Bateria z soli morskiej jest lepsza od tradycyjnej i może rozwiązać ważny problem
Naukowcy z Uniwersytetu w Sydney opracowali nowy typ baterii z siarki sodowej, która może przechowywać ogromne ilości energii. Jest przy tym bardzo tania w produkcji i przyjazna środowisku.

Kryzys energetyczny spowodował, że potrzebne są rozwiązania pozwalające zapewnić nieprzerwane dostawy taniego prądu. Energia atomowa mogłaby być jednym z nich, gdyby nie fakt, że budowa elektrowni kosztuje ogromne pieniądze i trwa bardzo długo. Zostają więc źródła odnawialne, które są łatwo dostępne i relatywnie tanie.
Niestety wiatraki i panele słoneczne nie potrafią wytwarzać prądu cały czas, a dodatkowym problemem jest jego magazynowanie. Wprawdzie powstają magazyny energii wykorzystujące baterie litowo-jonowe, lecz mają zbyt małą pojemność, by zaspokoić potrzeby społeczeństwa, a poza tym są drogie.
Problemem jest też rosnące zapotrzebowanie na metale ziem rzadkich. Szacuje się bowiem, że do 2030 roku Unia Europejska będzie potrzebowała 18 razy więcej litu, niż zużywa się obecnie, zaś do 2050 roku popyt wzrośnie aż 60-krotnie. Poza tym jego wydobycie wymaga wykorzystania dużych ilości wody, co może skutkować jej niedoborami. Do produkcji jednej tony potrzeba około 2,2 mln litrów wody.
Jak jednak donosi Euronews, australijscy naukowcy opracowali nowy typ baterii, który może ten problem rozwiązać. Zespół z Uniwersytetu w Sydney pod kierownictwem dr Shenlong Zhao zbudował baterię z siarki sodowej, będącej rodzajem roztopionej soli pozyskiwanej z wody morskiej. Taki akumulator jest nie tylko tańszy w produkcji, ale też bardziej przyjazny środowisku. Jego zaleta to również pojemność czterokrotnie większa od obecnie stosowanych akumulatorów.
Tanie magazynowanie energii odnawialnej
Baterie wykorzystujące stopioną sól wbrew pozorom nie są nowym pomysłem. Pracuje się nad nimi już od niemal pół wieku, lecz nie stosuje się ich na przemysłową skalę ze względu na stosunkowo krótką żywotność. Omawiana bateria może to jednak zmienić. Naukowcy opracowali bowiem nowe elektrody poprawiające reaktywność siarki, będącej kluczowym elementem decydującym o pojemności.
Pozwoliło to uzyskać nie tylko większą pojemność baterii, ale także długą żywotność w temperaturze pokojowej. Istotne jest również to, że woda morska jest łatwo dostępna, więc materiału do produkcji nowych baterii z pewnością nie zabraknie. Poza tym można je łatwo skalować, dostosowując do określonych potrzeb.

Naukowcy zamierzają teraz skupić się na dopracowaniu swego wynalazku, a w przyszłości zajmą się również komercjalizacją nowych ogniw. Na razie nie wiadomo, kiedy staną się one powszechnie dostępne, ale, znając życie, będziemy musieli poczekać na nie co najmniej kilka lat.
Komentarze czytelników
Meno1986 Senator

Chlor będziesz sypał do basenu. Taki dobrobyt będzie. :P
ZŁ Generał
pojemność czterokrotnie większa od obecnie stosowanych akumulatorów.
"obecnie stosowanych" czyli jakich?
lepsza od tradycyjnej
"tradycyjnej" czyli jakiej?
pawel1812 Generał
Lit też da się pozyskiwać z wody morskiej. Tylko w dużo mniejszej skali. Baterie oparte o tą technologię mają sens w przypadku baterii energetycznych. W motoryzacji nie koniecznie.
Swoją drogą, pozyskamy te miliony dostępnych ton sodu. Czy mają pomysł, co zrobią z chlorem związanym z tym sodem w wodzie morskiej ? Będą produkować broń chemiczną ? Czy wykorzystają go w jakiś inny sposób ? bo przy dużej produkcji sodu, chloru też będzie dość sporo.
Drackula Legend

Kolejny clickbait, baterie sodowe sa uzywane od jakiegos czasu.