Blade Runner 2049 może przynieść producentom 80 milionów dolarów strat
Pomimo świetnego odbioru zarówno wśród widzów, jak i krytyków, najnowszy Blade Runner okazał się sporą porażką finansową, która pogrzebała marzenia producentów o pozyskaniu silnej, kasowej marki.
Raz jeszcze nie sprawdziła się reguła, że dobry film zawsze na siebie zarobi. Pomimo bardzo pozytywnych recenzji krytyków i ciepłego przyjęcia przez odbiorców, Blade Runner 2049 nie zdołał przyciągnąć dość widzów, by zwrócić koszta produkcji. Najnowsze dane sugerują, że kontynuacja kultowego obrazu z 1982 roku może przynieść producentom nawet 80 milionów dolarów strat.

Według informacji opublikowanych przez serwis The Hollywood Reporter, wyreżyserowany przez Denisa Villeneuve’a film do 5 listopada zarobił jedynie 240 milionów dolarów - prawie dwukrotnie mniej niż 400 milionów, na jakie liczyli producenci. Przy budżecie na produkcję wynoszącym 155 milionów dolarów oraz nieujawnionej kwocie wydanej na marketing, jest to wynik nie tylko poniżej oczekiwań inwestorów, ale niewystarczający nawet na wyjście tytułu na zero.
Blade Runner 2049 został sfinansowany przez Sony oraz Alcon Entertainment. Umowa między firmami została skonstruowana tak, że japońska korporacja odzyska większość zainwestowanych pieniędzy. Alcon Entertainment, biorąc na siebie większe ryzyko finansowe, w zamian miało uzyskać większy profit z zysków – tych jednak w obecnej sytuacji może nie być wcale. Według źródeł THC, projekt, który miał być dla Alconu szansą na uzyskanie własnej, kasowej marki, może zamiast tego przynieść przedsiębiorstwu nawet 80 milionów dolarów strat.
W nowym Blade Runnerze wystąpili Ryan Gosling, Ana de Armas, Sylvia Hoeks, Jared Leto, Dave Bautista oraz powracający z kultowego oryginału Harrison Ford. Akcja filmu rozgrywa się trzy dekady po pierwszej części cyklu i skupia na postaci K, łowcy androidów prowadzącym śledztwo, którego wynik może doprowadzić do wojny między replikantami a ludzkością.
Więcej:Gorączka 2 dostała zielone światło. Leonardo DiCaprio na czele gwiazdorskiej „obsady wszech czasów”
Film:Łowca androidów(Blade Runner)
premiera: 1982sci-fidramatthriller
Film:Blade Runner 2049
premiera: 2017sci-fidramat
- filmy
- Blade Runner / Łowca androidów (marka)
- box office
- Sony Pictures
- Warner Bros.
- Denis Villeneuve
Komentarze czytelników
wickywoo Konsul

w koncu gdy pojawia sie dobry film, to okazuje sie ze przynosi straty.
tomek0577 Chorąży
Byłem z dziewczyną na BR2049 w zeszłą sobotę. Sala była tak w 60% pełna. I to miesiąc po premierze, więc nieźle. Wyszliśmy z kina oczarowani przedstawionym światem, atmosferą i w końcu samą opowieścią, bo scenariusz jest naprawdę świetny. Wg mnie, mimo całego rozmachu, film był dość kameralny. Ale to jest właśnie jego urok. Ten film się po prostu chłonie. Nie ma tu zmian tempa i niespodziewanych wydarzeń "co 5 minut", ale to niczemu nie przeszkadza. Od goniącej na złamanie karku akcji są inne filmy. I zresztą je też oglądamy. Nowy "Łowca" to znakomite widowisko, okraszone znakomitą ścieżką dźwiękową, z pierwszorzędnymi aktorami i kapitalną reżyserią. Im więcej takich filmów tym lepiej. Zgadzam się, że ludzie mają różne gusta i nie każdemu może się spodobać. Jednak warto dać temu obrazowi szansę. Może paru nowych fanów zdobędzie. Ubiegłoroczny "Arrival" (też Denisa Villeneuve'a) miał podobne tempo. I tak samo jak BR2049, mimo że poruszał inne tematy, jest ciekawym filmem. Ja jako fan kina nie mam nic do zarzucenia. Cóż mogę dodać? Polecam.
Jami84 Konsul

Smutne to. Byłam z chłopakiem w 3 tygodniu od premiery, nie było tłumów na sali, ale nikt nie wychodził. Film nam sie na pewno nie nudził. Wsiąkliśmy w ten klimat i świat. Świetny film, chętnie obejrzelibyśmy drugi raz.
elathir Legend

Najlepszy film jaki widziałem od kilku lat. Co jeszcze bardziej niezwykle dorównał oryginałowi, który naprawdę lubię o co bardzo się balem.
Ale poza walorami fabularnymi, świetnie oddanym klimatem, naprawdę dobrą gra aktorską to przede wszystkim jeden z najpiękniejszych, o ile nie najpiękniejszy film jaki w życiu widziałem.
A czy za długi? Mnie to cieszy, denerwuje mnie ostatnio moda na filmy kinowe trwające po półtorej godziny, niewiele dłużej niż odcinek gry o tron czy innego tego typu serialu, gdzie wszystko jest upchane w możliwie krótki czas.
Genialne wrażenie zrobiła na mnie scena z pszczołami. Na pierwszy rzut oka bez sensu, bez związku, pierwsza do wycięcia w innym filmie. Tutaj byłem nią niesamowicie zauroczony wręcz.
zanonimizowany809 Legend
Byłem dzisiaj. Jest to najlepszy film jaki widziałem chyba od 10 lat, a uważam się za fana kina i seriali i raczej należę do grupy osób, które sporo już widziały.
Film absolutnie genialny. Historia, aktorzy, dźwięk... MUZYKA MUZYKA MUZYKA, ŚWIATŁO I DŹWIĘK i fantastyczny przekaz, genialny splot emocji uczuć. Dawno nie byłem tak zachwycony tym co obejrzałem.
Nie wróżę temu filmowi niestety sukcesu. Wymaga zbyt dużo inteligencji emocjonalnej i nie karmi widza toną wystrzelonej amunicji. Nie ma też rypanka, zatem raczej mało komu się spodoba.