A czy gracze są gotowi na fragmentację rynku i wykupowanie kilku abonamentów na gry w ciągu miesiąca.
Jeżeli jakość gier na być na tak niskim poziomie jak produkcje netflixa, to ja dziękuje.
Boże chroń nas. Aż boję się wyobrazić jak, będzie wyglądało granie całkowicie bez gier w pudełkach i przy zapanowaniu całkowitego modelu subskrypcji gier wzorem modelu z Netflixa. W takiej sytuacji granie straci swój urok przechodzenia gry w tempie pasującym do indywidualnych możliwości danego gracza i stanie się całkowicie graniem na czas co oznacza koniec z możliwością swobodnego, na dzisiejsze standardy, zwiedzania otwartych światów gier i szukaniem w nich wszelkich easter eggów jak również koniec z radosnym zdobywaniem osiągnięć i platynowania względem nieograniczonych prób oraz starań a dodatkowo liczba gier nie kończonych wzrośnie jeszcze bardziej.
Rozumiem, że dla jednych może nie mieć to żadnego znaczenia, są tacy, którym pasuje model subskrypcji a także jedni w ogóle nie mają problemu z całkowitym porzuceniem gry oraz znajdą się tacy, którzy powiedzą, że już teraz jest to nie uniknione, lecz klasyczni gracze, którzy kupują gry nie bez powodu starają się korzystać z kupowania gier a nie subskrypcji.
Abonament growy kompletnie nie jest dla mnie. Przechodzę gry bardzo wolno, spędzam w nich jak najwięcej czasu, czasami przechodzę nawet kilka razy. A biorąc pod uwagę, że nie mam aż tyle wolnego czasu, jedną grę mogę przechodzić naprawdę długo. Dla przykładu, pamiętam, że AC Origins przechodziłam 5 albo 6 miesięcy, zanim go skończyłam. A wiadomo, czasem były jeszcze dni, kiedy w ogóle nie chciało mi się tego AC odpalać. Mam nadzieję, że nigdy branża growa nie przejdzie całkowicie na model abonamentowy.
Macie swoje wielkie uczucia do game passa i innych usug :)
Niedługo już gry się nie da kupić, tylko wypożyczyć
Zależy jakie gry, bo dla gier za 60 USD i więcej, bo jak wiemy chcą podnosić ceny, bo ponoć produkcja droga, to raczej są bzdury.
MS według mnie idzie na dumping cenowy byle pozyskać klientów, sami zresztą przyznali, że za dużo na tym nie zarabiają.
Skoro już teraz narzekają, ze 60 USD to za mało to jak niby ma się im gra zwrócić w abonamencie znacznie taniej, gdzie można przecież ograć za ten sam abonament wiele produkcji.
Ciekawy jestem jak MS się rozlicza z twórcami za gry, bo nijak to się nie kalkuje pod 60 USD za grę.
Model usługowy Netflixa i miałkie treści robione na jedno kopyto.
To drugie już teraz jest obecne w branży gier, a co by było po wprowadzeniu tego pierwszego jako jedynej formy dystrybucji... strach sobie wyobrazić.
Przewiduję taki sam scenariusz jak z Netflixem.
Po początkowym okresie euforii duże firmy będą chciały mieć ten sukces 'na własność'.
Dzisiaj jest z 5 serwisów które walczą o content, z grami będzie podobnie. A ja nie mam ani czasu ani ochoty płacić stale za wyrywkowy dostęp nawet jeżeli kosztuje mnie to mniej niż pojedyncze zakupy.
Eh, hipokryci, game pass super ale modle znany z netflixa już nie...
Pytanie czy są gotowe na jakość jaką oferuje Netflix. Mnie model 'tanio za byle co' niezbyt przekonuje.
Trudno się nie zgodzić. Game Pass zdobywa rynek wręcz lawinowo w ostatnich miesiącach i ten trend raczej przyspiesza niż zwalnia. Coraz więcej firm chce kawałek tego tortu dla siebie.
Wcale bym się nie zdziwił gdyby w pewnym momencie przyszłej generacji stał się to główny sposób dystrybucji gier, no ale pożyjemy zobaczymy.
Chyba ich...
Możliwe że tak będzie, nawet jeśli nam graczom się to nie podoba tak jak kosmetyczne dlc, płatne cheaty, podwyższanie cen gier, niekończące się early accesy itp. to i tak będą powstawać coraz bardziej antykonsumenckie wymysły, że wydoić więcej kasy. Akurat taki abonament mi się bardzo nie podoba bo im więcej będę grał w ulubioną giere tym więcej zapłacę, a wolałbym raz i mieć spokój.
