Battlefield 6 otrzyma za darmo dużo zawartości krótko po premierze. Sezon 1. zaoferuje nowe mapy i bronie, a nawet unikalne mechaniki
Z jednej fajnie bo niepokoiła mnie ilość mapek. Ale..
1. nie każda mapa będzie miała każdy tryb co już limituje maksymalnie grę
2. znowu tona broni i jak zwykle będą too op...
BC2 był genialny bo było kilka broni i każda była do czegoś innego. Idealnie zbalansowana gra (może prócz shotgunów które w pewnym etapie były za mocne)
Chcemy być surową, realistyczną strzelanką. To jest to, czym zamierzamy być i tak będzie wyglądała gra przez jakiś czas. CoD też w był taki na premierę, a potem wszyscy wiemy co się z nim stało.
Czyli znowu mało... dwie mapy na sezon plus jakiś edit istniejącej mapy. Szczerze liczyłem na więcej.
Męczy mnie to nowe podejście do rozwoju gier, podział na sezony, dawanie częstych a niewielkich zastrzyków nowego contentu, praktycznie zmuszanie gracza do grania w grę regularnie żeby niczego nie pominął, aż człowiek potrafi z grania dla frajdy przejść do grania "bo muszę coś odblokować". Tęsknię za podejściem z BF3 i BF4 gdzie wychodziła gra + 4 większe DLC, jak się chciało to odpalałeś grę kiedy masz ochotę i grałeś tak długo jak miałeś ochotę, nie miało się z tyłu głowy że odpuszczając grę na miesiąc czy dwa straci się jakiś czasowy event, który już może nigdy nie wrócić. Może jestem już za stary na gry online i powinienem pozostać przy starych dobrych grach singlowych.
pamiętaj , że będzie portal a tam będzie masa map i trybów tworzonych przez społeczność...
Z jednej strony można powiedzieć, że sezony w grach przedłużają żywotność danej grze i niby jest co robić, z drugiej strony to też w sumie już jest trochę męczące taki wyścig, niby nikt nie każe grać sezonów i można normalnie, ale jednak...
Dlatego tak podobało mi się Diablo II Resurrected, płaciłeś jedną cenę i miałeś pełną grę bez żadnych e-sklepów, ale ostatecznie też dodali sezony, chociaż tutaj nie są one jakoś znaczące.
Battlefield 6 nie zdążył jeszcze zadebiutować, a Electronic Arts już zapowiedziało zawartość popremierową
No i zaczyna sie...