BBC donosi, że ARM zrywa współpracę z Huawei. Czy to koniec procesorów Kirin?
Huawei właśnie mierzy się z kolejną odsłoną problemów związanych z embargiem nałożonym przez amerykański rząd. Tym razem na zaprzestanie współpracy z chińską firmą ma zdecydować się ARM – przedsiębiorstwo oferujące m.in. technologię służącą do produkowania procesorów Kirin.

Trzy dni temu informowaliśmy Was o tym, że w obliczu wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami mocno oberwało się jednemu z największych chińskich koncernów technologicznych – Huawei. Firma została wpisana na czarną listę w kontekście współpracy z amerykańskimi przedsiębiorstwami, czego efektem jest zawieszenie kontaktów z Google, Microsoftem, Intelem czy Qualcommem. Choć zakaz został opóźniony o 90 dni, to wcale nie oznacza to końca poważnych problemów producenta popularnych smartfonów.
Jak donosi BBC, pracownicy brytyjskiej firmy ARM otrzymali wiadomości, w których kierownictwo spółki informuje o zawieszeniu współpracy z Huawei i zakończeniu licencjonowania technologii użyczanej temu koncernowi. Mimo że siedziba tego przedsiębiorstwa mieści się w Cambridge w Wielkiej Brytanii, jest ono zobligowane do podporządkowania się dyrektywom amerykańskiej administracji. To pokłosie faktu, że część technologii produkowanej przez ARM powstaje w Austin w Teksasie oraz w San Jose w Kalifornii.
Decyzja brytyjskiego koncernu może oznaczać spore kłopoty dla fabryk Huawei, produkujących układy HiSilicon Kirin montowane m.in. w smartfonach i tabletach chińskiego koncernu. ARM odpowiedzialne jest bowiem za dostarczanie technologii, na których bazują mobilne procesory – mowa tutaj głównie o rdzeniach Cortex oraz układach graficznych Mali. Ominięcie tych obostrzeń wymagałoby stworzenia autorskiego rozwiązania technicznego praktycznie od podstaw.
Nie da się ukryć, że ta decyzja ARM stawia koncern Huawei w bardzo kłopotliwej sytuacji i ogranicza możliwości rozwoju podzespołów wykorzystywanych w urządzeniach mobilnych. Pozostaje więc czekać na oficjalne stanowisko firmy, które zapewne wyjaśni wszelkie wątpliwości.
Komentarze czytelników
MaBo_s Generał

Nie wiem czym U11 "zjada" tego Honora, ale jaki sens podawanie jako alternatywy smartfona, który wciąż jest o połowę droższy i kosztuje w okolicach 1 500, a nie 1000 złotych?
Proszę, nie bądź aż tak ograniczony.
zanonimizowany1113196 Generał
Problem mam taki, że alternatywy w okolicach 1000 zł nie widzę, a telefonów Xiaomi nieznoszę. Nokie weź (musiałem...) Albo...
HTC U11. Chodzi za jakiś 1000 a zjada tego twojego Honor na śniadanie. Proszę, nie bądź aż tak ograniczony, są świetnie alternatywy dla wymienionej przez ciebie słuchawki.
urbanacje Junior
będą robić co mogą by zawiesić sankcje zapewne, ale opcje mają choć znikome. Jak ktoś chce to krótkie video na temat: [link]
rafq4 Generał

a przez nich mogą/będą cierpieć inni niewinni, prości ludzie :D swoją drogą ciekawe, czy jego wyborcy są z niego zadowoleni. Ja bym nie był. Trump to taka druga Kaczka, tylko bogatsza i bardziej gwiazdorząca :D
Matysiak G Legend

To właśnie niewinni, prości ludzie wybrali sobie Trumpa.