wynosił 12%. Po więcej szczegółów na temat tego godnego pochwały przedsięwzięcia, odsyłam Was na oficjalną stronę „Żniw krwi”. Odnośnik znajdziecie poniżej.
- Oficjalna strona internetowa wydarzenia „Żniwa krwi”
- Diablo 4 – oficjalna strona gry
- Strona internetowa Blizzard Entertainment

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
Czifu z Bunkra Pretorianin
NIE PODOBA MI SIĘ
1. że jest to komercyjne i PRowe zagranie. Wykorzystanie potrzeb i tragedii ludzkich do promowania towaru
2. komercjalizowanie charytatywności ma bardzo negatywny wpływ na całą ideę.
Jak każda firma by tak robiła i oddawanie krwi dawało by namacalne korzyści to masa osób robiących to dla idei się odwróci.
Bo będą wrzucani do jednego worka z zachłannymi co dla $ to robią.
MewsoNs Generał
Fajna sprawa. Również oddaje od niedawna, bo wcześniej nie mogłem. Co warto dodać w tej kwestii, to 2 dni płatnego urlopu ( nie oszukujmy się, to bardzo duża motywacja ). Poczucie pomocy innym też jest miłe. Natomiast o czym mówi się mało, długoterminowe oddawanie krwi może ( ale nie musi) prowadzić na starość do problemów z nadciśnieniem. Osobiście sądzę, że to też zależy od własnej genetyki i stylu życiu ( otyłość, brak ruchu ). Oddawałem w 2 różnych miastach i zazwyczaj trwało to 1-2 h, więc szybciutko, a potem mamy resztę dnia i kolejny wolny, więc fajna sprawa. Są nagrody za kropelki, czekolady i zazwyczaj miłe panie pielęgniarki.
Steve_Jedi12 Generał
Co za chamskie wykorzystywanie działań sanitarnych, tylko dla własnych zysków!! To jest brak szacunku do medycyny.
Mqaansla Generał

To ja zaproponuje zeby "Harvey Weinstein" zrobil calej tej akcji shout out w swoim zasiegu (przeciez wciaz ma wplywy w firmach). Np. cos jak:
"Harvey Weinstein i Jeffrey Epstein Fundation, wraz z Diablo 4 namawiaja do oddawania krwi!" :p
Bo to wcale nie jest tak, ze robia sobie PR tanim kosztem, jednoczesnie "plugawiąc" renome oddawania krwi zeby ratowac zdrowie i zycie innych ludzi...
A_wildwolf_A Senator
to jest ciekawe, zawsze się znajdzie ktoś kto na tobie będzie chciał zarobić chociaż twoje działania są szlachetne
W trzech poprzednich latach sprzedaż osocza dała łącznie 389,6 mln zł - wynika z informacji ekonomisty Rafała Mundrego. Ministerstwo Zdrowia odpowiada: osocza nie da się wykorzystać w 100 proc. Część z państw niewykorzystane osocze niszczy, my natomiast dzielimy się z innymi choćby po to, by produkować leki ratujące życie.
trochę dziwne tłumaczenie, że to idzie na pokrycie oddawania krwi, zawsze myślałem, że to idzie z naszych składek