Blizzard Entertainment przeciwko czarnemu rynkowi w World of Warcraft
Woah, ostro działają. Ale to chyba dobrze - ZERO TOLERANCJI DLA WSZELKICH OBJAWÓW SPATAFIANIENIA! :P
Piramidalna bzdura ze strony Blizzarda. Widać, że postanowili zrobić na tym reklamę, a naiwni dają się nabrać, że chodzi o czyste pobudki, huh. Ludzie! Przecież panowie od WoW sprzedają grę za realne pieniądze, użytkownicy wykupują łacza netowe oraz abonament również za realne pieniądze. Przemioty zdobyte w grze są sprzedawane na prawdziwych aukcjach, co tylko robi grze odpowiednią klakę. A blizzardowcy skrzętnie to wykorzystali, bo któż nie da się złapać na taki chwyt - mamy super grę, tak emocjonującą, że wdarła się w realne życie i "czarnorynkowy" handel. Oczywiście my tego nie tolerujemy, po czym głośno na cały świat krzyczymy, że to jest be (z nagłośnieniem "nielegalnej" sprzedaży, a nie samego faktu "be").
Gadanie o poważnym zagrożeniu systemowi ekonomicznemu w grze jest kpiną z inteligencji graczy! Przecież sprzedający fanty nie wyniosą z gry więcej przedmiotów niż mogą legalnie tam zdobyć! Co kogo obchodzi, czy gracz wyrzuci przedmiot w wirtualne krzaki, zakopie w wirtualnym ogórdku, odda innej postaci, czy poprzedzi ten krok sprzedażą przedmiotu w realu?
Ech, naiwni gracze. Widać, Blizzard ma cwanych speców od reklamy, którzy potrafią umiejętnie wywrócić kota ogonem i namieszać ludziom w głowach.
Totalny debilizm. Sprzedaż przedmiotów z gier za realną kasę, to całkiem spory biznes, z którego na świecie żyją setki, jeśli nie tysiące osób i zarabiają od kilkuset, to kilku tysięcy USD miesięcznie. Nikomu to nie przeszkadza, a pomaga początkującym użytkownikom, którzy nie mają czasu na rozwijanie postaci, a mają kasę.
A tu nagle Blizzard wyskakuje z taką głupotą. Myślę, że posypią się procesy, szczególnie w USA.
Kentril===>diablo to czysta rzez a WoW to mmorpg i obowiazuja tutaj inne zasady ten swiat powinien pozostac niezalezny
Ja mam mieszane odczucia.
Z jednej strony rynek itp, ale też jakaś sprawiedliwość by się przydała :D
Wszystko zależy na ile itemki w grze są ważne.
Jeśli bogaty kolo, może sobie kupić super sprzęt, zamówić levelowanie postaci, a potem siekać innych graczy to wydaje mi się to mało ciekawe.
Ale jeśli gra nastawiona jest bardziej na skille i ogólnie doświadczenie samego gracza, to zupełnie inna sprawa..
Taki na przykład GuildWars wydaje się, że będzie w miarę ok. Z tego co grałem w betę, wielkiego czarnorynkowego handlu nie przewiduję.
Oczywiscie ze kupowanie itemkow za realna kase niestey psuje zabawe - ale tylko osobie ktora je kupuje i mysli ze dziei temu jest lepsza od innych :)
ale ludzie zyjemy w 21 wieku i juz nie dlugo kazdy bedzie sprzedaal miecze, karabiny na allegro - tylko ze wirtualne miecze, wirtualne karabiny i pancerze - prosta droga ewolucji i symbiozy z kompem :)
Porządek musi być. A szczególnie w taaaakiej gierze jak World of Warcraft.
Trzeba byc debilem zeby kupowac przedmiot do gry komputerowej za potezne pieniadze na aukcji.
powiedzial co wiedzial
grales ty kiedys w mmorpg?
osobiscie jakby mi zbywalo kasy to kto wie czy bym cos nie kupil... mozolne zbieranie kasy przez 2-3 miechy nie wydaje mi sie ciekawsza alternatywa szczegolnie jak nie masz wiele czasu na granie...
a co do blizzarda... phew... nie pierwsi i nie ostatni sie odgrazaja a skosnookich i tak nic nie powstrzyma
Oczywiscie ze gralem, teraz gram w Everquest 2.
Tak, trzeba byc debilem. I to totalnym. Puknij sie w leb i pomysl co robisz. O boze :) Co za ludzie ..
get a life
mh co robie... pomyslmy
kupuje stuff wiec nie musze siedziec po 6-10h dziennie i sciubic na nowe rzeczy, nie musze martwic sie ze byle pryszcz zatlucze mnie w 2s, nie musze spedzac wiele czasu zeby zrobic lvl oraz w pvp clan wars etc mam zabawe bo moge cos zdzialac nie tylko ginac
innymi slowy w pelni ciesze sie gra nie siedzac przy kompie calymi dniami
get a life
zielony_telefon --> Nie do końca to prawda, bo wiele przedmiotów można użyć tylko od określonego lvl'u, lub parametru (siła, zręczność, itp.), ale pewnie Blizzardowi chodzi o to, by ludzie nie robili kokosów na ich grze. Na pewno wśród tych kilkuset tysięcy graczy znajdzie się paru, którzy grają wyłącznie po to by zarabiać kasę na sprzedaży przedmiotów. Zresztą widać to już po eBay'u.