A ja nie jestem przekonany. Mam wrażenie, że twórcy gier niewiele mają z tych abonamentów, i na razie MS i tym podobne albo przepłacają (ponosząc stratę) żeby wykupywać gry do swoich abonamentów, albo zamieszczają stare gry, które się już nie sprzedają.
No nie mogę sobie wyobrazić by duże produkcje sprzedawane teraz po 150+ PLN w setkach tysięcy sztuk, zarobiły na siebie gdyby zaraz po premierze wylądowały w abonamencie po 40 PLN / miesiąc.
Dlatego myślę, że najpopularniejsze produkcje zawsze będą wychodzić osobno. A jeśli nie, to boję się, że doprowadziłoby to do zmniejszenia budżetów i taśmowej produkcji średniej jakości "czegoś". Jak to jest z większością seriali netflixowych
W takim razie pozostanę przy starych grach. Zresztą i tak już mi się nie bardzo chce grać gdy mam wolną chwilę.
Cóż, wszystko (wszystkie dobra cyfrowe) skręca właśnie w stronę abonamentów. Gry nie będą wyjątkiem. Dla mnie to wada, bo ja tłukę jedną grę po kilka miesięcy i wolę kupić używkę na PS4 za 40-70 zł niż opłacać co miesiąc abonament z 200-toma grami aby grać w jedną. I lubię do dobrych gier wracać.. Dobrze, że jeszcze generacja PS5 raczej utrzyma fizyczne kopie, nie będę się martwił tym co będzie za 6,7 czy 8 lat.
Dla mnie możliwość grania jedynie poprzez streaming i abonamenty oznacza koniec grania w nowe gry. Nigdy nie wykupię subskrypcji, nawet gdyby powstała najlepsza gra w historii branży.
Oby nie.
Wtedy wszystko będzie w early Access, a połowa nigdy nie zostanie ukończona z powodu zbyt niskiej popularności.
Jak ogolnie kupuję same cyfrowki to abonamentom mowie nie. Teraz jest fajnie ale jak sie przyjmie tak jak na netflixie to sie zacznie moze nawet większą patola niz jest. Gra podstwaka w abo, polowa gra w dlc. Grasz kiedy ci pozwolimy, jak gra bedzie miała male zainteresowanie to zniknie i nikt grać nie bedzie mogl juz wcale.
Teraz mam problem z wyborem e co grac bo mam tyle gier a co dopiero abo z setkami gier, nikt niczego kończyć nie bedzie .
Oby zostało tak i tak, ja lubię kupować gry klika lat po premierze i sobie swobodnie grać za małe pieniądze, gry za 389zł nie kupię nigdy tak samo jak abonamentu bo lubię w różne gry pograć, nie tylko te które są w abonamencie.
Nie umiem sobie tego wyobrazic. Juz sam zastanawialem sie nad ,,zakupem'' Fallen Order poprzez abonament na Orings. Zaoszczedzilbym okolo 100zl. W jaki sposob oplacaloby sie to tworcom gier AAA? Gry AAA singleplayer z kampania moglby byc zabawa na miesiac, za ok 50zl.
Na portal składający się z indyków i starych gier, których już prawie nikt nie kupuje, to z pewnością gry są gotowe.
A czy gracze są gotowi na fragmentację rynku i wykupowanie kilku abonamentów na gry w ciągu miesiąca.
miałem pytać o to samo.
Skończy się jak z serialami, narzekanie i CDA/Torrenty co bardziej wymagających. Ciemna masa zostanie z grami-usługami za grosze.
Z mojej analizy wynika że niebo jest gotowe na latające samoloty.
...No i co z tego?
Coś obrzydliwego, mam nadzieję że taki dzień nigdy nie nadejdzie ale znając zżycie będzie gotowanie żaby jak z kartami płatniczymi. Powolutku tak że prawie nikt na przestrzeni lat nie zauważy zmian.
Czy to się komuś podoba czy nie abonamenty growe zdają się być dzisiaj w oczywisty sposób przyszłością gamingu.
Game Pass zwiększa liczbę użytkowników o 5 mln. w pół roku, to gigantyczny przyrost. A wyniki te usługa osiągnęła przed ogłoszeniem że w jej skład zawita cała usługa EA Play bez zmiany ceny oraz przed ogłoszeniem zakupu Zeni Max przez M$ a tak naprawdę dopiero te wieści spowodowały pewnie potężny strzał nowych użytkowników zarówno Game Passa jak i Xboxa.
Coraz więcej firm pragnie też wejść na ten rynek ze swoimi usługami, i super, i dostaliśmy jakąś alternatywę.
Nagle okazało się że można dać graczowi dostęp do świetnej biblioteki tytułów za rozsądne pieniądze. Ja nie mam wątpliwości co do Game Passa, podobnie jak nie mam ich w stosunku do Netflixa i HBO GO.
Ja również jestem gotowy na growe Netflixy.