hmmm. to że kalypso ich kupiło to nienajlepiej, ale na pewno lepiej niż bankructwo... to teraz poproszę nowe port royale lub, ostatecznie, patriciana:)
Przynajmniej studio nie zniknęło z powierzchni Ziemi. Z tego co patrzyłem to Kalypso jest tak pół na pół ze swoim planem wydawniczym. Jakieś tam gnioty na początku, ale później jest kilka perełek, więc w czym problem?